Nie wytrzymują nawet kaktusy i grzechotniki. Arizona pokazuje, co zmiany klimatu robią pustyniom
Arizona się gotuje. Temperatury na pustyni osiągają tam takie wartości, że giną nawet gatunki przystosowane do ekstremalnych warunków.

Jako przykłady zmian klimatu zwykle wymienia się topniejące lodowce, rozmarzającą wieczną zmarzlinę czy zanikanie srogich zim. Nie znaczy to jednak, że te regiony naszej planety, które od zawsze były bardzo gorące, nie podlegają globalnemu ociepleniu. Dotyczy to także pustyń i żyjących tam roślin i zwierząt. Mimo ich doskonałego przystosowania do wysokich temperatur, wciąż może stać się dla nich zbyt ciepło. Najlepszym przykładem tego procesu jest to, co właśnie dzieje się w Arizonie (USA).
Grzechotniki się gotują, jelenie szukają pomocy człowieka
W 2023 roku odnotowano tam coś, co zszokowało nawet badaczy: dwa grzechotniki zginęły we własnych norach, dosłownie ugotowane przez ekstremalne temperatury. Te gady, doskonale przystosowane do życia w wysokich temperaturach, padły ofiarą długiej fali upałów sięgających ponad 43°C, która zamieniła ich schronienia w piekarniki. To symboliczny przykład, jak szybko zmieniający się klimat prześciga zdolności adaptacyjne.
Zmiany klimatyczne sprawiają, że fale upałów są dłuższe, opady deszczu rzadsze, a pożary coraz bardziej nieprzewidywalne. Cierpi na tym wiele gatunków w USA. Niektóre, jak zagrożona wyginięciem sosnowiórka czerwona (podgatunek wiewiórki), występująca tylko w okolicach szczytu Mount Graham, niemal całkowicie utraciły swoje siedliska. Jeden pożar w 2017 roku omal nie zabił całej jej populacji.
Inne, np. oceloty, migrują na północ w poszukiwaniu chłodniejszych terenów i wody, narażając się po drodze na śmierć na drogach czy przeszkody w postaci granic między państwami. Z kolei widłoróg amerykański – podgatunek antylopy charakterystyczny dla Arizony – musi polegać na wodopojach budowanych przez ludzi, bo naturalne źródła wody wysychają. To samo dotyczy mulaków czarno- i białoogonowych (gatunki jelenia), muflonów kanadyjskich i łosi. Widać więc, że coraz więcej zamieszkujących pustynię zwierząt staje się zależnych od człowieka.
Temperatury zagrażają słynnym kaktusom saguaro
Także symbol Arizony i pustyni Sonora, czyli kaktusy saguaro (karnegia olbrzymia), walczy o przetrwanie. W temperaturach przekraczających 38 st. C. rośliny mają problem z fotosyntezą , co uniemożliwia im prawidłowe funkcjonowanie. A teraz takie temperatury na pustyni Sonoma potrafią utrzymywać się przez całą dobę, i to długo. Nawet w ogrodzie botanicznym Desert Botanical Garden w Phoenix, pod stałą opieką ekspertów, notuje się coraz większą śmiertelność pustynnych roślin.
Konserwatorzy przyrody próbują działać, ale tempo zmian klimatycznych przewyższa ich możliwości. Upały są tak ekstremalne, że nawet pustynia zaczyna się poddawać.
Źródło: Vice
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.

