Reklama

Spis treści:

  1. Ludzie pustyni – początki społeczności zabbaleen
  2. Koptyjski zwyczaj – jak narodził się system recyklingu w Kairze
  3. Jak pracują zabbaleen? Codzienny rytm życia w „mieście śmieci”
  4. Ekologiczny wymiar pracy zabbaleen – 80% odpadów wraca do obiegu
  5. Rządowe programy i przyszłość zabbaleen w nowym Kairze

Po wejściu do Mukattam – dzielnicy zamieszkiwanej przez zabbaleen – nozdrza od razu atakuje nieznośny zapach. Żrąca woń unosząca się znad stert odpadów sprawia, że dla osoby z zewnątrz przebywanie w tej części miasta jest wręcz niemożliwe. Walające się wszędzie śmieci, zaniedbane bloki mieszkalne i ciężarówki wożące góry odpadów mogłyby oznaczać, że dzielnica przytłoczona jest śmieciami. Nic bardziej mylnego. Za tym nieatrakcyjnym widokiem kryje się niezwykle interesujący system społecznych zależności, który pozwala stolicy Egiptu funkcjonować.

Ludzie pustyni

Aby dowiedzieć się, skąd wziął się ten wyjątkowy system gospodarowania odpadami, należy cofnąć się do początków XX wieku. Wtedy to do Kairu przybyli imigranci z odległej oazy na Pustyni Zachodniej. Zabójcze upały, które towarzyszyły ich dotychczasowemu życiu, zmusiły nowych przybyszów do zamieszkania i przystosowania się do warunków panujących w prężnie rozwijającej się stolicy nad Nilem. Uchodźcy (nazywani wahija, czyli „ludzie pustyni”) zajęli się zbieraniem śmieci. Kilogramy odpadów trafiały do kuchenek umieszczanych na ulicznych wózkach, na których przygotowywany był ful – tania potrawa z gotowanego bobu stanowiąca istotny element egipskiej kuchni.

A_garbage_truck_driving_through_the_Streets_of_Manshiyat_Nasser,_Mokattam,_Cairo
Kairska dzielnica Mukattam / fot. Fabian Deter, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-3.0

Koptyjski zwyczaj

W latach trzydziestych i czterdziestych do Kairu przypłynęła nowa fala migracji. Tym razem do miasta trafili przybysze z miasta Asjut w południowym Egipcie. W przeważającej większości byli to Koptowie – egipscy chrześcijanie, którzy od wieków zajmowali się uprawą roli i hodowlą zwierząt. Nie inaczej było w Kairze. Rozwijająca się stolica generowała coraz większą ilość śmieci, z którą wahija nie dawali już sobie rady. Na pomoc przybyli chrześcijańscy duchowni, którzy organicznymi odpadkami wytwarzanymi przez mieszkańców miasta zaczęli karmić hodowane świnie.

Z czasem koptyjsko-wahijski system zaczął być popularny w całym mieście. Niewdzięcznej pracy w XX-wiecznym, szybko rozwijającym się Kairze nie brakowało, a i chętnych do jej podjęcia migrantów było sporo. Synergia nowych i starych przybyszów pozwoliła złagodzić komunalne konsekwencje gwałtownej rozbudowy stolicy.

Jak pracują zabbaleen?

Sposób pracy zabbaleen nie różni się w dużej mierze od gospodarki odpadami znanej z europejskich miast. Zbieracze odpadów działają w systemie domowych odbiorów resztek, który opiera się na nieformalnych, ale bardzo stabilnych relacjach z mieszkańcami Kairu. Każde mieszkanie ma swojego zbieracza, któremu jest wypłacana miesięczna gaża za wynoszenie śmieci. Po zbiorach odpady są wstępnie segregowane. Na tym etapie rozdziela się np. organiczne resztki od materiałów nadających się do recyklingu. Następnie towar podlega czasochłonnemu ręcznemu sortowaniu, podczas którego ustala się wtórne przeznaczenie konkretnych odpadków. Przykładowo: karton jest zgniatany i sprzedawany do zakładów produkujących tekturę, a szkło i butelki są sortowane według koloru. Uszkodzone fragmenty zostaną przetopione.

Odrębnym procesom poddaje się aluminium oraz plastik. To pierwsze jest prasowane hydrauliczną prasą w zwarte bele, które następnie trafiają do pieców hutniczych. Powstałe aluminiowe bloki sprzedaje się dalej do zakładów przetwórstwa m.in. w Hiszpanii, Włoszech i Chinach. W przypadku plastiku następuje proces niemal bliźniaczy do tego, który ma miejsce chociażby w mumbajskich slumsach. Syntetyk jest myty i suszony, a następnie rozdrabniany w specjalnych maszynach na małe plastikowe granulki. W tej formie może zostać użyty do produkcji nowych tworzyw.

Ekologiczny wymiar pracy zabbaleen

Dochód z recyklingu stanowi podstawowe źródło utrzymania całej społeczności zabbaleen. Oznacza to, że im więcej odpadów uda się odzyskać, tym więcej pieniędzy trafi do kieszeni zbieraczy. W ten sposób każdy śmieć nabiera wartości.

Szacuje się, że dzięki swojej pracy zabbaleen przetwarzają nawet 80% odpadów, które trafiają do ich dzielnicy, co jest jednym z najwyższych współczynników recyklingu na świecie. Nic więc dziwnego, że egipski rząd próbuje korzystać z tego oddolnie rozwiniętego systemu gospodarowania odpadami.

Rządowe programy i przyszłość zabbaleen

W 2019 r. egipskie ministerstwo środowiska postanowiło włączyć zabbaleen do formalnego schematu, poprzez wspieranie ich działalności za pomocą prostych technologii, np. SMS-owego sposobu informowania o wywózce. Mimo rządowych działań zabbaleen nadal stanowią główny podmiot gospodarki odpadami, rozszerzając swoje działania na kolejne dzielnice Kairu. Pod znakiem zapytania stoi jednak przyszłość zbieraczy w obliczu nowo powstającej Nowej Stolicy Administracyjnej.

Źródła: Egyptian Streets, National Geographic

Nasz autor

Olaf Kardaszewski

Absolwent Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie student magisterskiego kierunku Studiów Miejskich na tej samej uczelni. Interesuje się społecznymi i kulturowymi aspektami zmieniającego się świata, o czym chętnie pisze w swoich pracach. Współprowadzący projekt „Podziemna Warszawa” w National Geographic Polska. Uwielbia podróże, w trakcie których zawsze stara się obejrzeć mecz lokalnej drużyny piłkarskiej.
Olaf Kardaszewski
Olaf Kardaszewski
Reklama
Reklama
Reklama