Przygoda zaczyna się w Gwatemali, gdzie rodzina Łopacińskich będzie zdobywać wulkaniczny szczyt Tajamulco - najwyższą górę Ameryki Łacińskiej. Potem przez pół roku będą poznawać Amerykę Południową, by następnie przenieść się do Afryki, Australii i Azji.

Reklama

Będą podróżować z plecakami, spać w namiocie i u lokalnych mieszkańców. Chcą jak najmniej latać samolotami. Wolą za to pociąg, autobus i autostop. Marzą o Antarktydzie. Swoje przygody opisują na www.lopacinskichswiat.pl
Wojciech Łopaciński o wyprawie mówi tak:
Na co dzień jestem sztywniakiem i krawaciarzem. Od 10 lat zarządzam największym hotelem biznesowym w Toruniu, wykładam na uczelniach wyższych i robię takie tam smętne rzeczy. Postanowiłem z żoną rzucić to na cały rok i po powrocie zacząć życie od nowa.

1 lipca 2014 roku wyruszamy 4-osobową rodziną w całoroczną podróż dookoła świata. Chcemy udowodnić sobie i całemu światu, że nawet najbardziej niemożliwe wyzwania można zrealizować, jak samemu się uwierzy w ich spełnienie. Po rocznym przejeździe z plecakami przez wszystkie kontynenty planujemy wrócić do Polski w lipcu 2015 roku.

Reklama

W związku z tym, iż uczestnikami naszej podróży dookoła świata będą małe dzieci, hasłem wyjazdu jest pytanie: „Czy wszystkie dzieci świata chodzą do szkoły?”. Będziemy odwiedzać z dziećmi szkoły w różnych państwach, rozmawiać z uczniami i pytać: czy lubią swoje szkoły? Jesteśmy pewni, że spotkania z dziećmi z 20 państw świata będą ciekawym przeżyciem dla czytających nasze relacje ludzi. Jesteśmy już umówieni ze szkołą w Pakistanie. Dzięki patronatowi Fundacji "Dzieci Afryki" będą czekały na nas dzieci w Ugandzie, Zambii i Burundi. Na portalu http://wspieramkulture.pl/projekt/503-Podroz-dzieci-dookola-swiata zbieramy fundusze na wysyłkę paczek z pomocą i materiałami plastycznymi. Po naszych wykładach dzieci będą tworzyły z nich prace artystyczne o Polsce a po naszym powrocie zorganizujemy z nich międzynarodową wystawę.

Reklama
Reklama
Reklama