Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Sumik karłowaty przypomina jeden z rodzimych gatunków
  2. Przybysz z Ameryki
  3. Nie taki wyjątkowy, jak się o nim mówi

Introdukcja gatunków obcych nierzadko okazuje się chybionym pomysłem. Wystarczy wskazać choćby na królika, który w drugiej dekadzie XX wieku dosłownie zdewastował środowisko naturalne w Australii. Wielką pomyłką okazało się też sprowadzenie do Europy sumika karłowatego. Pochodząca z Ameryki Północnej ryba tak dobrze zadomowiła się na Starym Kontynencie, że dziś dominuje w wielu miejscach, w których się pojawia i przez to zaburza naturalną równowagę w ekosystemie.

Sumik karłowaty przypomina jeden z rodzimych gatunków

Sumik karłowaty, zwany też amerykańskim (Ameiurus nebulosus), osiąga do 50 cm długości i masę około 3 kg. Należy jednak podkreślić, że wartości te dotyczą osobników występujących w Ameryce Północnej. Przedstawiciele europejskich populacji są wyraźnie mniejsi. Ryby żyjące w wodach Starego Kontynentu rzadko osiągają długość przekraczającą 30 cm i masę 250 g.

Walcowate ciało sumika karłowatego (lekko spłaszczone bocznie w części tylnej) jest bezłuskie. Ryba ma dużą, spłaszczoną głowę, którą wieńczy okazała paszcza. Otwór gębowy jest otoczony ośmioma czarniawymi lub szarymi wąsikami. W części grzbietowej, Ameiurus nebulosus jest ciemnoszary lub brązowozielony. Boki są nieco jaśniejsze i odznaczają się złotawym połyskiem (u niektórych osobników występuje nakrapiany wzór). Część brzuszna jest szarobiała. Na płetwie grzbietowej i płetwach piersiowych wyraźnie odznaczają się pierwsze promienie, które są twarde i piłkowane.

Sumik karłowaty
Sumik karłowaty fot. Harka, Akos, CC-BY-3.0

Sumika karłowatego łatwo pomylić z młodym sumem europejskim. Jak odróżnić oba gatunki? Ameiurus nebulosus ma płetwę tłuszczową, która nie występuje u jego europejskiego krewniaka. Kolejną łatwą do zauważenia różnicą są wąsiki. Sum europejski ma ich sześć.

Przybysz z Ameryki

Pierwotnym obszarem występowania przedstawicieli tego gatunku jest Ameryka Północna. Tam sumik karłowaty swoim zasięgiem obejmuje przede wszystkim Wielkie Jeziora i ich dopływy i niemal całe dorzecze Missouri i Missisipi (ale nie tylko). Należy jednak podkreślić, że ta drapieżna ryba pojawiła się także w wielu innych krajach.

W następstwie przypadkowych i zamierzonych introdukcji, sumik karłowaty pojawił się w Ameryce Południowej, w Nowej Zelandii, na Wyspach Karaibskich i Hawajach i w Europie, gdzie pojawił się w 1871 roku, we Francji.

Sumik karłowaty w Polsce

Introdukcja w naszej części kontynentu rozpoczęła się w okolicach wsi Barnówko, w województwie zachodniopomorskim. W 1885 roku pruski właściciel ziemski Max von dom Borne wypuścił w swoim majątku 50 okazów drapieżnej ryby, skąd sumik rozprzestrzenił się do innych obszarów.

Dziś jest przenoszony przede wszystkim poprzez zanieczyszczenie materiału zarybieniowego karpia, choć zdarza się, że nieodpowiedzialni wędkarze celowo zarybiają tym gatunkiem stawy hodowlane. Stamtąd sumik karłowaty przedostaje się do przylegających do nich rzek.

Gdzie można spotkać tego drapieżnika?

Polska populacja sumika karłowatego jest duża, ale występuje nieregularnie. Przedstawicieli tego gatunku można spotkać na Pojezierzu Pomorskim, Pojezierzu Mazurskim, Wyżynie Katowickiej i Sandomierskiej, w Pradolinie Wieprza, Dolinie Nysy Kłodzkiej i na wielu innych obszarach.

Ryba ta wybiera przede wszystkim wody wolno płynące i płytkie wody stojące z miękkim, obficie porośniętym roślinnością dnem. Najczęściej zasiedla obszary do głębokości 100 cm.

Nie taki wyjątkowy, jak się o nim mówi

Sumik karłowaty jest aktywny przez całą dobę. Trzeba jednak wspomnieć, że największa część aktywności tej ryby przypada na porę nocną. Żywi się przede wszystkim pokarmem zwierzęcym, choć tak naprawdę jest oportunistą. W jadłospisie tej ryby nierzadko pojawiają się składniki roślinne, przede wszystkim glony. Młode osobniki gustują w zooplanktonie, starsze zajadają się larwami owadów, mięczakami i skorupiakami. Nie gardzą też narybkiem i ikrą, zarówno innych gatunków, jak i swoich pobratymców.

Czasami można spotkać się z opinią, że sumik amerykański jest pod tym względem wyjątkowy. Nic bardziej mylnego. Takie nawyki żywieniowe ma wiele innych ryb. Wystarczy wskazać choćby na występującego powszechnie w naszym kraju okonia. Jednak to nie okoń a sumik jest postrzegany jako szkodnik.

Proszony, ale kłopotliwy gość

Należy bowiem wspomnieć, że ta niewielka ryba jest klasyfikowana jako gatunek inwazyjny. Jej obecność stanowi poważne zagrożenie dla rodzimej ichtiofauny. Nie tylko konkuruje o pokarm z gatunkami występującymi na tym samym obszarze, ale poprzez żerowanie na ikrze i narybku realnie przyczynia się do spadku ich liczebności, a nawet całkowitego zaniku. W zbiornikach, w których się pojawia, bardzo szybko przyjmuje rolę gatunku dominującego, a z czasem – jedynego. Należy bowiem podkreślić, że w swoim środowisku nie ma wielu naturalnych wrogów. Wśród ryb zagraża mu jedynie sum europejski. Ameiurus nebulosus może też paść ofiarą drapieżnych ptaków i wydry, ale w tym miejscu właściwie kończy się lista jego oponentów.

Inw. Opisywany gatunek cechują też imponujące zdolności adaptacyjne. Gatunek ten wykazuje ogromną odporność na zanieczyszczenie wody. Jest też niewrażliwy na wahania jej odczynu i bez problemu odnajduje się w zbiornikach o pH od 3,4 do 9,1. Bardzo dobrze radzi sobie też z okresowym deficytem tlenowym – zimowe przyduchy nie są mu straszne.

Reklama

To wszystko sprowokowało działania zmierzające do ograniczenia populacji tej ryby. W województwie lubelskim dwa razy w roku prowadzone są prewencyjne odłowy, wiosną, czyli w okresie tarła ryb, gdy sumiki karłowate żerują na ikrze i narybku, i jesienią.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama