Dinozaury, ptaki i gryzonie. Rozdzielające się masy lądu i morza śródlądowe. Potwory morskie, rekiny i krwistoczerwony plankton. Lasy paproci, sagowców i drzew iglastych. Ciepłe, wilgotne, tropikalne bryzy. Taka była jura.

Reklama

W tym okresie trwał i nabierał rozpędu rozpad superkontynentu Pangei. Północna cześć, Laurazja, rozpadła się na Amerykę Północną i Eurazję, a Gondwana, południowa część, zaczęła się dzielić w połowie tego okresu. Wschodnia część - Antarktyda, Madagaskar, Indie i Australia - oderwała się od zachodniej części - Afryki i Ameryki Południowej. Nowe oceany wypełniły przestrzenie pomiędzy kontynentami. Góry wypiętrzyły się na dnie morskim, podnosząc poziom mórz i sprawiając, że woda wlewała się na kontynenty.

Przez to wcześniej gorący i suchy klimat stał się wilgotny, wręcz subtropikalny. Suche pustynie powoli zazieleniły się. Łatwo było trafić na podobne do palm sagowce oraz drzewa iglaste, na przykład araukarie i sosny. Miłorzęby porastały średnie i wysokie szerokości geograficzne na półkuli północnej, a zastrzalinowate, rodzina wiecznie zielonych drzew i krzewów, szczególnie często występowały na południe od równika. Licznie rosły też paprocie drzewiaste.

Oceany, a zwłaszcza nowo powstałe płytkie wewnętrzne morza, były doskonałym środowiskiem dla zróżnicowanego i obfitego życia. Szczyt łańcucha pokarmowego zajmowały plezjozaury o długich szyjach i podobnych do wioseł płetwach, gigantyczne krokodyle morskie, rekiny i manty. Wody obfitowały też w podobne do ryb ichtiozaury, głowonogi przypominające kalmary i ukryte w spiralnych muszlach amonity. Rafy koralowe rosły w ciepłych wodach, a gąbki, ślimaki i mięczaki miały się świetnie. Mikroskopijny, unoszący się swobodnie plankton mnożył się i mógł nawet sprawić, że części oceanu przybrały czerwoną barwę.

Ogromne dinozaury

Na lądzie dinozaury zostawiły swoje ślady w wielkim stylu - całkiem dosłownie. Roślinożerny zauropod, brachiozaur osiągał wysokość 16 metrów i długość 26 metrów, ważąc przy tym ponad 80 ton. Diplodok, inny typ zauropoda, miał 27 metrów długości. Sama ich wielkość mogła odwieść allozaura, potężnego, mięsożernego i chodzącego na dwóch nogach dinozaura, od ataku. Jednak allozaury, podobnie jak inne szybko poruszające się drapieżniki, chociażby celurozaury, odnosiły sporadyczne sukcesy. Ich łupem padały także silnie opancerzone stegozaury.

Reklama

Najstarsze znane ptaki, archeopteryksy, wzbiły się w przestworza w późnej jurze. Prawdopodobnie ewoluowały od wczesnych celurozaurów. Musiały konkurować o przestrzeń powietrzną z pterozaurami, latającymi gadami, które przemierzały nieba już od końca triasu. Tymczasem, nie brakowało też owadów takich jak skoczki i chrząszcze, a wiele z pierwszych ssaków przemykało u stóp dinozaurów – nie wiedziały jeszcze, że ich rodzaj kiedyś zdominuje Ziemię, gdy dinozaury znikną z powierzchni planety na koniec kredy.

Reklama
Reklama
Reklama