Te gigantyczne małpy człekokształtne mierzyły nawet 3 metry wysokości. Co się z nimi stało?
Wszystko, co wiemy o gigantopitekach, pochodzi się z analizy 1300 zębów, kilku fragmentów żuchwy i kości ramienia. Ale już to pozwoliło ustalić, że jeszcze 100 tysięcy lat temu po Ziemi chodziły małpy człekokształtne o wzroście przekraczającym trzy metry. Niektórzy sądzą, że to właśnie do nich odnoszą się legendy o Yeti i Wielkiej Stopie.

Spis treści:
- Między gorylem a orangutanem
- Jak wyglądał gigantopitek?
- Gigantopithecus blacki
- Mniejszy kuzyn giganta
- Czy gigantopitek to Wielka Stopa?
Równo 90 lat temu spacerujący po Hong Kongu paleontolog i ekspert ds. ewolucji hominidów Gustav von Koenigswald odnalazł w jednej z tradycyjnych chińskich aptek niezwykle duży ząb trzonowy. Zęby takie były stosowane w tradycyjnej chińskiej medycynie i określane jako „kości smoka”. Jednak dobrze orientujący się w anatomii małp człekokształtnych von Koenigswald szybko zorientował się, że ząb musi należeć do wyjątkowo dużego gatunku małp. Tak na kartach historii ewolucji pojawiła się nazwa Gigantopithecus – dosłownie „wielka małpa”.
Między gorylem a orangutanem
Od czasu odkrycia von Koenigswalda z 1935 roku odnaleziono ponad 1300 kolejnych zębów, głównie na rynku medycyny tradycyjnej. Udało się odnaleźć także kilka żuchw, które pozwoliły naukowcom zrekonstruować część wyglądu zwierzęcia. Niestety, nie znaleziono dotąd innych elementów szkieletu poza fragmentem kości ramienia. Mimo to, badacze, bazując na odnalezionych kościach oraz skamieniałościach innych małp człekokształtnych, byli w stanie zrekonstruować gigantopiteka, a nawet określić, jaki styl życia mógł wieść.
Brak kompletnych szkieletów sprawia, że rekonstrukcje mogą być obarczone błędami. Gigantopiteka często przedstawia się na wzór goryla – największej współczesnej małpy – choć, co istotne, budowa żuchwy gigantopiteków wydaje się bliższa orangutanom. Właśnie to spowodowało, że te olbrzymie wymarłe małpy zostały sklasyfikowane w podrodzinie Ponginae, razem z orangutanami (Pongo). Badanie z 2019 roku, które przeanalizowało DNA zęba skamieniałego sprzed 1,9 mln lat, potwierdziło, że Gigantopithecus i Pongo miały wspólnego przodka i że oba rodzaje oddzieliły się od siebie od 10 do 12 mln lat temu.
Jak wyglądał gigantopitek?
Najprawdopodobniej poruszał się na czterech kończynach w pozycji pochylonej (jak inne małpy człekokształtne), choć mógł czasami wstawać na dwie nogi, np. by się zaprezentować lub przejść krótki dystans. Hipoteza, że był w pełni dwunożny, została odrzucona – brak ku temu anatomicznych dowodów.
Analizy wykazały, że gigantopitek był ścisłym roślinożercą. Jego potężne żuchwy i niskie, mocno starte zęby z grubym szkliwem wskazują na przeżuwanie twardych, włóknistych roślin. Szczególnie często jadł bambus, podobnie jak dzisiejsze pandy wielkie. Znaleziono też ślady jedzenia owoców (np. fig), co tłumaczy obecność ubytków w zębach. Dowody na deformacje niektórych szczątków sugerują okresowe niedożywienie. Mogło ono wynikać z masowych obumierań bambusa, które co pewien czas powodowały klęski głodu w lasach bambusowych.

Gigantopithecus blacki
Najbardziej znanym gatunkiem tej małpy człekokształtnej jest Gigantopithecus blacki, który żył w epoce plejstocenu (od 2,6 mln do 11 700 lat temu) w południowej Azji. Większość znanych skamieniałych szczątków tego olbrzyma została wydobyta z jaskiń w południowych Chinach, co, jak sugerują niektórzy paleontolodzy, miało oznaczać, że gatunek był ograniczony do tego regionu. Jednak podobne skamieniałości odkryte w północnym Wietnamie i Tajlandii mogą wskazywać na szerszy zasięg geograficzny i dłuższy okres trwania gatunku. Niektóre badania dowodzą, że zęby znalezione w północnowietnamskich jaskiniach faktycznie należą do G. blacki, a gatunek mógł przetrwać aż do 100 tys. lat temu i prawdopodobnie współdzielił tereny z Homo erectus.
G. blacki prawdopodobnie żył w środowiskach leśnych, na co wskazują potężne zęby trzonowe, przystosowane do miażdżenia i przeżuwania liści oraz innych roślin. Na podstawie pomiarów skamieniałych zębów paleontolodzy oszacowali wzrost i wagę ssaka na około 3 metry i 200–300 kg. G. blackibył największym znanym hominidem. Eksperci sądzę, że gatunek ten wymarł po tym, jak ochłodzenie klimatu doprowadziło do zaniku lasów, od których zależał w kwestii pożywienia.
Mniejszy kuzyn giganta
Drugi gatunek, G. bilaspurensis (później przemianowany na G. giganteus), zaliczano do tego rodzaju od 1969 roku do około 2003 roku, kiedy to nieliczne szczątki kopalne uznano za zbyt odmienne od G. blacki, by można je było zaliczyć do tego samego rodzaju. Gatunek został później przeniesiony do własnego rodzaju i nazwany Indopithecus giganteus. Badania sugerują, że zamieszkiwał tereny trawiaste północnych Indii i Pakistanu około 6–5 mln lat temu, w pobliżu granicy miocenu i pliocenu.
I. giganteus był znacząco mniejszy od G. blacki. Szacunki wzrostu i wagi, oparte na pomiarach zębów, wskazują, że miał wzrost zbliżony do współczesnego goryla (ok. 1,7 m) i ważył co najmniej 150 kg. Większość paleontologów zgadza się, że I. giganteusi G. blacki były ze sobą spokrewnione, przy czym G. blacki był późno żyjącym przedstawicielem tej linii ewolucyjnej.
Czy gigantopitek to Wielka Stopa?
W mitologiach oraz kulturze popularnej regularnie pojawiają się ogromne, dwunożne małpy człekokształtne. Mowa o kryptydach takich jak yeti czy Wielkiej Stopie. To sprawiło, że zwolennicy alternatywnej historii świata są przekonani, że gigantopitek mógł przetrwać w izolowanych rejonach. Jednak dowody kopalne i dane anatomiczne temu przeczą – gigantopitek był małpą przypominającą wielkiego orangutana, chodzącą głównie na czterech kończynach, a nie dwunożnym „człowiekiem-małpą” z folkloru i popularnych filmów.
Nasza autorka
Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Pisze przede wszystkim o eksploracji kosmosu, astronomii i historii. Związana z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz magazynami portali Gazeta.pl i Wp.pl. Ambasadorka Śląskiego Festiwalu Nauki. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.

