Traveler 8/21

Tym w czasach antycznych było Morze Śródziemne, którego nazwa pochodząca od mediterraneus właśnie to po łacinie oznacza. Panujący tu klimat z łagodnymi deszczowymi zimami i suchym latem jest i był idealny dla wegetacji roślin, a te od zawsze stanowiły podstawę naszego dobrobytu i rozwoju – bo najzdrowsza dla nas dieta oparta na oliwie, świeżych warzywach, owocach i rybach to przecież dieta śródziemnomorska. Nic więc dziwnego, że właśnie wokół tego morza narodziły się jedne z najwspanialszych cywilizacji świata, żeby wspomnieć tylko te największe: egipską, grecką czy rzymską. Tu krzyżowały się szlaki kupieckie, kwitły nauka, sztuka, rodziły się idee, jak chociażby demokracja, czy wielkie monoteistyczne religie, które stworzyły podwaliny wszystkiego, co znamy, a na czym zbudowana została nasza tożsamość i czym się zachwycamy.

Morze Śródziemne łączy 22 kraje, jego linia brzegowa liczy aż 46 tys. km, jest na nim ponad 3,3 tys. wysp i należy ono do jednego z najbardziej kulturowo zróżnicowanych i fascynujących miejsc na ziemi. Dlatego od zawsze było najchętniej odwiedzanym przez turystów miejscem na świecie – kiedy zbliżają się wakacje, nasze myśli automatycznie kierują się ku temu regionowi, jego niekończącym się plażom, pysznej kuchni, niezapomnianym zachodom słońca, idealnej temperaturze wody i wspaniałym atrakcjom. Pewnie już zastanawiacie się, co wybrać: Egipt, Turcję, Maroko, Francję, Hiszpanię, a może Włochy albo Słowenię? Podpowiedzią, mamy nadzieję, będzie to wydanie Travelera.