Reklama

Małe aparaty potrafią robić zdjęcia bardzo dobrej jakości. To już wiemy. Ale jak zrobić zapierające dech w piersiach podwodne fotografie?
Do takich zdjęć niezbędny będzie aparat w obudowie podwodnej wraz z szerokokątnym obiektywem. Będziemy też potrzebowali dużego portu, czyli jego obudowy. Im większy, tym łatwiej będzie nam wykonać takie zdjęcie. Nie uda nam się taki efekt, gdy będziemy korzystali z wodood­pornych kompaktów z malutką przednią soczewką obiektywu. Pod wodą używam Olympusa PEN ze względu na dużą kompaktowość sprzętu, ale też możliwość korzystania z większych portów.

Reklama

Jednak zaopatrzenie się w odpowiedni sprzęt to dopiero początek.
Oczywiście. Musimy mieć jeszcze ciekawy motyw do sfotografowania. I to zarówno nad wodą, jak i pod nią. Oba fragmenty tego zdjęcia będą musiały być interesujące dla odbiorcy. Nie uzyskamy dobrego zdjęcia, gdy któraś z jego połówek będzie nudna. Warto poświęcić czas i znaleźć ciekawe motywy, które umieścimy na fotografii. Nie potrzeba też głęboko nurkować. Większość z nich znajdziemy w płytkiej wodzie. Będziemy mogli wówczas pokazać dno, które nie będzie od nas zbyt daleko. Nie bez znaczenia oczywiście jest woda, w której wykonujemy tego typu zdjęcia. Jest to technika, która raczej sprawdzi się w ciepłych, czystych i przejrzystych akwenach niż w zimnych i mętnych, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni.

Reklama

Podczas wykonywania zdjęć trzeba też pamiętać, że woda pozornie powiększa obiekty.
Na górze będziemy mieć jeden motyw daleko nad wodą, zaś drugi pod wodą będzie „bliżej nas”. Ustawiając ostrość, musimy o tym pamiętać. Dobrze jest przymknąć przysłonę, tak aby na tyle zwiększyć głębię ostrości, by oba fragmenty miały szanse być ostre. Warto pamiętać, że obraz powyżej linii wody będzie jaśniejszy niż ten poniżej. Można próbować zniwelować ten efekt, stosując filtry połówkowe szare. Najłatwiej jednak będzie doświetlić scenę pod wodą za pomocą lampy błyskowej. Drugi problem to krople na obudowie obiektywu. To kwestia opracowania metody wynurzania aparatu z wody, tak aby zdążyć nacisnąć na spust, zanim krople wytworzą się na obudowie. Znając te podstaw, po prostu powinniśmy zabrać się do eksperymentowania i fotografowania. Rozmawiał Michał Cessanis
Warto wiedzieć:
Marcin Dobas – fotograf, ratownik GOPR i pilot
wycieczek. Najchętniej fotografuje dziką przyrodę
i krajobrazy. Laureat m.in. Wielkiego Konkursu
Fotograficznego National Geographic, dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press Photo.
www.dobas.art.pl

Reklama
Reklama
Reklama