Psycholodzy przeanalizowali 38 milionów nekrologów. Co po nas pozostaje?
Czy zamachy na World Trade Center w Nowym Jorku mogły wpłynąć na konstrukcję nekrologów? Co wspólnego z tym, jak chcemy upamiętnić swoich bliskich, miała ostatnia pandemia? Czy płeć zmarłego wpływa na to, jakich słów używamy, by go pożegnać? Aby to wszystko zrozumieć psycholodzy przeanalizowali 38 milionów nekrologów.

– W życiu pewne są tylko śmierć i podatki – mówią bohaterowie filmu „Joe Black”. Dlatego każdy z nas w pewnej chwili będzie musiał zderzyć się z koniecznością pożegnania kogoś bliskiego, jak też samemu pożegnać się ze światem.
Jak się okazuje, to, w jaki sposób opisujemy zmarłych w oficjalnie publikowanych nekrologach, mówi dużo nie tylko o zmarłym, ale też o wartościach jego najbliższych i sytuacji społeczno – politycznej.
Nekrologi a kwestia moralności
– Nekrologi zachowują to, co rodziny najbardziej chcą, by zapamiętano o ich najbliższych. W szerszej perspektywie ujawniają też wartości, które w danej epoce były szczególnie cenione – uważa Stylianos Syropoulos, adiunkt na wydziale psychologii Uniwersytetu Arizony oraz kierownik IDEA Lab.
Wynikiem jednego z jego badań jest artykuł naukowy opublikowany niedawno w „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
– Wraz z moimi współpracownikami przeanalizowaliśmy 38 milionów nekrologów Amerykanów opublikowanych w latach 1998-2024. Zidentyfikowaliśmy wartości, które rodziny najczęściej podkreślają oraz to, jak zmieniają się one między pokoleniami, regionami i w reakcji na ważne wydarzenia historyczne – napisał Syropoulos.
Głównym źródłem danych do analizy była platforma online Legacy.com, na której rodziny często publikują nekrologi i wspomnienia o bliskich.
– W ciągu życia ludzie zazwyczaj kierują się niewielkim zestawem powszechnych wartości, takich jak troska o innych, poszanowanie tradycji, dbanie o bezpieczeństwo bliskich i dążenie do rozwoju osobistego. Aby zrozumieć, jak te wartości pojawiają się we wspomnieniach, użyliśmy narzędzi analizy tekstu opartych na wyselekcjonowanych listach codziennych słów, których ludzie używają, mówiąc o takich tematach – wyjaśnia badacz.
Tradycja, służba i życzliwość. Treść nekrologów
Badanie pozwoliło dostrzec, jakie wartości społeczności podkreślają bliscy wspominając swoich zmarłych po ich śmierci. W związku z tym, że analiza obejmowała długi okres, dało się też zauważyć jak wzorce te zmieniały się w czasie. W związku z ogromnym, liczącym 38 milionów nekrologów zbiorem danych, analiza wymagała pracy na superkomputerze. Wyniki?
Okazuje się, że najczęściej pojawiały się słowa związane z szeroko rozumianą tradycją. Często podnoszono też kwestię praktyk religijnych oraz różne wyrażenia odnoszące się do życzliwości zmarłego, jego troski o bliskich i szerzej o ludzi lub zwierzęta. Chętnie podkreślano zaangażowanie społeczne. Dwa zbiory określeń, które można ująć właśnie jako tradycja i życzliwość, pojawiały się w ponad 70% nekrologów!
Dla kontrastu, słowa związane z wartościami takimi jak „osiągnięcia” czy „władza” pojawiały się znacznie rzadziej i zwykle można było na nie trafić w nekrologach mężczyzn. Nekrologi kobiet częściej zawierały słowa kojarzone z życzliwością i korzystaniem z przyjemności życia. Poza tym wzorce wartości w nekrologach mężczyzn zmieniały się bardziej wraz z wiekiem niż w nekrologach kobiet — wartości przypisywane młodszym i starszym mężczyznom różniły się bardziej, podczas gdy u kobiet profil wartości pozostawał stosunkowo stabilny.
Czym jest dobre życie?
Okazało się również, że wpływ na to, jak żegnamy bliskich, mają również graniczne wydarzenia historyczne. I tak po atakach z 11 września 2001 roku język, jakim rodziny opisywały swoich bliskich, zmienił się w porównaniu z okresem tuż przed atakami. Zmiany te utrzymywały się przez co najmniej rok i były szczególnie silne w Nowym Jorku, gdzie skutki ataków były najbardziej bezpośrednie. W tamtym okresie nekrologi rzadko zawierały słowa takie jak: „przetrwanie”, „zdrowie”, „porządek”. Jednocześnie częściej używano języka związanego z „życzliwością” i „tradycją”. Częściej pojawiały się takie terminy jak „troskliwy”, „lojalny” czy „służba”.
Dla odmiany od marca 2020 roku, czyli początkowego okresu pandemii COVID-19 , w nekrologach coraz rzadziej używano języka życzliwości, czyli słów takich jak „miłość”, „współczucie”, „rodzina”. Co więcej mimo ustąpienia pandemii, użycie tych wyrażeń nie wróciło już do poprzedniego poziomu. Pojawił się za to sentyment do „starych dobrych czasów” — słowa takie jak „służba”, „wiara”, „dziedzictwo”, choć w początkach pandemii nie były często używane, to po jej zakończeniu poziom ich stosowania wzrósł ponad poziomy sprzed pandemii.
Co drzemie w nekrologach?
Zmiany te pokazują, że zbiorowe kryzysy wpływają na moralny słownik, którego rodziny używają, upamiętniając zmarłych. Zmieniają to, co znaczy „dobrze przeżyć życie”.
– Nekrologi pozwalają badaczom śledzić zmieniające się czasie wartości kulturowe i analizować je na ogromnych i różnorodnych grupach społecznych. Przyszłe prace mogą badać różnice związane z rasą, zawodem i regionem. Można również analizować wcześniejsze okresy, korzystając z historycznych archiwów nekrologów zachowanych w starszych gazetach i lokalnych rejestrach. Zrozumienie tego, co trwa w pamięci, pomaga wyjaśnić, co ludzie uważają za naprawdę ważne — a te wartości kształtują sposób, w jaki decydują się żyć – napisał na łamach The Conversation Stylianos Syropoulos.
Źródło: The Conversation
Nasza autorka
Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.

