350 delfinów odzyska wolność. Meksyk zakazuje rozrywki kosztem ssaków morskich
Meksyk podjął decyzję, która zapisze się w historii ochrony zwierząt. Nowe prawo oznacza koniec delfinariów i pokazów z udziałem morskich ssaków. W ciągu półtora roku 350 delfinów ma trafić do specjalnych rezerwatów.

Spis treści:
- Przełomowa decyzja meksykańskich władz
- Reforma, która objęła 30 ośrodków i 350 delfinów w Meksyku
- Dlaczego zakaz delfinariów w Meksyku wpisuje się w światowy trend?
Od wieków człowiek wykorzystuje zwierzęta jako źródło rozrywki – od cyrków po delfinaria. Z czasem jednak coraz głośniej zaczęły wybrzmiewać protesty przeciwko takim praktykom, a wraz z nimi postulaty etycznego traktowania zwierząt i ochrony przyrody. Te głosy doprowadziły do przełomowej decyzji w Meksyku. Tamtejsza Izba Deputowanych jednogłośnie zatwierdziła poprawkę do Ustawy o Ochronie Przyrody, zakazującą wykorzystywania delfinów, lwów morskich i orek w widowiskach organizowanych w niewoli – zarówno w formie pokazów stałych, jak i objazdowych.
Przełomowa decyzja meksykańskich władz
Branża rozrywki z udziałem delfinów funkcjonuje w Meksyku od dziesięcioleci, szczególnie w regionach turystycznych, gdzie przyciągała miliony odwiedzających. Z biegiem lat zaczęły jednak narastać obawy dotyczące dobrostanu zwierząt, co przełożyło się na coraz liczniejsze apele o wprowadzenie ograniczeń. W ostatnich latach świadomość społeczna w kwestii niewoli ssaków morskich w Meksyku znacząco wzrosła. Zaczęli jej się sprzeciwiać m.in. naukowcy, co potwierdza list otwarty z 2022 roku, podpisany przez ponad stu ekspertów, którzy jednoznacznie opowiedzieli się przeciwko przetrzymywaniu delfinów w niewoli.
Na zmianę nastawienia opinii publicznej ogromny wpływ miała także popkultura. Jak zauważył David Phillips, dyrektor Międzynarodowego Projektu Ochrony Ssaków Morskich i założyciel Free Willy Keiko Foundation, przełomową rolę odegrała historia Keiko – orki znanej z filmu „Uwolnić orkę”. – Od małego akwarium w Mexico City po rodzinne wody Islandii jej historia okazała się przełomowa. Dzięki niej, a także takim produkcjom jak „Blackfish” i „The Cove”, nastąpiła radykalna zmiana w postrzeganiu dobrostanu delfinów i wielorybów w niewoli – podkreślił Phillips.
Pod wpływem tych czynników meksykański Senat 26 czerwca 2025 roku jednogłośnie przyjął ustawę zakazującą pokazów delfinów, ich rozmnażania w niewoli, a także komercyjnych atrakcji polegających na pływaniu z delfinami. Nowe przepisy, poparte przez nowo wybraną prezydent Claudię Sheinbaum, weszły w życie natychmiast po ogłoszeniu. Zgodnie z ustawą wszystkie delfinaria w kraju mają 18 miesięcy na zaprzestanie działalności i przeniesienie zwierząt do rezerwatów morskich.
Reforma, która objęła 30 ośrodków i 350 delfinów w Meksyku
Dr Claudia Edwards, dyrektor programowa Humane World for Animals Mexico, która aktywnie wspierała przygotowanie projektu ustawy, podkreśliła: „To głosowanie stanowi decydujący krok w kierunku zakończenia eksploatacji wielorybów, delfinów i innych ssaków morskich w celach rozrywkowych i oznacza ogromny postęp w działaniach na rzecz dobrostanu zwierząt oraz ich ochrony w Meksyku”.
Reforma obejmuje około 30 ośrodków w całym kraju, w których obecnie przetrzymywanych jest około 350 delfinów. Zakaz dotyczy nie tylko stałych pokazów, lecz także objazdowych występów i dalszego pozyskiwania ssaków morskich. Dla Meksyku, od lat będącego jednym z globalnych centrów rozrywki z udziałem delfinów, nowe przepisy oznaczają fundamentalną zmianę moralną i polityczną. – Teraz istnieje szansa na przeniesienie ponad 350 delfinów z betonowych zbiorników do nadmorskich rezerwatów – zaznaczył David Phillips.
Uchwalenie ustawy to jednak dopiero pierwszy krok. Meksyk ma bowiem niejednoznaczną historię w zakresie egzekwowania przepisów dotyczących ochrony środowiska – część regulacji była w przeszłości realizowana wybiórczo, a niektóre zupełnie ignorowane. Jednomyślne poparcie dla ustawy w Senacie, w połączeniu ze wsparciem ze strony prezydent Claudii Sheinbaum, daje jednak nadzieję, że tym razem sytuacja będzie wyglądać inaczej. – Czy egzekwowanie prawa rzeczywiście nastąpi, dopiero się okaże, ale jednomyślne uchwalenie ustawy daje powody do optymizmu. Uda się to tylko wtedy, gdy rząd wykona swoje zadanie, ściśle monitorując przestrzeganie prawa i zapewniając przeniesienie delfinów z betonowych zbiorników do morskich zagród – dodał Homero Aridjis, prezes Grupy 100 i wieloletni obrońca środowiska w Meksyku.

Dlaczego zakaz delfinariów w Meksyku wpisuje się w światowy trend?
Choć przeniesienie delfinów z niewoli do morskich rezerwatów będzie ogromnym wyzwaniem, zakaz jest zgodny z coraz liczniejszymi badaniami dotyczącymi wpływu zamknięcia na ssaki morskie. Jak wskazują organizacje zajmujące się dobrostanem zwierząt, delfiny trzymane w niewoli częściej doświadczają stresu i przejawiają nietypowe zachowania, niespotykane u ich dzikich odpowiedników. Te niezwykle inteligentne i społeczne zwierzęta mają złożone potrzeby, których nie sposób w pełni zaspokoić w sztucznych zbiornikach. Właśnie ta wiedza naukowa i rosnąca świadomość społeczna sprawiły, że Meksyk zdecydował się na odważny krok, który jednocześnie wpisuje się w globalny trend odchodzenia od wykorzystywania ssaków morskich w celach rozrywkowych.
W opinii publicznej na całym świecie zaszła bowiem znacząca zmiana: to, co niegdyś uchodziło za rodzinną rozrywkę, coraz częściej uznawane jest za okrutne i przestarzałe. Nowe prawo należy do najbardziej kompleksowych zakazów eksploatacji delfinów na świecie, a Meksyk dołącza do grona krajów, takich jak Kanada i Francja, które całkowicie lub stopniowo rezygnują z hodowli ssaków morskich w celach rozrywkowych. Także w Stanach Zjednoczonych i wielu krajach Europy liczne ośrodki zostały zamknięte w wyniku rosnącego sprzeciwu społecznego i zaostrzania regulacji prawnych.
– Ten zakaz to dobitne przypomnienie, że dzikie zwierzęta nie istnieją po to, by zabawiać ludzi. To wyraźny sygnał dla branży turystycznej, że przyszłość podróży musi być etyczna i przyjazna przyrodzie. Biura podróży i rządy mają obowiązek zaprzestać promowania atrakcji, które wykorzystują delfiny i inne dzikie zwierzęta. Turyści szukają wartościowych oraz odpowiedzialnych doświadczeń i nadszedł czas, by branża wreszcie ich posłuchała – dodała Ester Mora, dyrektor ds. kampanii korporacyjnych w World Animal Protection.
Źródła: Karmacive, Sandos, Save Dolphins, World Animal Protection
Nasza ekspertka
Sabina Zięba
Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.


