Pierwsze od 100 lat zarejestrowane spotkanie z dzikim czarnym leopardem [FILM i ZDJĘCIA]
Porusza się niczym nocny duch, z gracją i szybkością. Wyjątkowo rzadki, za każdym razem wzbudza sensację wśród naukowców – tym razem udało się go przyłapać (fotograficznie) w regionie Laikipia, w Kenii.

- redakcja
Film i zdjęcia opublikowało San Diego Zoo. Prowadzi ono program śledzenia leopardów w tych regionie starając się poznać dynamikę ich populacji.
- Otrzymywaliśmy informacje o czarnych leopardach w Kenii, ale do tej pory nie mieliśmy zdjęć ani filmów dobrej jakości, które by udowadniały te obserwacje – mówi Nicholas Pilfold, zajmujący się drapieżnikami biolog z San Diego Zoo Global i przekonuje, że od stu lat naukowcy nie mogli zdobyć podobnych materiałów – Teraz udało się nam to uzyskać i potwierdzić od dawna podejrzewane występowanie czarnych leopardów w regionie Laikipia.
Czarna pantera? Czarny leopard? Czarny jaguar? Która nazwa jest poprawna? Popularnie najczęściej nazywa się tego kota czarną panterą, ale to uproszczenie – dotyczy kilku gatunków dzikich kotów, które miewają czarne odmiany. Nie jest to osobny gatunek. Czerń wynika z dużej ilości melaniny, czyli pigmentu odpowiedzialnego za ciemny kolor skóry czy futra (występuje także u ludzi i odpowiada za naszą karnację). „Czarnymi panterami” nazywa się zatem melanistyczne jaguary (żyjące w obu Amerykach) oraz leopardy (występują w Afryce i Azji, bywają nazywane także lampartami i panterami).
Do tej pory naukowcy wiązali zjawisko melanizmu u dzikich kotów z występowaniem w lasach, gdzie sprzyja im jako kamuflaż w polowaniach. Co ciekawe, wiąże się go także z większą odpornością u wykazujących go zwierząt. Zaobserwowanie „czarnej pantery” w Laikipii jest tym ciekawsze, że... nie ma tam lasów. To region, którego charakterystyczną cechą są wielkie otwarte równiny.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
- Starsi mojej społeczności mówili mi, że kiedyś czarne leopardy były powszechne w Laikipii – mówi Ambrose Letoluai, asystent badań w programie ochrony leopardów i rezerwacie Lisaba – To bardzo ekscytujące zobaczyć je na naszych kamerach. Potrzeba jeszcze więcej badań nad ich melanizmem by zrozumieć dlaczego pojawiły się tutaj.
Samo video to jednak nie wszystko. Gdy informacja o nim dotarła do Willa Burrarda-Lucasa, fotografa dzikiej przyrody, ten natychmiast ruszył w to miejsce by upolować aparatem pięknego przybysza. Po wytropieniu ścieżek leopardów o dużym zagęszczeniu śladów rozstawił on fotopułapki z lustrzankami cyfrowymi o wysokiej rozdzielczości oraz kilka lamp błyskowych, następnie oddalił się, by pozwolić im złapać widok drapieżnika.
- Gdy wróciłem i sprawdziłem aparaty okazało się, że mam same zdjęcia hien, żadnych leopardów – pisze na swoim blogu – W ostatniej fotopułapce nie znalazłem niczego ciekawego. Przeglądając zdjęcia zatrzymałem się na jednej, zupełnie czarnej i dostrzegłem... Parę oczu otoczonych przez atramentową ciemność... Czarnego leoparda!
Zdjęcia fotografa są jednymi z najlepszych zrobionych do tej pory tym zwierzętom na wolności.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Źródło: Science Alert / Will Burrard-Lucas
1 z 1

Czarna pantera


