Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Jak wygląda nowy kolor?
  2. Kolorowe kontrowersje

Naukowcy z USA, kierując impulsy laserowe bezpośrednio do oka, pobudzili siatkówkę tak, że uczestnicy eksperymentu zobaczyli nowy kolor nazwany „olo”. Odkrycie zostało opisane na łamach czasopisma naukowego „Science Advances”.

Jak wygląda nowy kolor?

Uczestnicy badania opisali kolor jako niezwykle nasycony niebiesko-zielony odcień. Badacze podkreślają, że olo nie przypomina żadnego znanego koloru i nie da się go zobaczyć bez specjalistycznej stymulacji siatkówki.

Jak to w ogóle możliwe? Odkrycie tłumaczy anatomia ludzkiego oka. Na siatkówce znajdują się trzy typy komórek światłoczułych, tzw. czopków: S, M i L. Reagują one odpowiednio na światło o krótkiej (niebieskiej), średniej (zielonej) i długiej (czerwonej) długości fali. W normalnych warunkach światło naturalne zawsze pobudza kilka typów czopków jednocześnie. Na potrzeby badania naukowcy zdołali jednak precyzyjnie stymulować wyłącznie czopki M. W naturalnych warunkach jest to niemożliwe.

Do tego celu użyto specjalistycznego urządzenia o nazwie Oz. Składa się ono z luster, laserów i precyzyjnych układów optycznych. Po dokładnym zmapowaniu siatkówki każdego uczestnika wiązka laserowa stymulowała pojedyncze czopki M, omijając pozostałe typy. Efekt? Kolor, którego nie da się zobaczyć gołym okiem ani odwzorować na ekranie komputera czy telefonu.

Naukowcy udostępnili grafikę zbliżoną do koloru olo – intensywny turkusowy kwadrat – ale sami przyznają, że jest to tylko przybliżenie. –Nie da się go oddać na monitorze. To po prostu nie jest ten sam kolor – stwierdził dr Austin Roorda, jeden z autorów badania.

Przybliżenie nowego koloru
Przybliżenie nowego koloru Przybliżenie nowego koloru, fot. prof. Ren Ng

Kolorowe kontrowersje

Nie wszyscy są przekonani, że mamy do czynienia z nowym kolorem. Prof. John Barbur z Uniwersytetu Londyńskiego twierdzi, że to raczej kwestia percepcji niż prawdziwego „odkrycia”. Jego zdaniem olo to po prostu ekstremalnie nasycona zieleń. Co więcej, mogą ją zobaczyć, przy odpowiedniej stymulacji, wyłącznie osoby z pełnym zakresem widzenia kolorów.

Pomimo kontrowersji, naukowcy widzą w eksperymencie ogromny potencjał. Narzędzie Oz może pomóc w badaniach nad ślepotą barwną czy chorobami siatkówki. To także okazja do lepszego zrozumienia, jak mózg interpretuje sygnały wzrokowe i przekształca je w kolory.

Czy kiedykolwiek zobaczymy olo na ekranie smartfona lub w rzeczywistości wirtualnej? Na razie nie. – Jesteśmy bardzo daleko od tego, by olo mógł pojawić się w konsumenckiej technologii. Jednak sama świadomość, że coś takiego istnieje, poszerza nasze rozumienie widzenia i rzeczywistości – podsumowuje prof. Ren Ng z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, współautor badania i jeden z jego uczestników.

Reklama

Źródło: Science Advances

Nasz autor

Mateusz Łysiak

Dziennikarz podróżniczy, rowerzysta, górołaz. Poza szlakiem amator kuchni włoskiej, popkultury i języka hiszpańskiego.
Mateusz Łysiak
Reklama
Reklama
Reklama