78 minut – dlaczego niemal cała ludzkość spędza dziennie tyle samo czasu w podróży?
Chociaż podróżujemy z wielu powodów – nie tylko do i z pracy – a czas spędzony w podróży różni się w zależności od dnia i osoby, to ludzie z jakiegoś powodu spędzają w transporcie 78 minut dziennie. Wartość ta jest niemal stała dla krajów o różnym poziomie rozwoju, przy różnym poziomie zamożności i nie waha się w zależności od miejsca zamieszkania. Informację tę potwierdziło kontrintuicyjne badanie, które wprawiło naukowców w osłupienie.

Analiza danych dotyczących podróży służbowych i osobistych potwierdziła, że społeczeństwa mają tendencję do stabilizacji całkowitego dziennego czasu podróży na poziomie około 78 minut. Skąd bierze się ta zadziwiająca regularność i jak wiedza na ten temat może pomóc uratować planetę?
Średni czas podróży – dlaczego wynosi właśnie 78 minut?
Wieloletnie badania dotyczące długości dziennych podróży przeprowadzono w 43 krajach, które reprezentują ponad połowę ludności świata. Stałą podróży – bo tak nazywa się względnie stały czas, jaki poświęcamy każdego dnia na przemieszczanie się bez względu na długość tras czy wybrany środek transportu – oszacowano na 78 minut ze zmiennością nieprzekraczającą 12 minut. Oznacza to, że we wszystkich krajach i w większości społeczności ludzie podróżowali tyle samo, niezależnie, czy była to podróż piesza, rowerowa, pociągowa czy samochodowa.
Psychologiczne i praktyczne granice podróży
Zjawisko to tłumaczy się psychologicznymi oraz biologicznymi ograniczeniami. Nawet w nowoczesnych społeczeństwach niechętnie przekraczamy pewien próg czasu spędzanego w drodze. Powody są racjonalne: nadmierne podróżowanie obniża jakość życia, zwiększa zmęczenie i ogranicza czas na odpoczynek czy budowanie ważnych relacji społecznych. Wszyscy to wiemy.
Badania wykazały dodatkowo, że przy planowaniu przeprowadzki do miejsca zamieszkania czy wyborze pracy kluczowym argumentem jest właśnie czas codziennych dojazdów. Warto dodać, że ta psychologiczna tolerancja różni się tylko nieznacznie w zależności od kultury czy regionu i zawsze oscyluje w przedziale 66–90 minut na dobę.
Mamy coraz lepszy transport – czemu wciąż spędzamy tyle czasu w podróży?
To dobre pytanie. Na przestrzeni lat rozwój środków transportu – od powozów, przez koleje, aż po autobusy, samochody czy metro – skrócił drastyczne czas potrzebny na przemieszczanie się. My jednak spędzamy w podróży tyle samo czasu. Czemu?
Chodzi o to, że wraz ze wzrostem dostępności szybszych środków komunikacji ludzie zaczęli mieszkać dalej od miejsc pracy i edukacji, rekompensując zyskany czas pokonywaniem większych odległości. W efekcie ogólny czas podróży pozostał zaskakująco stabilny. – Najważniejszym odkryciem jest to, że ludzie nie podróżują mniej, gdy rośnie prędkość lub wydajność. Wręcz przeciwnie, podróżują dalej – mówi Eric Galbraith, jeden z autorów badania.
Skoro podróż jest nieunikniona, to przestańmy zużywać tyle energii
Skrócenie czasu podróży jest możliwe, ale wymagałoby silnie zakrojonych działań urbanistycznych, które nie zawsze są możliwe. Podróżowanie łączy się też naszą głęboko zakorzenioną psychologiczną potrzebą poznawania otoczenia i nie zawsze jest związane ze staniem w korkach w samochodzie: to także spacer do ulubionego sklepu.
Możemy jednak zmniejszyć zużycie energii. Miasto zorganizowane wokół kolei miejskiej, gdzie każdy człowiek spędza około 40 minut dziennie w pociągu, a resztę czasu chodzi pieszo, będzie zużywać 5 razy więcej energii niż miasto, w którym wszystkie podróże odbywają się na nogach. Miasto oparte na samochodach spalinowych zużywa jednak tej energii 100 razy więcej, mimo, że pojazdy są stosunkowo wydajne w przeliczeniu na przejechany kilometr.
Ośrodki zaprojektowane z myślą o efektywnym i ekologicznym transporcie, np. wyposażone w gęstą sieć ścieżek rowerowych, szerokie chodniki czy dobrze zorganizowaną komunikację miejską, sprzyjają wyborom transportowym korzystnym dla środowiska i zdrowia. Gdy infrastruktura promuje szybkie dojazdy samochodem, mieszkańcy zyskują możliwość mieszkania dalej – lecz ceną są większe dystanse, korki, hałas i wielokrotnie wyższe zużycie energii.
Długie podróże przekładają się na zdrowie
Przewlekle długi czas dojazdu negatywnie wpływa na nasze samopoczucie, a odseparowanie od bliskich zwiększa poziom stresu, zmęczenia i ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych. Dzięki badaniom wiemy, że osoby zmuszone do codziennego spędzania ponad 90 minut w drodze mają wyraźnie obniżoną jakość życia. To nasza naturalna granica, której nie warto przekraczać.
Źródło: Environmental Research Letters
Nasz autor
Jonasz Przybył
Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.

