Reklama

Wzrok jest kluczowym zmysłem dla ptaków: pomaga znaleźć pożywienie i dostrzegać czyhające drapieżniki. Tym ciekawsze jest to, że niektóre gatunki świadomie decydują się na jego ograniczanie by stawać się… bardziej atrakcyjnymi dla partnerek. Naukowcy przeanalizowali koszt, który ponoszą bażanty za „strojenie się”.

Piękne pióra bażanta

Bażanty należą do rodziny kurowatych i występują przede wszystkim w Azji, chociaż zawędrowały także na Stary Kontynent – w Polsce najczęściej spotykanym gatunkiem jest bażant zwyczajny (Phasianus colchicus) znany z jaskrawego, metalicznego upierzenia samców. Chociaż występujący u większości ptaków, to dymorfizm płciowy jest szczególnie widoczny właśnie u bażantów: samce są znacznie bardziej barwne i większe od samic, które z kolei przyjmują maskujące barwy zapewniające ochronę podczas wysiadywania jaj.

Polski bażant zwyczajny nie popadł jednak w aż tak duży egocentryzm jak bażant złocisty czy diamentowy. Te gatunki posiadają intensywnie czerwone, złote, białe i wzorzyste upierzenie, które w trakcie zalotów formują w wyjątkowe „płaszcze” wokół głowy.

Wszystkie bażanty są ptakami średniej wielkości, o długości ciała sięgającej nawet 90 cm, z czego znaczną część stanowi wydłużony ogon. Ich ciało jest dobrze przystosowane do życia na ziemi – mają silne nogi i krótki, zaokrąglony dziób.

Widowiskowe zaloty kluczem do sukcesu... i przyczyną zguby

Samce wykonują wokół samic widowiskowe pokazy – rozpościerają swoje barwne pióra, wydają charakterystyczne dźwięki i wykonują skomplikowane „tańce”. Samice wybierają partnera na podstawie jakości prezentacji i wyglądu. Tym właśnie zainteresowali się badacze: czy skupienie na urodzie samców ma wpływ na ich przeżywalność?

Samce pozostają ślepe na zagrożenia

Naukowcy z University of Saint Andrews postanowili zmapować pole widzenia samców i samic bażantów złocistych oraz diamentowych za pomocą badania dna oka. Co się okazało? Barwne pióra układające się w płaszcz, tak charakterystyczne dla tego gatunku, ograniczają pole widzenia samcom o 30–40 stopni w przypadku pionowego widzenia obuocznego. To oznacza, że gorzej dostrzegają obiekty nad i przed głową.

Martwe pole za głową samców także jest znacznie większe – aż pięciokrotnie – niż u samic. Samce obu gatunków mają martwe pole wzroku o powierzchni ponad 114 cm², podczas gdy u samic wynosi jedynie 21 cm². To przekłada się bezpośrednio na ich większą podatność na ataki drapieżników. Co ciekawe, badania przeprowadzone na blisko spokrewnionych gatunkach nieposiadających efektownego upierzenia wykazały brak różnic w polu widzenia między samcami a samicami. Dowodzi to, że winę za ograniczenie percepcji ponoszą właśnie ozdobne pióra.

Dlaczego bażanty wyewoluowały w ten sposób?

Zjawisko to wpisuje się w tzw. zasadę upośledzenia (ang. handicap principle), zgodnie z którą osobniki noszące cechy ewolucyjnie kosztowne (np. narażające ich na większe ryzyko ze strony drapieżników), a jednak przeżywające, sygnalizują swoją wysoką jakość genetyczną.

Samiec bażanta, który pomimo ograniczeń związanych z upierzeniem „radzi sobie” i skutecznie konkuruje o partnerki, jest dla samicy sygnałem wyjątkowej siły witalnej i zdolności adaptacyjnych.

Badanie przeprowadzono na ptakach w niewoli, a jego wyniki opublikowano w czasopiśmie „Biology Letters”.

Źródło: Biology Letters, Instytut Ochrony Przyrody PAN

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama