Traveler 12/20

Kiedy ten numer Travelera idzie do drukarni, jestem właśnie w połowie trzytygodniowej włóczęgi po Turcji. Zaczęła się ona w Stambule i wiedzie przez Kapadocję nad Morze Czarne, Kars przy granicy z Armenią, gdzie są ruiny starożytnego miasta Ani, i wreszcie na górę Ararat, nad jezioro Wan i do Antalyi. Podróżuję lokalnym transportem, przez oszałamiające krajobrazy i miejsca. Poznaję ludzi, kuchnię, lokalne zwyczaje. Bywa, że jestem jedynym gościem 
w hotelu, za który płacę mniej niż w poprzednim roku za hostel.

Podróżowanie nigdy nie było tak łatwe 
i jednocześnie tak trudne jak obecnie, rzecz jasna z powodu pandemii. Ale dlatego też, jak chyba nigdy wcześniej, delektuję się każdym momentem tej podróży. Zapamiętuję smaki i zapachy, uśmiechy i życzliwe gesty. Podróżowanie to nasza wspólna Travelerowa pasja. W drodze najlepiej odpoczywam, regeneruję się, zbieram siły. Ona daje mi poczucie radości i wolności.

Na pewno wiecie, o czym piszę, dlatego jesteście z nami. I dlatego, nawet jeżeli przez chwilę zostaniemy w domach, to planujmy nasze kolejne bliższe i dalsze podróże. Mam nadzieję, że to wydanie Travelera będzie dla Was inspiracją. Nie jest wprawdzie o Turcji, choć szczerze polecam ten kraj, tylko o Europie i jej najbardziej zachwycających miejscach. Przygotowaliśmy dla Was listę aż 36 wyjątkowych propozycji, które warto zobaczyć. Wieloma z nich być może będziecie zaskoczeni, bo jeszcze o nich nie pisaliśmy. I jestem pewna, że część z nich uda nam się odwiedzić już w przyszłym roku.

Nie przestawajmy marzyć.
Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie!


Agnieszka Franus 
Redaktor naczelna