Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Niesamowita przemiana w dziczy
  2. Jakie psy mają szansę przetrwać?
  3. Życie bez człowieka – czy możliwe?
  4. Czy psom brakowałoby ludzi?

Jamnik przetrwał na wolności przez 529 dni. Czy Twój pies dałby radę? Eksperci mówią, że to zależy od kilku cech. Pod koniec kwietnia miniaturowa jamniczka o imieniu Valerie została odnaleziona cała i zdrowa na Wyspie Kangura, tuż przy wybrzeżu Adelajdy w Australii. Zaskakujące jest to, że Valerie, która oddzieliła się od swojej rodziny podczas wakacji na wyspie w listopadzie 2023 roku, przybrała na wadze około dwóch kilogramów.

– Wyszła jako chudziutki jamnik, a wróciła jako muskularna maszyna – mówi Jared Karran, dyrektor organizacji non-profit Kangala Wildlife Rescue, która udostępniła nagranie z akcji ratunkowej. – Najzdrowszy pies, jakiego można sobie wyobrazić – idealne zęby, sierść i skóra.

Niesamowita przemiana w dziczy

W czasie swojej dzikiej przygody Valerie stała się lokalną celebrytką, a fani byli zachwyceni, gdy w maju ponownie spotkała się ze swoją rodziną. Ale jak jej się to udało? Miała szczęście, czy może domowe psy – zwierzęta, które przez tysiące lat ewoluowały u boku człowieka – naprawdę potrafią przetrwać bez nas? To zależy, kogo zapytamy.

– Nie uważam, że ta historia jest jakoś szczególnie zaskakująca lub niewiarygodna – mówi bioetyczka Jessica Pierce, autorka książki „A Dog’s World” („Psie życie”) poświęconej temu, co mogłoby się stać z psami, gdyby ludzie nagle zniknęli z planety. – To imponujące, że jej się udało, biorąc pod uwagę, że wcześniej żyła jako rozpieszczony piesek, który nie miał okazji nauczyć się potrzebnych do przetrwania umiejętności – dodaje. Ale instynkty przetrwania w niej pozostały.

Vanessa Woods, dyrektorka Duke Puppy Kindergarten w Duke Canine Cognition Lab i autorka książki „Genius of Dogs” („Pies – geniusz”), nie jest jednak tak pewna. – Mam psa, który nie przeżyłby minuty na wolności – mówi. Uważa, że niektóre psy by się zaadaptowały, inne po prostu czekałyby, aż właściciel je uratuje. Myślę, że niektóre poradziłyby sobie świetnie, a inne – zginęłyby.

Australijski owczarek i border collie.
Australijski owczarek i border collie. Australijski owczarek i border collie/s5iztok/Gettyimages

Jakie psy mają szansę przetrwać?

Pierce i Woods zgadzają się, że pewne cechy sprawiają, że pies ma większe szanse na samodzielne przeżycie. Po pierwsze, Valerie musiała być bardzo inteligentna, by chronić się przed drapieżnikami, znaleźć jedzenie i wodę oraz schronienie – mówi Pierce.– Nawet dla wielu ludzi ogarnięcie tego w nowym środowisku byłoby trudne – dodaje.

Na szczęście na Wyspie Kangura nie ma dużych drapieżników – zauważa Woods. – Jednak Valerie musiała unikać jadowitych węży, takich jak tajpan czy pygmejka miedziana. – Miała pewien naturalny talent – mówi Woods. Ale miała też dużo szczęścia, bo są części australijskiego buszu, w których przetrwałaby może dwa dni. Psy z silnym instynktem łowieckim mają generalnie większe szanse – mówi Woods. Na przykład Jack Russell terrier, wyhodowany i wyszkolony do polowania, miałby lepsze wyniki niż pies pokazowy rasy husky, który nie potrafi złapać zdobyczy.

– Nie chcemy, by psy zabijały wszystko, co się rusza, włącznie z kotem sąsiada – mówi. – W wielu przypadkach cechy przetrwania zostały po prostu przez hodowlę wyciszone. Ale Pierce podkreśla, że instynkty nie zniknęły całkowicie.– Nawet pies, który całe życie dostaje miskę karmy dwa razy dziennie, wciąż wie, jak polować – mówi. Te instynkty są nadal obecne.

Psy z ekstremalnymi cechami – np. bardzo krótkimi nogami lub dużym ciałem – mogą mieć trudności. Na przykład jamniki nie są stworzone do długiego biegania, a niektóre cechy sprzyjają problemom zdrowotnym, jak dysplazja stawu biodrowego . Z kolei mniejsze psy mogą mieć przewagę – są mniej widoczne dla drapieżników i potrzebują mniej kalorii. Valerie mogła przeżyć nawet na owadach, np. świerszczach. – Psy generalnie mają wiele cech przydatnych do przetrwania – zjedzą wszystko, co znajdą, i łatwo przystosowują się do nowych sytuacji – mówi Pierce. Ale o sukcesie Valerie mogła też zdecydować osobowość.– Trudno to dokładnie określić, ale ona najwyraźniej miała wiarę w siebie – mówi Karran. Nic jej nie ruszało.

Życie bez człowieka – czy możliwe?

Na świecie żyje około 200 milionów bezpańskich psów – podaje WHO – które radzą sobie bez większej zależności od ludzi. – Tylko niewielka część psów na świecie żyje jako pupile – zauważa Pierce. Większość z nich polega na instynkcie. Ale Woods twierdzi, że życie bez opiekuna nie jest łatwe. Młode bezdomne psy często nie przeżywają – badanie z Indii wykazało, że tylko 19% dożywa wieku rozrodczego (czyli ok. 6 miesiąca). Mimo to Pierce uważa, że gdyby ludzie zniknęli, psy by sobie poradziły.

– Psy mają dużą zdolność adaptacji – mówi. Poradziłyby sobie tak dobrze, jak inne zwierzęta. Woods ma wątpliwości – pyta, jak długo przetrwałyby bez dostępu do naszych śmieci. W końcu tak przetrwali ich przodkowie i tak radzą sobie dziś zdziczałe psy.– Od 14 do 40 tysięcy lat psy żywią się odpadkami człowieka – zauważa.

Czy psom brakowałoby ludzi?

Ale nawet jeśli mogłyby przetrwać, czy nie brakowałoby im naszej obecności? – Brak interakcji społecznych mógłby być odczuwany jako pustka – mówi Pierce. Nie wiem, czy to byłaby samotność, ale czegoś by brakowało. Psy mogą jednak tworzyć więzi również z innymi psami i zwierzętami, nie tylko z ludźmi.

– Pies, który leży obok ciebie na kanapie, na pewno by za tobą tęsknił– dodaje. Ale jako gatunek… psy dałyby sobie radę. Ten paradoks najlepiej oddaje zachowanie Valerie – psa, który świetnie radził sobie w buszu przez prawie półtora roku, ale natychmiast rozpoznał rodzinę po powrocie. – Wystarczyła chwila, by rozpoznała każdego z osobna – mówi Karran. Była taka szczęśliwa – skakała na nich, lizała, tuliła się, biegała dookoła. To była naprawdę piękna chwila.

Reklama

źródło: National Geographic

Reklama
Reklama
Reklama