Niedźwiedź na celowniku. Jak słowacki rząd walczy z tymi drapieżnikami?
W kwietniu słowacki rząd wydał pozwolenie na odstrzał 350 niedźwiedzi do końca roku 2025. Decyzja ta jest pokłosiem tragedii, jaka miała miejsce 30 marca, kiedy to w efekcie spotkania z ze zwierzęciem zginał 59-letni turysta. Przyrodnicy i ekolodzy twierdzą, że pozwolenie na odstrzał łamie zasady ekologii.

- Olaf Kardaszewski
Spis treści:
Niedźwiedzie i ludzie żyli wspólnie na terenie Słowacji od lat. Z uwagi na obfite zalesienie kraju (prawie połowa terenów pokrywają lasy), południowy sąsiad Polski był idealnym schronieniem dla zwierząt lubiących bezpieczeństwo i izolację od człowieka. Na zwiększenie częstotliwości ludzko-zwierzęcych spotkań może mieć wpływ ocieplenie klimatu skracające okres zimowej hibernacji. Powszechność występowania niedźwiedzi w środowisku zwiększyła się, a wraz z nią ryzyko kolejnych spotkań. Mimo to słowaccy przyrodnicy podkreślają, że liczba groźnych interakcji nadal jest względnie niska.
Walka z drapieżnikiem
Powtarzalność takich sytuacji sprawia, że tematem niedźwiedzi zainteresował się rząd oraz ogólnokrajowe media. W myśl zasady, że do publicznej świadomości łatwiej przedostają się wiadomości negatywne, w społeczeństwie udało się wywołać strach przed tymi ssakami. Naprzeciw obawom wyszedł słowacki rząd, który wydał pozwolenie na odstrzał 350 osobników tego gatunku. Do namierzania zwierząt zaczęto stosować drony z kamerami termowizyjnymi, dzięki którym polowania można uskuteczniać również w nocy.
Kontrowersje wzbudziła także decyzja o zezwoleniu na sprzedaż mięsa z upolowanych niedźwiedzi brunatnych. Zabicie ok. 25–27 % krajowej populacji doprowadzi do pojawienia się setek kilogramów mięsa, które według słowackiego ministra środowiska Filipa Kuffa nadają się do sprzedaży i spożycia. Produkty będą dostępne dopiero po spełnieniu wymogów higienicznych i przebadaniu na obecność pasożytów.
Sprzeciw przyrodników
Rządowe działania spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem organizacji ekologicznych. Szczególnie protestuje słowacki Greenpeace, zwracając uwagę na instytucjonalną ochronę wszystkich gatunków niedźwiedzia brunatnego w Unii Europejskiej.
Przyrodnicy podkreślają również konieczność przestrzegania zasad zrównoważonej ochrony przyrody, wedle której odstrzał tak dużej liczby niedźwiedzi wpłynie na ekosystem nie tylko Słowacji, ale i krajów sąsiadujących (np. Polski). Ubytek 350 niedźwiedzi mógłby chociażby wpłynąć na załamanie „łańcucha pokarmowego”, w którym drapieżniki spełniają bardzo ważną rolę.
Jak poradzić sobie ze zwierzętami?
Ekolodzy zwracają uwagę, że problem z niedźwiedziami należy rozwiązać poprzez działania profilaktyczne, a nie masowe zabijanie. Rzeczniczka słowackiego Greenpeace’u Miroslava Ábelová wymienia szereg rozwiązań, które mogłyby utrudnić niedźwiedziom spotkanie z człowiekiem. Są nimi np. ogrodzenia elektryczne, gumowa amunicja i specjalnie szkolone psy mające za zadanie odstraszanie większych zwierząt.
Przy działaniach mających na celu zapobieganie potencjalnym spotkaniom warto również zwrócić uwagę na zdolności adaptacyjne niedźwiedzi. Przystosowują się one bowiem szybko do panujących warunków, zapamiętując np. tereny, na których turyści spożywają posiłki w trakcie górskich wędrówek. Sposoby wymienione przez słowacką ekolożkę mogłyby, po wcześniejszej diagnozie, przeorganizować przestrzenie tak, aby mogły w nich funkcjonować zarówno zwierzęta, jak i ludzie.
Nasz autor
Olaf Kardaszewski
