Reklama

Spis treści:

  1. Czy mięsożerne dinozaury dobrze radziły sobie w wodzie?
  2. Co sprawiało, że T. rex unosił się na powierzchni?
  3. Dlaczego pływający tyranozaur przypominał niezdarnego psa?
  4. Czy T. rex polował w wodnych środowiskach?

Dowody sugerują, że tyranozaury prawdopodobnie najlepiej radziły sobie z odmianą „pieska”. Kiedy Michael Crichton wydał w 1990 roku powieść Jurassic Park, umieścił w niej przerażający pościg przez jeden ze stawów parku. Fikcyjny paleontolog Alan Grant, opiekujący się dziećmi Lex i Timem, próbuje przemknąć obok drzemiącego T. rex i odpłynąć motorówką na drugi brzeg jeziora. Gad rusza za nimi, płynąc jak „największy krokodyl na świecie”. Ta scena była tak charakterystyczna, że została odświeżona w nowym filmie Jurassic World: Rebirth. Ale chociaż tyranozaury mogą pływać w filmach i książkach, czy były w stanie robić to w rzeczywistości?

Czy mięsożerne dinozaury dobrze radziły sobie w wodzie?

Mięsożerne dinozaury na ogół nie są uważane za dobrych pływaków. Przez większą część XX wieku paleontolodzy błędnie zakładali, że roślinożerne dinozaury uciekały do rzek i jezior, aby uniknąć paszczy tyranozaurów, allozaurów i innych drapieżników. Nikt nie znalazł bezpośrednich dowodów, że takie mięsożerne dinozaury potrafiły pływać. Jednak odkrycie śladów pływających dinozaurów w stanowiskach kopalnych na całym świecie wskazuje, że teropody – grupa obejmująca T. rex, ptaki i ich krewnych – były bardziej sprawne w wodzie, niż przypuszczano, i mogły nawet stosować coś w rodzaju „pieska”.

Na jednym z liczących 200 milionów lat stanowisk kopalnych w południowym Utah paleontolodzy znaleźli ponad 2500 zadrapań i śladów pozostawionych przez małe mięsożerne dinozaury, które przepływały przez jurajskie jezioro. Ponad 120 milionów lat temu większy teropod przepłynął przez płytkie wody na terenie dzisiejszej La Rioja w Hiszpanii. Na innym stanowisku w La Rioja paleontolodzy zaczęli nawet rozróżniać różne rodzaje śladów pływania, które pozostawiały teropody przebijające się przez wodę, co sugeruje, że pływanie nie było dla nich czymś niezwykłym.

Co sprawiało, że T. rex unosił się na powierzchni?

Do tej pory nikt nie znalazł śladów pływania tyranozaura. Paleontolodzy odnaleźli kilka rzadkich odcisków jego stóp, ale brak jest bezpośrednich dowodów na pływanie. Jednak Cassius Morrison, paleontolog z University College London, zauważa, że „większość zwierząt potrafi pływać” nawet bez specjalnych przystosowań wodnych, a dowody kopalne pływających teropodów sugerują, że duże tyranozaury również to potrafiły. Pytanie brzmi, jak dokładnie wyglądało ich pływanie.

Dorosłe tyranozaury były ogromnymi zwierzętami. Największe osiągały ponad 12 metrów długości i ważyły ponad 9 ton. Mimo to 9 ton jak na tak duże zwierzę to stosunkowo niewiele. Sekretem jest to, że tyranozaury – podobnie jak wiele innych dinozaurów – miały złożony system worków powietrznych odchodzących od układu oddechowego, które wnikały w kości, tak jak u współczesnych ptaków. Worki powietrzne sprawiały, że dinozaur był nieco lżejszy bez utraty wytrzymałości, umożliwiały wydajniejsze oddychanie, w wodzie ułatwiały unoszenie się na powierzchni.

Dlaczego pływający tyranozaur przypominał niezdarnego psa?

Wpływ worków powietrznych na zdolność pływania najlepiej widać na przykładzie innego wielkiego drapieżcy i „gwiazdy” Jurassic Park –krokodyloszczękiego, żaglowatego spinozaura. Choć badacze wciąż debatują, ile czasu ten dinozaur spędzał w wodzie, dowody kopalne sugerują, że miał wyjątkowo gęste kości. Te cięższe kości pomagały uniknąć zbyt dużej wyporności, umożliwiając łatwiejsze poruszanie się w wodzie dzięki sile mięśni, zamiast walki o utrzymanie się pod powierzchnią, jak my z płucami pełnymi powietrza.

Spinozaur miał szkielet przystosowany do radzenia sobie z wypornością worków powietrznych, ale inne dinozaury bez tak gęstych kości mogły jedynie niezgrabnie pływać „pieskiem”. Gigantyczne dinozaury długoszyje opisywano jako „chwiejących się pływaków”, którzy byli niestabilni w wodzie i mogli odbijać się od dna, ale nie pływali jak krokodyle.

Z tego samego powodu Tyrannosaurus rex prawdopodobnie nie mógł całkowicie zniknąć pod powierzchnią jeziora i wynurzyć się z otwartymi szczękami, jak w filmach. I choć jego ramiona były zbyt krótkie i nie miały odpowiedniego zakresu ruchu do wykonywania uderzeń pływackich, to samo dotyczyło wielu innych mięsożernych teropodów, które zostawiły po sobie ślady pływania.

Obraz, który się wyłania, wskazuje, że T. rex był prawdopodobnie silnym, choć niezbyt stabilnym pływakiem. Dostępne dowody sugerują, że pływający tyranozaur unosił się blisko powierzchni zbiornika wodnego, używając potężnych nóg do odbijania się od dna i przemieszczania.

Czy T. rex polował w wodnych środowiskach?

Umiejętności pływackie T. rex niewątpliwie kształtowały jego strategię polowania. W 2023 roku paleontolog R. Ernesto Blanco z Uniwersytetu w Republice Urugwaju opracował model, jak szybko T. rex mógł poruszać się w wodzie. Zasugerował, że tyranozaur byłby zbyt wolny, aby dogonić ofiary takie jak kaczodzioby edmontozaur czy strusiokształtny strutiomim na lądzie, ale mógł poruszać się szybciej podczas brodzenia lub pływania w płytkiej wodzie.

W zależności od głębokości wody T. rex stosowałby różne sposoby napędu – mówi Blanco. W wystarczająco głębokiej wodzie tyranozaur mógł pływać z większością ciała pod powierzchnią, ale częściej zapewne brodził lub „odpychał się” od dna, co sugerują ślady innych teropodów. Być może T. rex wolał polować wzdłuż brzegów, gdzie roślinożercy próbujący uciec do wody byli spowolnieni i bardziej narażeni.

Niektórzy eksperci wciąż nie są przekonani, że T. rex preferował polowanie przy brzegach. Większość dowodów wskazuje na to, że dinozaur ten polował z zasadzki na lądzie i rozdrabniał znalezione szczątki swoją imponującą siłą szczęk. Odkrycie śladów pływania, koprolitów tyranozaura z resztkami zwierząt wodnych czy innych dowodów kopalnych mogłoby pomóc w dalszym doprecyzowaniu tej hipotezy.

Niemniej jednak pluskanie się w wodzie wydaje się mieścić w możliwościach tyranozaura. Pływanie, nawet niezgrabne, było przydatną umiejętnością w pradawnych nizinnych siedliskach, które prawdopodobnie przypominały dzisiejsze bagna i mokradła wzdłuż wybrzeży Zatoki Meksykańskiej. Możliwość przekraczania takich zbiorników i podmokłych terenów byłaby korzystna dla dużych tyranozaurów i prawdopodobnie zdarzało im się to od czasu do czasu.

Na podstawie obecnych dowodów – mówi Morrison – sugerowałbym przyjąć, że pływanie mogło być sposobem tyranozaura na poruszanie się w jego środowisku.

Odpowiedź na pytanie, dlaczego T. rex przepłynął jezioro, jest więc prosta: po drugiej stronie czekał obiad.

Źródło: National Geographic

Reklama
Reklama
Reklama