Reklama

Zachowania społeczne szympansów – najbliżej spokrewnionych z nami naczelnych – od lat fascynują badaczy. Szczególne zainteresowanie budzi ich agresja oraz konflikty pomiędzy poszczególnymi społecznościami. Okazuje się, że szympansy nie tylko współpracują i okazją sobie empatię, ale potrafią także prowadzić zorganizowane i długotrwałe wojny przypominające ludzkie konflikty zbrojne, z których czerpią wymierne korzyści.

Czemu szympansy nie mogą żyć w zgodzie?

Szympansyzwierzętami terytorialnymi i żyją w silnie zorganizowanych społecznościach. Terytorium każdej grupy jest nie tylko miejscem zamieszkania, ale przede wszystkim źródłem pożywienia i bezpieczeństwa. Konflikty wybuchają najczęściej na tle rywalizacji o zasoby – przede wszystkim o dostęp do pożywienia, wody czy atrakcyjnych miejsc do odpoczynku.

Ważnym czynnikiem prowadzącym do konfliktów jest również struktura społeczna szympansów. Każda grupa ma ściśle określoną hierarchię z dominującymi samcami na czele. Walka o pozycję w grupie powoduje wzrost napięć i sprzyja wybuchom agresji. Liczba członków grupy także wpływa na prawdopodobieństwo rozpoczęcia wojny – większe grupy częściej angażują się w agresywne działania wobec sąsiadów. Tak jak ludzie.

Krwawe wojny to domena nie tylko ludzi

Jane Goodall, angielska antropolożka, prymatolożka i jedna najwybitniejszych na świecie badaczek dzikiej fauny, nieodłącznie kojarzona jest z naszymi najbliższymi kuzynami ze świata zwierząt. Sama jednak twierdziła, że szympansy zdecydowanie nie są jej ulubionymi zwierzętami – są zbyt podobne do ludzi. I nie miała na myśli naszej empatii czy kreatywności.

W latach 70. XX w. opisała ona trwającą 4 lata wojnę między szympansami w Tanzanii, które podzieliły się na dwa wrogie obozy po śmierci dominującego samca. Jego odejście skutkowało do rywalizacji, a następnie otwartej wojny pomiędzy młodszymi zwierzętami. Ostatecznie konflikt zakończył się całkowitym wyniszczeniem jednej z grup, a zwycięzcy przejęli ich ziemię.

Wojna dziesięcioletnia, czyli współczesny konflikt szympansów. Co przyniósł zwycięzcom?

Naukowcy przeanalizowali dokładnie jeden z najbliższych nam udokumentowanych konfliktów pomiędzy naczelnymi, czyli rozgrywającą się w latach 1998–2008 wojnę pomiędzy szympansami Ngogo z Kibale i ich sąsiadami. W ciągu konfliktu zginęło co najmniej 21 szympansów z różnych pokoleń, a w 2009 roku Ngogo rozszerzyły swoje terytorium na obszar wcześniej zamieszkiwany przez rywali, powiększając je o 22%.

Powiększenie terytorium po wygranym konflikcie przyniosło szympansom wymierne korzyści biologiczne. Badania wykazały, ze po zakończonej sukcesem wojnie samice zaczęły rodzić znacznie więcej młodych – ich liczba wzrosła z 15 do 37 w ciągu trzech lat po konflikcie. Co więcej, przeżywalność młodych również znacząco się poprawiła – śmiertelność spadła z 41% do 8% przed zakończeniem trzeciego roku życia.

Według dr Michaela Wilsona z University of Minnesota, powodem tego zjawiska jest dostęp do większej ilości zasobów oraz eliminacja ryzyka zabicia młodych przez sąsiadujące grupy.

Czy agresję mamy w genach?

Wieloletnie badania nad szympansami udowadniają, że zachowania „wojenne” są wśród nich stosunkowo częste i mogą być ewolucyjnie uwarunkowane. A ponieważ szympansy są naszymi najbliższymi krewnymi, zjawisko to budzi pytania o źródła ludzkiej agresji i ewolucję konfliktów społecznych.

Niektórzy naukowcy przekonują, że agresja międzygrupowa w świecie szympansów mogła pojawić się u wspólnego przodka ludzi i tych zwierząt. Z drugiej strony, szympansy, podobnie jak ludzie, wykazują zdolność do empatii i współpracy. Potrafią pocieszać towarzyszy w trudnych chwilach, co świadczy o głębokich korzeniach społecznych tych zachowań.

Ludzi od szympansów różni umiejętność budowania bardziej złożonych relacji opartych nie tylko na rywalizacji, ale także na handlu, współpracy czy wymianie wiedzy. Dzięki temu udaje nam się unikać konfliktów na wielką skalę i tworzyć rozbudowane struktury społeczne. Warto jednak pamiętać, że z tyłu głowy czai się nasza zwierzęca natura… obyśmy jak najrzadziej dopuszczali ją do głosu.

Źródło: PNAS, Live Science, Yale

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama