Samiec alfa to mit. Nowe badania nad dominacją u naczelnych zaskakują naukowców
Dominacja samców to tak naprawdę rzadkość – odkryli naukowcy badający zachowania naczelnych. Okazuje się, że w większości gatunków płeć nie decyduje o dominacji w grupie. Małpy, lemury, wyraki i lori są bardziej egalitarne, niż sądziliśmy.

Spis treści
- Koniec mitu o dominujących samcach
- Co decyduje o dominacji wśród naczelnych?
- Czy te wyniki mówią coś także o ludziach?
Nowe badanie podważa powszechnie utrwalone przekonanie, że wśród naczelnych samce dominują nad samicami. Ukazuje znacznie bardziej złożone relacje wśród naszych bliskich krewnych – zarówno małp człekokształtnych, jak i np. lemurów.
Koniec mitu o dominujących samcach
Przez długi czas prymatolodzy mieli dualistyczny pogląd na kwestię dominacji. Sądzili, że w obrębie danego gatunku „rządzą” albo samce, albo samice, i że jest to cecha stała. Ostatnio jednak ta koncepcja została zakwestionowana przez obszerne badanie, które pokazuje że prawda jest znacznie bardziej skomplikowana.
Zespół naukowców z Francji i Niemiec przeanalizował olbrzymią literaturę naukową pod kątem interakcji między samcami i samicami naczelnych. Brano pod uwagę przejawy agresji, groźby oraz zachowania świadczące o dominacji bądź uległości, takie jak ustępowanie miejsca innemu osobnikowi.
Przez pięć lat badacze zgromadzili dane z 253 populacji, obejmujących 121 gatunków naczelnych – od małp, przez lemury, po wyraki i lori. Odkryli, że konfrontacje między płciami są znacznie częstsze, niż wcześniej sądzono – ponad połowa interakcji w grupie dotyczyła samca i samicy.
Jednak wyraźna dominacja samców, zdefiniowana jako wygrywanie ponad 90% konfrontacji, występowała tylko w 17% przebadanych populacji. W tej mniejszości znalazły się m.in. pawiany i szympansy. Z kolei wyraźna dominacja samic została zarejestrowana w 13% populacji – np. wśród lemurów i bonobo. Dwa gatunki szympansów, czyli najbliższych krewnych człowieka, mają więc dwa różne systemy społeczne.
Oznacza to, że w aż 70% przypadków dominującą rolę w grupie może pełnić zarówno samiec, jak i samica. A zatem u znakomitej większości gatunków naczelnych panuje „równouprawnienie”, w którym zdanie samic i samców jest równie ważne.
Co decyduje o dominacji wśród naczelnych?
Dominacja samców była szczególnie wyraźna u gatunków, w których samce mają wyraźną przewagę fizyczną – są większe lub mają większe zęby. Była ona też częstsza u gatunków naziemnych, gdzie samice miały mniejsze możliwości ucieczki lub ukrycia się w porównaniu do gatunków nadrzewnych.
Z kolei samice dominowały częściej w społecznościach, w których kontrolowały rozmnażanie. Na przykład genitalia samic pawianów puchną podczas owulacji i w tym czasie samce pilnie ich strzegą, nie dopuszczając do nich rywali. W przypadku bonobo objawy owulacji są znacznie mniej widoczne i samce nigdy nie wiedzą, kiedy samice są w okresie płodnym. W rezultacie to samice częściej decydują, z kim i kiedy chcą kopulować – tłumaczy Elise Huchard, prymatolożka z Uniwersytetu Montpellier i jedna z autorek badania.
Dominacja samic była też częstsza tam, gdzie rywalizowały one między sobą, a samce opiekowały się potomstwem. Wśród takich gatunków samice często żyją samotnie lub w parach z samcem, co sugerowałoby, że monogamia sprzyja dominacji samic.
Czy te wyniki mówią coś także o ludziach?
Elise Huchard podkreśla, że istnieje wiele fundamentalnych różnic między ludźmi a innymi naczelnymi. Zachowań małp nie da się prosto porównać z ludzkimi ze względu na stworzone przez ludzi normy kulturowe. Jednak ogólnie rzecz biorąc – ludzkość według niej również wpisuje się w kategorię, w której żadna z płci nie ma trwałej przewagi nad drugą.
– Wyniki te dobrze korelują z tym, co wiemy o relacjach płci w społeczeństwach łowiecko-zbierackich, które były znacznie bardziej egalitarne niż społeczności rolnicze, które pojawiły się później w historii człowieka – dodaje Huchard.
Źródło: Science Alert
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.

