Reklama

Już za kilka dni do polskich kin trafi dokument „Gdy powieje harmattan” – poruszająca opowieść o 25-letniej Barbarze mieszkającej w Akrze, stolicy Ghany. Jako ośmioletnie dziecko została oddana do pracy, tak jak tysiące dzieci w tej części świata. Dziś jest pewna siebie i silna, ale jej odwaga znika w jednej chwili, gdy nad horyzontem pojawia się harmattan. Tytułowy wiatr staje się w filmie zarówno symbolem, jak i realnym zagrożeniem. Czym właściwie jest i dlaczego jego nadejście budzi tak silne emocje?

Gdzie i kiedy pojawia się harmattan? Charakterystyczny wiatr Afryki Zachodniej

Harmattan pojawia się każdego roku w Afryce Zachodniej między końcem listopada a połową marca, kiedy nad centralną Saharą umacnia się rozległy obszar wysokiego ciśnienia, a strefa międzyzwrotnikowej konwergencji przesuwa się nad Zatokę Gwinejską. Różnica ciśnień sprawia, że z północnego wschodu zaczyna napływać wyjątkowo suchy, chłodny wiatr niosący ogromne ilości pyłu – to właśnie on nadaje nazwę całej porze roku.

Przemieszczając się przez Saharę, harmattan unosi drobne cząstki piasku i pyłu o średnicy często zaledwie kilku mikrometrów, tworząc mętne, jednolite niebo i sprawiając, że zjawisko obejmuje setki kilometrów. W regionach takich jak Ghana, Nigeria, Burkina Faso czy Wybrzeże Kości Słoniowej niebo w tym okresie traci wyraziste barwy: słońce świeci przez mleczną, gęstą zawiesinę, a horyzont wydaje się zamglony nawet przy bezchmurnej pogodzie. Dni bywają gorące – temperatury sięgają 30-35°C, ale wraz z zachodem słońca powietrze gwałtownie się wychładza, a w niektórych częściach Sahelu (strefy przejściowej między Saharą a sawanną) temperatura potrafi spaść do 9°C.

Jednocześnie wilgotność powietrza obniża się do poziomu niespotykanego w innych porach roku, nierzadko spadając poniżej 5%. To właśnie ta ekstremalna suchość sprawia, że harmattan określa się czasem mianem „wiatru doktora”: jego chłodny i pozbawiony wilgoci charakter wyraźnie odróżnia go od gorącego, dusznego powietrza monsunowego. Co istotne, w najintensywniejszych dniach harmattan może prowadzić do formowania rozległych chmur pyłu i znacznych fal piasku, które nadciągają nad miasta niczym pustynna mgła, zmieniając krajobraz i rytm dnia całych społeczności.

Wpływ harmattanu na ludzi, miasta i klimat

Gdy harmattan osiąga pełną siłę, jego skutki odczuwalne są w całej Afryce Zachodniej – od zdrowia mieszkańców, przez funkcjonowanie miast, po sytuację gospodarczą regionu. Pył unoszony przez wiatr potrafi obniżyć widoczność do kilkudziesięciu metrów, co regularnie paraliżuje transport lotniczy. Linie lotnicze w Nigerii, Ghanie czy Burkina Faso odwołują i przekierowują loty, generując straty liczone w milionach dolarów rocznie, a komunikaty służb meteorologicznych stają się w tym okresie integralną częścią świątecznego i noworocznego kalendarza. Pył zawieszony w powietrzu wpływa jednak przede wszystkim na zdrowie.

Badania z 2024 roku wskazują, że ekspozycja na drobne cząstki saharyjskiego pyłu zwiększa śmiertelność niemowląt i małych dzieci, a u tych, które przeżyją, pozostawia długotrwałe konsekwencje dla układu oddechowego. U dorosłych harmattan prowadzi do zaostrzeń astmy, nawracających infekcji górnych dróg oddechowych, podrażnienia oczu i skóry, a wyjątkowo niska wilgotność powoduje krwawienia z nosa, pękanie naskórka oraz odwodnienie. Skutki środowiskowe również są dotkliwe. Suche powietrze wysusza roślinność, prowadząc do obumierania gałęzi drzew, zwiększonego ryzyka pożarów buszu i degradacji gleby. Jednocześnie chmury pyłu rozpraszają promieniowanie słoneczne, wywołując charakterystyczną mgłę, która potrafi utrzymywać się przez wiele dni, ograniczając produkcję rolną i zagrażając zwierzętom hodowlanym.

Naukowcy zwracają uwagę, że przyszłość zjawiska może przynieść kolejną zmianę: prognozy wskazują na spadek emisji pyłu znad Sahary w nadchodzących dekadach. Choć będzie to oznaczać mniejsze obciążenie dla zdrowia mieszkańców, paradoksalnie może doprowadzić do ocieplenia tropikalnego Atlantyku, a w konsekwencji – sprzyjać częstszemu powstawaniu silnych huraganów. Harmattan pozostaje więc zjawiskiem, którego wpływ wymyka się prostym ocenom, bo choć wpływa na codzienne życie mieszkańców regionu, to jednocześnie współtworzy procesy zachodzące w globalnym klimacie.

Źródła: World Meteorological Organization, Dateline Health Africa

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama