Reklama

Wydaje się, że o podstawowych potrzebach do życia wiemy już wszystko. Woda – obok powietrza i pożywienia – jest przecież uznawana za absolutny warunek przetrwania, a jej brak szybko prowadzi do odwodnienia i poważnych problemów zdrowotnych. Natura lubi jednak burzyć nasze przekonania. Na afrykańskich równinach żyje bowiem niezwykłe zwierzę, które udowadnia, że można obejść się bez tego, co dla większości gatunków jest niezbędne. Otóż ten gatunek antylopy potrafi przeżyć całe życie bez picia wody, czerpiąc wszystko, czego potrzebuje z zupełnie innych źródeł.

Generuk długoszyi – wygląd i występowanie

Gerenuk, którego nazwa w języku somalijskim oznacza „żyrafią szyję”, to gatunek antylopy zamieszkujący suche obszary wschodniej Afryki – od Somalii, przez południowe Dżibuti, po północną Kenię i wschodnie Tsavo. Jego charakterystyczna sylwetka jest bezpośrednią odpowiedzią na wymagające warunki środowiskowe. Smukła budowa ciała, mniejsza niż u innych antylop głowa z dużymi oczami i uszami oraz dwubarwne brązowe futro pomagają mu skutecznie maskować się wśród krzewów sawanny. Z kolei długie rzęsy i czuciowe włoski na pysku oraz uszach chronią przed skaleczeniami podczas żerowania w gęstych, ciernistych zaroślach.

Wyjątkowa długość szyi, w połączeniu z silnymi tylnymi nogami i wzmocnionymi kręgami lędźwiowymi, pozwala gerenukowi stawać na dwóch nogach i sięgać do liści oraz młodych pędów roślin rosnących nawet na wysokości dwóch metrów. Taka zdolność umożliwia mu korzystanie z zasobów pokarmowych niedostępnych dla wielu innych roślinożerców.

Co istotne, badania lotnicze wykazały też, że gerenuki preferują suche rejony oddalone od stałych źródeł wody, dzięki czemu ograniczają konkurencję z innymi roślinożercami bardziej uzależnionymi od jej codziennego picia. To przystosowanie pozwala im przetrwać w środowiskach, gdzie dostęp do zbiorników wodnych jest minimalny, a walka o pożywienie – wyjątkowo zacięta.

Mistrz przetrwania w suchym klimacie

To właśnie niezwykłe umiejętności adaptacyjne w kwestii odżywiania i nawodnienia wyróżniają generuki. Dieta tych antylop obejmuje bowiem około 80 gatunków roślin, a szczególne miejsce zajmują w niej sukulenty – rośliny gromadzące wodę w mięsistych liściach i łodygach. Dzięki temu gerenuki są w stanie całkowicie zaspokoić swoje zapotrzebowanie na wilgoć bez konieczności picia wody.

Taka strategia żywieniowa jest bezpośrednią odpowiedzią na warunki panujące w ich naturalnym środowisku, gdzie stałe źródła wody są rzadkie, a konkurencja o nie – bardzo duża.

W jaki sposób gerenuk radzi sobie bez wody?

Kluczową rolę w tym przystosowaniu odgrywa również fizjologia. Gerenuki mają unikalnie zbudowane przewody nosowe, które minimalizują utratę wody poprzez parowanie, oraz nerki zdolne do wytwarzania wyjątkowo skoncentrowanego moczu. Ich tryb życia także sprzyja oszczędzaniu płynów – poza krótkimi, gwałtownymi ucieczkami przed drapieżnikami, prowadzą życie osiadłe, spędzając większość dnia na spokojnym żerowaniu lub odpoczynku w cieniu krzewów. Wybierając pożywienie bogate w wodę i ograniczając jej straty, gerenuki „oszukały” system ewolucyjny, zyskując przewagę nad innymi roślinożercami, które muszą regularnie odwiedzać wodopoje.

Niestety, ta niezwykła zdolność przetrwania nie chroni ich przed zagrożeniami ze strony człowieka. Postępująca utrata siedlisk i ich fragmentacja, wynikająca z rozwoju osadnictwa i wzrostu populacji ludzkiej, ogranicza dostęp gerenuków do bezpiecznych terenów żerowania i skutecznego ukrycia się przed drapieżnikami. Według danych African Wildlife Foundation, w ciągu ostatnich 14 lat populacja spadła o 25%, a obecnie na wolności żyje mniej niż 100 tysięcy osobników. Jeśli trend ten się utrzyma, gatunek może wkrótce otrzymać status „narażonego na wyginięcie”.

Gerenuk długoszyi, czyli antylopa, która do życia nie potrzebuje wody
Gerenuk długoszyi, czyli antylopa, która do życia nie potrzebuje wody Shutterstock/ALEXANDRE F FAGUNDES

Źródła: My Modern Met, Sheldrick Wildlife Trust, Animalia

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama