Reklama

Spis treści

  1. Instynkt, który wciąż działa
  2. Kulturowe uwarunkowania odrazy do jedzenia
  3. Dlaczego dzieci nie lubią brokułów?

Wiele pokarmów wywołuje naszą zdecydowaną negatywną reakcję. Dla niektórych zapalnikiem będzie szwedzki sfermentowany śledź Surströmming, a dla innych sardyński ser casu marzu z żywymi larwami owadów , polskie kiszone ogórki czy nawet kopytka. Wywoływany przez nie wstręt, chociaż nie zawsze racjonalny, ma jednak zaplecze ewolucyjne. Jego zadaniem jest zabezpieczenie nie tylko naszego zdrowia, ale i życia.

Instynkt, który wciąż działa

– Choć na przestrzeni wieków jakość jedzenia uległa znacznej poprawie, to wstręt, który chroni przed spożyciem potencjalnie szkodliwych pokarmów, jest nam potrzebny tak samo teraz, jak i dawniej – tłumaczy Polskiej Agencji Prasowej dr Magdalena Tomaszewska-Bolałek, badaczka z Uniwersytetu SWPS.

Tłumaczy ona, że sam wstręt działa jako mechanizm obronny, który chroni nas przed spożyciem takiego jedzenia, które może być dla nas potencjalnie niebezpieczne. Wykrywa elementy, które wskazują między innymi na jego zepsucie, stąd u niektórych odraza spowodowana np. kiszonym jedzeniem.

Kulturowe uwarunkowania odrazy do jedzenia

Ekspertka zastrzega jednak, że nasze obawy w stosunku do potraw z innych kręgów kulturowych mają inne podłoże. Według dr Tomaszewskiej-Bolałek czujemy niechęć do nieznanych nam pokarmów, bo wyrastaliśmy w przekonaniu, że „tego się nie je”. Stąd właśnie nasza niechęć do jedzenia węży, owadów czy żab. Produkty te w Polsce często uważane są za obrzydliwe, a w innych krajach świata są powszechnie spożywane.

– Przekonujemy się o tym bardzo szybko przy dyskusji o wprowadzeniu białka owadziego do diety – konstatuje naukowczyni.

Dlaczego dzieci nie lubią brokułów?

Na rozwój zmysłu smaku czy węchu ma wpływ wiele różnych czynników: tylko niektóre z nich są genetyczne, a większość ma podłoże psychologiczne czy kulturowe.

Początek kształtowania się kubków smakowych przypada już na okres prenatalny. Niemowlęta od razu po urodzeniu czują już smak gorzki i słodki – szczególnie ten pierwszy ma niebagatelne znaczenie, ponieważ gorycz instynktownie kojarzy nam się z czymś szkodliwym.

Warto zwrócić uwagę, że wiele trujących roślin i grzybów ma gorzki smak, a organizm małych dzieci jest bardziej narażony na zatrucia: dlatego właśnie odczuwają one smaki znacznie intensywniej niż dorośli. To mechanizm, który potencjalnie może uratować ich życie. Niestety, traci na tym między innymi brukselka czy brokuł.

Brak wstrętu do zepsutego jedzenia uważany jest nawet za zaburzenie: może on być spowodowany między innymi uszkodzeniami mózgu czy chorobami psychicznymi. Wpływ na odczuwanie smaków i zapachów, jak donosi dr Tomaszewska-Bolałek, mogą mieć także choroby nowotworowe, urazy jamy ustnej czy ekspozycja na substancje chemiczne.

I chociaż warto przełamywać swoje bariery kulturowe, próbując potraw z innych części świata, to należy czasem posłuchać swojego wewnętrznego kompasu. Szczególnie, gdy kusi nas jogurt, który już bardzo dawno przekroczył termin swojej przydatności.

Źródło: Nauka w Polsce

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama