„Roślina kosmita” znaleziona w Utah nie należy do żadnego znanego gatunku. Ani istniejącego, ani wymarłego
Naukowcy przeprowadzili ponowne badania tajemniczej skamieniałości sprzed 47 milionów lat. Wynik okazał się zaskakujący. Nie udało się wskazać rodziny, do której należy ten gatunek. Jego kuzynów nie ma ani wśród współczesnych drzew i krzewów, ani wśród roślin już wymarłych.
Spis treści:
- Co jeszcze znaleziono w okolicy opuszczonego miasteczka?
- Gdzie natrafiono na nowych przedstawicieli gatunku z Utah?
- „Roślina kosmita” – co na pewno o niej wiemy?
Miasteczko Rainbow w stanie Utah istniało tylko 27 lat. W okresie swojej świetności, w latach 30. XX wieku, składało się z kilkudziesięciu drewnianych domów stojących po dwóch stronach prostej drogi. Miało własną szkołę i stację kolejową. To właśnie dzięki niej do odbiorców trafiał asfaltyt, osadowa skała wydobywana w kopalniach otaczających Rainbow.
W 1937 roku kopalnie w Rainbow zamknięto, a wydobycie asfaltytu przeniesiono do pobliskiej Bonanzy. Górnicze miasteczko przestało istnieć. Dzisiaj interesują się nim głównie paleolodzy. Rainbow znajduje się niedaleko rozległej formacji geologicznej Green River, jednego z najważniejszych miejsc zawierających skamieniałości z epoki eocenu (czyli z okresu między 56 a 34 mln lat temu).
Najistotniejsze naukowo znalezisko pochodzące z Green River Formation to bez wątpienia szczątki najstarszego znanego latającego ssaka. Był nim nietoperz z gatunku Icaronycteris index. Zachował się nie tylko jego szkielet, ale też chrząstki, błony oraz cała zawartość przewodu pokarmowego. Nietoperz ten żył około 52 miliony lat temu.
Co jeszcze znaleziono w okolicy opuszczonego miasteczka?
Green River Formation okazało się miejscem wyjątkowo bogatym w różnego rodzaju skamieniałości. Odkrywano tam nie tylko szczątki kręgowców i bezkręgowców, ale również roślin. Trzy lata po wyjątkowym nietoperzu paleobotanicy pracujący w pobliżu Rainbow znaleźli skamieniałość liści nieznanej rośliny. Było to w 1969 roku.
Same liście nie pozwalały wyciągnąć bardzo zaawansowanych wniosków na temat odkrytego gatunku. Naukowcy nazwali go Othniophyton elongatum, co można przetłumaczyć jako „roślina-kosmita”. Analiza unerwienia liści naprowadziła jednak badaczy na pewien trop. Ponieważ przypominały liście gatunków należących do istniejącej współcześnie rodziny araliowatych (Araliaceae), uznano, że „kosmita” to przedstawiciel właśnie tej grupy.
Gdzie natrafiono na nowych przedstawicieli gatunku z Utah?
Od strony naukowej sprawa Othniophyton elongatum wydawała się zamknięta. I pewnie taka by pozostała, gdyby nie Steven Manchester, kurator działu paleobotaniki Muzeum Historii Naturalnej Florydy i specjalista od znaleziska z Utah. Pewnego razu, w czasie oglądania zbiorów paleobotanicznych znajdujących się w Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, Manchester zauważył bardzo dobrze zachowane szczątki nieznanej rośliny. Jak się dowiedział, pochodziły z tych samych okolic, gdzie kilkadziesiąt lat wcześniej znaleziono Othniophyton elongatum.
Szczegółowa analiza wykazała, że zarówno skamieniałości z Utah, jak i te, które znajdowały się w Berkeley, to ta sama roślina. Jednak skamieniałości przechowywane na Uniwersytecie Kalifornijskim były znacznie bogatsze: zawierały nie tylko liście, ale również zdrewniałe łodygi oraz owoce. A to pozwoliło zrewidować hipotezę, że dawno wymarła roślina jest spokrewniona z araliowatymi (czyli m.in. z żeń-szeniem i bluszczem).
Roślina kosmita – co na pewno o niej wiemy?
W najnowszym numerze czasopisma „Annals of Botany” Manchester przedstawia wyniki najnowszych badań obu skamieniałości „kosmity”. Wnioski, jakie z nich płyną, są zaskakujące. Naukowcy nie znaleźli żadnych roślin spokrewnionych z Othniophyton elongatum. Ani wśród 400 rodzin roślin kwitnących, jakie obecnie występują na Ziemi, ani wśród roślin wymarłych. Owoce wykluczyły, że gatunek ten mógł należeć do traw albo magnolii. Kwiaty z kolei przypominały kwiaty niektórych współczesnych roślin, jednak bliższe pokrewieństwo z nimi wykluczyły inne cechy.
To nie koniec niespodzianek. Obecnie paleobotanicy dysponują znacznie bardziej zaawansowanymi instrumentami i metodami badawczymi niż 50 lat temu. Przeprowadzili więc badania mikroskopowe skamieniałości oraz analizy z użyciem sztucznej inteligencji. Tak udało się ustalić, że mimo iż roślina już owocowała, nadal zachowała pręciki, męski organ rozrodczy.
– Zwykle pręciki opadają w miarę rozwoju owocu. A ta roślina wydaje się niezwykła, ponieważ zachowuje pręciki w momencie, gdy ma dojrzałe owoce z nasionami gotowymi do rozsiania. Nie widzieliśmy tego u współczesnych gatunków – mówi Manchester. To nie koniec nietypowych cech O. elongatum. – Ta skamielina jest rzadka, ponieważ ma gałązkę z dołączonymi do niej owocami i liśćmi. Zwykle występują one oddzielnie – mówi Steven Manchester.
Jak widać, nowe badania przyniosły więcej pytań niż odpowiedzi. Nie ma wątpliwości do jednego – „roślina kosmita” w pełni zasługuje na swoją nazwę.
Źródła: Annals of Botany, phys.org, UC Berkeley