Historia, która wyciska łzy. Tak rodzeństwo orangutanów poradziło sobie ze stratą matki
Gdy orangutany Rossa i Ronnie pojawiły się razem, nikt nie podejrzewał, że nie są matką i córką. To, co odkryli naukowcy w Indonezji, zadziwiło nawet doświadczonych biologów.

Spis treści:
- Pierwsza adopcja wśród orangutanów
- Jak nadążyć za orangutanem w lesie?
- Genetyczna zagadka: kto jest kim?
- Różne oblicza troski u małp
- Rossa i Ronnie wchodzą w dorosłość
Na pierwszy rzut oka orangutany Rossa i Ronnie wyglądały jak każda inna mama z córką: w dzień wędrowały razem, nocą spały w tym samym gnieździe, a Rossa nosiła Ronnie po lesie. Gdy mała Ronnie wyrywała mamie z ręki owoce, doświadczona samica pozwalała jej je zjeść. Ale biolożka Amy Scott zauważyła, że coś tu się nie zgadza. Mama wyglądała zbyt młodo. „Jak ona może mieć sześcioletnie dziecko?” – zastanawiała się Scott i postanowiła to zbadać.
Pierwsza adopcja wśród orangutanów
Wyniki okazały się niezwykłe. Analiza genetyczna ujawniła, że Rossa i Ronnie są siostrami! Starsza adoptowała młodszą po zniknięciu matki. Scott i jej współpracownicy na opisali tę historię łamach czasopisma „Ethology”. Choć już stwierdzano adopcje u wielkich małp, związek Rossy i Ronnie to pierwszy tak szczegółowo opisany przypadek u orangutanów. Tryb życia tych małp sprawia, że przetrwanie osieroconego młodego jest wyjątkowo trudne.
Wszystkie wielkie małpy są silnie zależne od swoich matek, ale u orangutanów odstawianie od piersi trwa najdłużej. Samice karmią młode nawet przez dziewięć lat. I są zdane tylko na siebie: w przeciwieństwie do szympansów, bonobo czy goryli, które żyją w grupach – orangutany prowadzą samotniczy tryb życia. Matka wędruje z jednym lub dwójką młodych, ale poza tym małpy te żyją samotnie.
Jak nadążyć za orangutanem w lesie?
Ich badanie to wyzwanie. Nawet zespół ludzi podążających za jednym orangutanem od rana do nocy, nie stwierdzi co zwierzę robi w koronach drzew. W Parku Narodowym Gunung Palung w Indonezji, gdzie żyją Rossa i Ronnie, antropolożka Cheryl Knott od 1994 roku kieruje projektem badania orangutanów. – Możemy obserwować tylko skrawek ich życia – mówi Knott, główna autorka nowego badania.

Genetyczna zagadka: kto jest kim?
W swojej analizie genetycznej Amy Scott odkryła, że Rossa jest przyrodnią siostrą Ronnie. Miały tę samą matkę o imieniu Veli, której jednak biolodzy nie widzieli od 2016 roku. Veli miała też trzecią córkę, Vannę, którą badacze widzieli ostatni raz gdy miała 4 lata.
I tu czekała ich kolejna sensacja: porównując próbki genetyczne, Scott zdała sobie sprawę, że Vanna i Ronnie to ten sam orangutan! Kiedy Vannę/Ronnie po raz pierwszy widziano z Rossą w 2017 roku, starsza siostra miała około 12 lat, a młodsza około 5. Amy Scott opowiada, że czuła się jak detektyw składający wskazówki w całość.
A co stało się z matką sióstr? Veli prawdopodobnie umarła, być może ze starości. Dwie siostry zostały same, a Rossa zaczęła traktować Ronnie jak córkę.
Różne oblicza troski u małp
– Mimo że od wielu lat badamy małpy w ich naturalnym środowisku, wciąż jest tak wiele rzeczy do odkrycia – stwierdziła Rachna Reddy, antropolożka z University of Utah. W swoich własnych badaniach w Ugandzie, Reddy analizowała zachowania czterech młodych samców szympansów, którzy adoptowali młodsze rodzeństwo po śmierci matek. Obserwowała, że młodsze szympansy często szukały u starszych wsparcia, a nastolatki czasem płakały, gdy nie mogły znaleźć swoich małych braci lub sióstr.
U orangutanów macierzyństwo „nie jest tak ciepłe i rozczulające, jak mogłoby się wydawać” – stwierdza Scott. Nie mają zwyczaju się wzajemnie pielęgnować ani bawić. Mimo to matki „zdecydowanie zajmują się swoim potomstwem” – dodaje. Siostry wędrowały po lesie nieco dalej od siebie, niż zwykle robią to matki z córkami. Jednak Rossa troszczyła się o Ronnie w inny sposób – na przykład dzieląc się pożywieniem.
Rossa i Ronnie wchodzą w dorosłość
Wychowywanie siostry nie zdominowało życia Rossy: w 2019 roku urodziła własne dziecko. Wtedy Ronnie zaczęła spać w osobnym gnieździe, a Rossa spała z niemowlęciem. Koncentrowała się na swoim dziecku, ale pozwalała Ronnie być w pobliżu. – Zachowywała się jak naprawdę tolerancyjna mama, pozwalając starszej po prostu z nimi być – mówi Knott.
Wyjątkowa sytuacja rodzinna sprawiła, że Ronnie szybciej dorosła. Samodzielnie wędrowała rok wcześniej niż inne orangutany tej populacji. Na początku 2020 roku opuściła swoją siostrę i siostrzenicę i zaczęła własne, dorosłe życie.
Czy przeżyłaby gdyby nie starsza siostra? Amy Scott twierdzi, że prawdopodobnie nie. Ta historia pokazuje, że orangutany troszczą się o członków rodziny na wiele sposobów, których ludzie do tej pory nie dostrzegali. – Zastanawiam się ile razy coś takiego przegapiliśmy – podsumowuje Scott.
Źródło: National Geographic

