Reklama

Kuliki cienkodziobe to gatunek oficjalnie wymarły – tak wynika z najnowszej aktualizacji Czerwonej Listy Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody. Jak do tego doszło, co oznacza to tragiczne wyginięcie niezwykłych ptaków i jak mają się pozostałe europejskie gatunki?

Oficjalnie wymarłe ptaki

Pierwsze oznaki spadku populacji zaczęto zauważać już w 1912 roku. Niestety, nie zostały wdrożone odpowiednie systemy ochrony tych zwierząt. Przez kolejne dekady populacja stopniowo spadała, jednak dopiero w 1988 roku zaklasyfikowano go do gatunków wymagających szczególnej ochrony.

Było zbyt późno – od końca XX wieku nie zaobserwowano żadnego osobnika. W miłośnikach ptaków wciąż tliła się nadzieja, jednak kuliki cienkodziobe w październiku 2025 roku zostały uznane za wymarłe przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody.

Jakim ptakiem był kulik cienkodzioby?

Kuliki cienkodziobe wyróżniały się w tłumie. Stały dumnie na długich, smukłych nogach i prezentowały spiczasty, czarny dziób. Tym bardziej żal, że już nigdy więcej nie usłyszymy ich dźwięcznego, przenikliwego i nieco niepokojącego głosu.

Kuliki żywiły się małymi owadami, skorupiakami i mięczakami. Cienkie dzioby były im potrzebne do sondowania mułu w poszukiwaniu pożywienia, a rola, którą odgrywały jako drapieżniki w ekosystemach wodnych nie została zastąpiona. Ich zniknięcie będzie miała konsekwencje dla innych gatunków.

Miejsca lęgowe kulika znajdowały się na zachodniej Syberii, a na zimowiska przylatywał nad Morze Śródziemne. Był więc turystą, z którym mieliśmy wiele wspólnego.

Czemu kuliki wyginęły?

Przede wszystkim jako główną przyczynę spadku liczebności wskazuje się… polowania. Te znacząco przetrzebiły populację tych brodzących ptaków. To, w połączeniu z osuszaniem ich siedlisk – bagien – i przerabianiu ich na trawiaste łąki pod wypas zwierząt hodowlanych doprowadziło do szybkiej utraty miejsc lęgowych.

Szeroki zasięg ptaka dodatkowo utrudniał jego ochronę. Kuliki umierały często, rodziły się rzadko i niewiele można było z tym zrobić.

Wyginięcie kulika cienkodziobego jest sygnałem ostrzegawczym

Te niezwykłe ptaki zamieszkiwały głównie bagna i były wyznacznikiem ich stanu. Skoro zniknęły, to znaczy, że ich siedliska również muszą być narażone na zmiany. Wszystkie ptaki wodne, takie jak kuliki cienkodziobe czy ich żyjący kuzyni kuliki wielkie są cennymi wskaźnikami zanieczyszczenia wody czy braku dostępności pożywienia.

Utrzymanie populacji ptaków brodzących powinno być więc najwyższym priorytetem. Zaczęło się od kulików cienkodziobych, ale dramatycznie zmniejsza się też populacja czajki, krwawodzioba czy rycyka.

Jak mają się ptaki na świecie?

Według najnowszej Czerwonej Listy Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody 164 gatunki zostały uznane za wymarłe, 5 za wymarłe w naturze, 216 jest krytycznie zagrożonych, a 372 są po prostu zagrożone. 668 gatunków jest zagrożonych wyginięciem, a 967 jemu bliskie. Do grona narażonych na wyginięcie dołączyła między innymi bernikla rdzawoszyja czy orzeł cesarski.

Źródła: BirdLife International, Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama