Pszczoły wyczuwają chorobę u swojej królowej i... rozpoczynają rewolucję w ulu. Co prowadzi je na barykady?
W Kanadzie zeszłej zimy wyginęło aż 36% kolonii pszczół miodnych. Pszczoły wiedzą, że coś się dzieje i próbują reagować: najnowsze badania pokazują, że robotnice potrafią wykryć infekcję u królowej i wypędzają ją z ula. To dramatyczna walka o przetrwanie całej kolonii, która uzmysławia nam, jak krucha może być władza wobec woli „ludu”.

Według danych Stowarzyszenia Zawodowych Pszczelarzy w Kanadzie aż 36% z 830 000 kolonii pszczół miodnych nie przetrwało ostatniej zimy. Chociaż już przyzwyczailiśmy się do takich makabrycznych nagłówków, to obecnie wiemy, że główną przyczyną masowego wymierania są schorowane królowe, a najnowsze badania rzucają światło na biologiczny – ale demokratyczny – dramat rozgrywający się w ulach.
Dlaczego królowe pszczół stają się coraz mniej płodne?
Królowe pszczół, które z natury odpowiadają za reprodukcję i składanie tysięcy jaj dziennie, są coraz częściej infekowane wirusami. Te infekcje skutkują mniejszą płodnością – królowe mają mniejsze jajniki i składają mniej jaj, a w niektórych przypadkach całkowicie przestają to robić. Badania wykazały, że właśnie te zakażone wirusami królowe były najczęściej klasyfikowane przez pszczelarzy jako „niesprawne”, chociaż wcześniej za przyczynę ich niemocy uważano pestycydy czy ekstremalne temperatury.
Jak robotnice rozpoznają chorą królową?
Robotnice – bezpłodne samice pszczół tworzące większość kolonii – są w stanie wykryć infekcję u królowej dzięki analizie jej feromonów. Zdrowa królowa wytwarza tak zwany „feromonowy bukiet”, czyli mieszaninę co najmniej dziewięciu związków chemicznych, które informują robotnice o jej kondycji i jakości.
Jednym z kluczowych składników tego bukietu jest metylooleinian. Gdy jego poziom spada – co następuje w wyniku infekcji wirusowej – robotnice interpretują to jako sygnał alarmowy. Królowa nie spełnia już swojej funkcji, nie jest w stanie złożyć wystarczającej liczby jaj, a to zagraża przetrwaniu kolonii.
To prowadzi do dramatycznej decyzji: wymiany królowej.
Czym jest podmiana królowej i dlaczego może być śmiertelna dla kolonii?
Gdy sygnały feromonowe świadczą o problemach obecnej królowej, robotnice zaczynają wychowywać nową. Ta, gdy osiągnie dojrzałość, rozpoczyna proces podmiany królowej – zazwyczaj eliminuje starą „władczynię” w pojedynku na śmierć i życie.
Chociaż taka wymiana może się wydawać naturalnym mechanizmem obronnym (wszystko zdaje się, chociaż brutalne, dosyć proste i klarowne). to wiąże się z ogromnym ryzykiem. Statystyki pokazują, że kolonie decydujące się na wymianę królowej mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko całkowitego wymarcia w porównaniu do kolonii zdrowych. Dzieje się tak, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że nowa królowa przejmie funkcję reprodukcyjną.
To nie zmienia faktu, że w obliczu szalejących patogenów wymiana jest często jedyną, ostatnią nadzieją pszczół na przetrwanie. Tonący brzytwy się chwyta.
Czemu królowe chorują? Zagrożenie jest mikroskopijne, ale śmiertelne
Wirusy odpowiedzialne za choroby pszczół są przenoszone przez pasożytnicze roztocze: dręcza pszczelego. To gatunek pajęczaka, który wywołuje warrozę. Te niewielkie organizmy nie tylko rozprzestrzeniają patogeny, ale także je amplifikują. Choć obecnie nie istnieją żadne lekarstwa przeciwwirusowe dla pszczół, kontrolowanie roztoczy jest kluczowym działaniem w ochronie kolonii. Ta walka wymaga jednak ogromnej determinacji i zaangażowania pszczelarzy.
Dramatyczne dane z Kanady nie są już szokujące – od niemal dwóch dekad historia się powtarza: śmierć kolonii zimą, odbudowa, częściowy sukces i kolejna katastrofa. Do czasu opracowania skutecznych terapii przeciwwirusowych dla pszczół, jedyną drogą jest konsekwentne i odpowiedzialne ograniczanie populacji dręcza. Od tego może zaliczyć przyszłość całego rolnictwa.
Źródło: PNAS, The Journal of Basic and Applied Zoology, Trends in Parasitology
Nasz autor
Jonasz Przybył
Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.

