Reklama

Coraz więcej weterynarzy ostrzega przed nadmiernym uczłowieczaniem psów. Zjawisko to doczekało się swojej angielskiej nazwy: „fur baby culture” (kultura futrzanych dzieci). W Polsce rozpowszechnia się określenie „psieci”. Zdaniem specjalistów nadopiekuńczość prowadzi do poważnych problemów etycznych, a także – co zaskakujące – medycznych. Swoje obawy lekarze opisali w książce „Veterinary Controversies and Ethical Dilemmas” (Weterynaryjne kontrowersje i dylematy etyczne), która odbiła się szerokim echem także w środowisku naukowym.

Weterynarze obalają mity

W książce weterynarze opisują m.in. niepotrzebne zabiegi medyczne i rozpoznawanie nieistniejących chorób oraz wpływ wielkich korporacji na praktykę lekarską. Poza tym poruszają tematy nadmiernej suplementacji, rehabilitacji i fizjoterapii psów, specjalistycznych karm, medycyny alternatywnej. Publikacja jest skierowana głównie do specjalistów, ale może też zainteresować właścicieli zwierząt. Rzuca nowe światło na skutki traktowania psów jak małe dzieci.

Redaktorami tomu są: Tanya Stephens – lekarka weterynarii i badaczka dzikiej przyrody, anestezjolodzy Eddie Clutton i Polly Taylor oraz neurobiolożka Kathy Murphy.

Kiedy troska nie służy psu

Autorzy podkreślają, że choć traktujemy psy jak dzieci z troski, konsekwencją bywa cierpienie. Kosztowne i inwazyjne zabiegi nie zawsze służą ich dobru. Clutton zauważa, że część lekarzy i producentów (np. specjalistycznych karm), postrzega „fur baby culture” jako sposób na zwiększenie zysków.

Według Stephens idea szczególnej więzi człowieka ze psem jest dziś zbyt często i zbyt mocno wykorzystywana marketingowo. Nie zawsze przekłada się to na lepszy dobrostan. Przeciwnie, psy żyjące swobodnie w grupach na wsi, mogą mieć lepsze życie niż samotne, wychuchane pieski kanapowe siedzące całymi dniami same w mieszkaniach, pozbawiane kontaktów z innymi psami i swobodnego ruchu.

Leczenie za wszelką cenę – głos weterynarzy

Książka podważa też przekonanie, że najlepszym wyborem jest zawsze najdroższe lub najbardziej zaawansowane leczenie. Autorzy postulują odejście od „złotych standardów” w terapiach, na rzecz indywidualnego podejścia, które uwzględnia jakość życia zwierzęcia i możliwości opiekuna. Wydłużanie życia za wszelką cenę nie musi oznaczać większego szczęścia. Starzejące się i chore zwierzęta często bardzo cierpią, a właściciele, kierowani emocjami, nie potrafią pogodzić się z decyzją o eutanazji.

Dezinformacja i korporacje szkodzą psom

Autorzy podkreślają, że większość właścicieli działa w dobrej wierze, lecz dezinformacja w internecie utrudnia im podejmowanie dobrych decyzji. Media społecznościowe pełne są niepopartych badaniami porad, a opiekunowie coraz częściej diagnozują zwierzęta samodzielnie.
Zjawisko „fur baby” jest napędzane także przez wielkie firmy, co według autorów książki prowadzi do kryzysu w zawodzie weterynarza. Przytaczają oni dane o wypaleniu zawodowym, niskim zadowoleniu z pracy i przemocy wobec weterynarzy.

Jak troszczyć się o psa?

Autorzy nie atakują opiekunów ani lekarzy – chcą raczej rozpocząć dyskusję nad granicami opieki i empatii. Wskazują, że prawdziwa troska o zwierzę polega na zrozumieniu jego potrzeb gatunkowych, nie na naśladowaniu relacji rodzic-dziecko. Publikacja ma być zarówno ostrzeżeniem, jak i przewodnikiem po współczesnych dylematach etycznych.

Chociaż autorzy książki opierają się na danych dotyczących USA, Wielkiej Brytanii i Australiiproblemy które opisują doskonale widać także w Polsce. Warto pamiętać, że nadopiekuńczość wobec zwierzęcia to nie to samo co spełnienie jego potrzeb.

A do najważniejszych należą: kontakt z innymi psami, możliwość swobodnej eksploracji otoczenia, codzienny ruch, odpowiednia dieta i możliwość spokojnego jedzenia, miejsce i czas do odpoczynku, relacja z człowiekiem oparta na zaufaniu, a nie nagrodach i karach.

Źródło: Phys.org

Nasza autorka

Magdalena Rudzka

Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.
Reklama
Reklama
Reklama