Traveler Extra 04/20

Na północy Europy są miejsca tak dziewicze, że wędrując tamtejszymi szlakami, często będziemy na nich tylko my, otoczeni bezkresem prawie nietkniętej ręką człowieka przyrody. Ale też nigdzie indziej nie widziałam tylu aktywnych ludzi, którzy każdą niemal wolną chwilę chcą spędzać na łonie natury. W żadnym chyba też innym miejscu w Europie przyroda dosłownie nie wdziera się do domów i nie rządzi naszym życiem, wyznaczając jego rytm tak jak tutaj. 

Skandynawowie kochają i szanują naturę, bo są od niej uzależnieni. I wiedzą, jak ważną rolę odgrywa w naszym życiu. Ile siły i energii potrafimy z niej czerpać, a także jak terapeutyczne ma znaczenie. Mieszkańcy Oslo szczycą się tym, że w ciągu 15 minut mogą się znaleźć poza miastem i uprawiać tam wszelkie możliwe aktywności. To sprawia, że wydzielają się endorfiny, a przecież właśnie dzięki nim czujemy się szczęśliwsi. 

A że nasz dobrostan, zwłaszcza teraz, jest czymś, o co musimy zadbać szczególnie, stąd nasz pomysł, żeby to wydanie specjalne Travelera poświęcić właśnie Skandynawii. Jednak nie w typowym geograficznym ujęciu. Uznaliśmy, że dla tych wszystkich krajów wspólnym mianownikiem jest niezwykły związek ich mieszkańców z naturą, jednocześnie są to przez nią bodajże najhojniej obdarowane miejsca. I rodzaj filozofii życiowej, która staje się u nas coraz modniejsza. A wiadomo – najlepiej uczymy się, doświadczając. Więc inwestujmy w doświadczenia, nasz dobrostan, i kiedy to będzie znów możliwe, wyruszmy na północ.