Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Jak powstają „ryby demony” sprzedawane turystom
  2. Historia pez-diablo
  3. Problem ochrony zagrożonych gatunków rochowatych

Od potwora z Loch Ness po jednorożce, mityczne stworzenia od dawna fascynują ludzi. Czasem ta fascynacja prowadzi w zaskakujące rejony. Na przykład w Meksyku ludzie tworzą pez diablospreparowane okazy ryb wyglądające jak istoty mityczne.

Jak powstają „ryby demony” sprzedawane turystom

Pez diablo znane są też jako garadiávolos lub rayas chupacabras i mają różne zastosowania. Wykonuje się je z wysuszonych i odpowiednio uformowanych tzw. ryb gitarowychpłaszczek z rodziny rochowatych, które należą do najbardziej zagrożonych ryb morskich na świecie.

Czasem są traktowane jako magiczne talizmany, innym razem sprzedawane jako pamiątki turystyczne lub nawet rzekome środki lecznicze na raka czy anemię. Ich wygląd kojarzy się z mitycznymi stworzeniami – wszystko dzięki charakterystycznej budowie ryb używanych do wyrobu takich pamiątek. Proceder ma miejsce m.in. w Meksyku.

Historia pez-diablo

Niektóre płaszczki z rodziny rochowatych (Rhinobatidae) mają nozdrza położone tuż nad otworem gębowym, przypominające dziwaczne oczy. To właśnie ta anatomiczna osobliwość pozwala tworzyć z nich przerażające „rzeźby” przypominające hybrydy człowieka i demona.

Tradycja tworzenia takich stworów sięga XVI wieku w Europie, gdzie płaszczki formowano na kształt smoków i uznawano za talizmany lub źródła nadprzyrodzonej mocy. W XX wieku płaszczki z rodziny rochowatych zaczęły być wykorzystywane do podobnych celów. Pierwszy znany przypadek takiego spreparowanego okazu opisano w 1933 roku. Od tamtej pory pojawiały się one w kolekcjach etnograficznych i licznych publikacjach prasowych w Ameryce Północnej jako lokalne sensacje.

Problem ochrony zagrożonych gatunków rochowatych

Problem polega jednak na tym, że rochowate to ryby mocno przetrzebione. Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) aż dwie trzecie znanych ich gatunków jest zagrożonych wyginięciem. Występują one głównie w ciepłych wodach strefy tropikalnej i umiarkowanej, gdzie są poławiane zarówno celowo, jako tanie źródło białka, jak i przypadkowo, jako przyłów. Coraz częściej jednak trafiają też do akwariów lub stają się materiałem na „mistyczne” rzeźby pez-diablo.

Płaszczka z rodziny rochowatych, fot. Nick Hobgood/Adobe Stock
Płaszczka z rodziny rochowatych / fot. Nick Hobgood/Adobe Stock

Handlarzom zdecydowanie bardziej opłaca się sprzedać rybę jako pez diablo niż na mięso – świeży okaz w Meksyku kosztuje około dwóch dolarów, a spreparowany na międzynarodowych platformach sprzedażowych może osiągnąć wartość od 50 do nawet 500 dolarów. Taki zysk zachęca do dalszych połowów, nawet jeśli gatunki te są objęte ochroną.

Handel rochowatymi jest teoretycznie ograniczony przez Konwencję CITES – międzynarodowe porozumienie mające na celu kontrolę handlu zagrożonymi gatunkami. Jednak skuteczność tych regulacji jest różna i zależy od zaangażowania poszczególnych krajów. Bez lepszego monitoringu i świadomości społecznej ryzyko wyginięcia tych unikalnych zwierząt będzie rosło.

Reklama

Źródło: The Conversation

Nasza autorka

Magdalena Rudzka

Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.
Reklama
Reklama
Reklama