Olbrzymi padlinożerca z południa pożywiał się na Dolnym Śląsku. Potem poleciał w Polskę
Sęp płowy rozgościł się w województwie dolnośląskim. Najpierw widziano go w Laskach, potem w Nadleśnictwie Jugów w Sudetach, a w końcu na dłużej zatrzymał się w Koninie. To nie pierwszy osobnik widziany w Polsce w tym roku – innego zauważono na Podlasiu.

Spis treści
- Sęp płowy pojawił się w dolnośląskich lasach
- Zaskakująca wizyta na dachu zakładu w Koninie
- Dlaczego obecność sępa w Polsce to sensacja?
Kamera zainstalowana w nadleśnictwie Jugów 8 czerwca uchwyciła niezwykłą scenę: na leśnej polanie obok dużego padłego zwierzęcia siedział olbrzymi sęp płowy. Ten wielki ptak został przyłapany na swoim naturalnym zachowaniu – sępy to padlinożercy. To prawdopodobnie ten sam osobnik, którego widziano w pobliskich Laskach. I być może ten sam, który pojawił się kilka dni później w Koninie.
Sęp płowy pojawił się w dolnośląskich lasach
Sęp płowy pożywiający się padliną to nieczęsty widok w polskich lasach. Gdyby nie kamera-pułapka zastawiona przez Wojciecha Lubasa w Nadleśnictwie Jugów w Górach Sowich, być może nigdy nie dowiedzielibyśmy się, że ptaki te nie tylko zalatują do Polski, ale i potrafią się tu urządzić.
O niezwykłym gościu z entuzjazmem napisała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu: „Sensacja ornitologiczna w Górach Sowich! Ten imponujący ptak, symbol dzikiej przyrody i cenny element ekosystemu, dotąd kojarzony był raczej z południowymi rejonami Europy. A tu proszę — w samym sercu Gór Sowich, nasza kamera przyrodnicza złapała go na naturalnym zachowaniu!”.
Zaskakująca wizyta na dachu zakładu w Koninie
Kilka dni później prawdopodobnie ten sam osobnik był już w odległym o niemal 300 km Koninie. Zatrzymał się na dłużej na dachu jednego z budynków Miejskiego Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Pracownicy mówią, że sęp obserwuje ich pracę od dwóch dni – mówił w piątek Henryk Drzewiecki, prezes MZGOK. Zakład mieści się za miastem, na zielonych terenach sąsiadujących m.in. ze stawami hodowlanymi i Jeziorem Pątnowskim.
W kolejnych dniach koniński MZGOK przeżył prawdziwy najazd obserwatorów ptaków z całej Polski. Specjalnie oddelegowano pracownika, który wpuszczał tylko zorganizowane grupy, czym zakład zjednał sobie sympatię ptasich entuzjastów. Zdjęcia sępa płowego wykonał m.in. Andrzej Popielski.
Dlaczego obecność sępa w Polsce to sensacja?
Sęp płowy (Gyps fulvus) to jeden z największych ptaków Europy. Jego rozpiętość skrzydeł sięga nawet 2,8 metra, a masa ciała może przekraczać 10 kg. Jest typowym padlinożercą – żywi się głównie szczątkami dużych ssaków, pełniąc niezwykle ważną rolę sanitarną w ekosystemach. Naturalnie występuje w południowej Europie (Hiszpania, Bałkany), Azji Mniejszej i w Afryce Północnej. Gnieździ się na skalistych urwiskach w dużych koloniach, a jego lęgi są bardzo nieliczne – samica składa jedno jajo rocznie.
W Polsce sęp płowy nie jest gatunkiem lęgowym, ale odnotowywane są jego regularne, choć nieliczne obserwacje. Większość dotyczy osobników zalatujących z południa Europy, głównie w okresie wiosennym i letnim. Do 2021 odnotowano 80 stwierdzeń, łącznie obserwowano 112 osobników. Pojawienie się sępa płowego na polskim niebie to zawsze gratka dla ornitologów i miłośników przyrody.
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu, Clanga.com, Birding Poland
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.