W tym artykule:

  1. Decydujący etap wyprawy na Laila Peak
  2. Bargiel i jego sukcesy
  3. Promocja Pakistanu
Reklama

Decydujący etap wyprawy na Laila Peak

Zdobycie szczytu Laila Peak (6 096 m n.p.m.) było drugim z punktów kulminacyjnych wyprawy Bargiela do Karakorum. Poprzednim z nich był udany atak na niezdobyty wcześniej przez człowieka szczyt Yawash Sar II (6 178 m n.p.m.) i zjechanie z niego na nartach.

Andrzej Bargiel wyruszył w stronę wierzchołka Laila Peak wczoraj około północy czasu polskiego. Około pierwszej w nocy rozpoczął właściwy atak na sześciotysięcznik, na który wspinał się równocześnie Jędrek Baranowski.

Na swoim instagramowym profilu Bargiel przekazał, że wejście powinno zająć im około dziesięciu-jedenastu godzin. "Nasz plan był rozłożony w czasie, ale pogoda w wysokich górach odgrywa kluczowy czynnik warunkujący bezpieczne wyjście. Przed nami jedna z ostatnich szans na atak szczytowy" – napisał – “Najpierw dotrzemy do wysuniętej bazy pod szczytem. A około 4:00 lokalnego czasu rozpocznie się właściwy atak. Wejście powinno zająć nam około 10-11 godzin.”

Tuż po godzinie ósmej rano w poniedziałek wspinacze znajdowali się na wysokości 5 900 m n.p.m., a około południa do mediów dotarła informacja o sukcesie wyprawy. Samo wejście zajęło mężczyznom krócej, niż zakładali, bo około siedmiu godzin. Obecnie Polacy zjeżdżają ze szczytu na nartach do bazy.

Bargiel i jego sukcesy

Przy okazji nowego wyczynu warto przypomnieć sobie wcześniejsze sukcesy Andrzeja Bargiela. O wyczynowym sportowcu zrobiło się głośno, kiedy w 2018 roku zasłynął jako pierwszy człowiek na świecie, któremu udało się zjechać na nartach ze szczytu K2, chociaż po drodze napotkał wiele problemów.

Kolejny raz media rozpisywały się o Polaku ze stajni Red Bulla w kwietniu tego roku, kiedy jako pierwszy człowiek w historii zdobył szczyt Yawash Sar II w Karakorum i, rzecz jasna, zjechał z niego na nartach.

Promocja Pakistanu

Przed swoją ostatnią wyprawą Bargiel podkreślał, że jego celem jest nie tylko uprawianie sportów i pokonywania kolejnych barier, z którymi mierzą się ludzie, ale i promocja Pakistanu jako miejsca pełnego turystycznych atrakcji, które zostały niesprawiedliwie przysłonięte przez „skojarzenia z zagrożeniem terrorystycznym, na czym cierpi lokalna ludność w dużej mierze utrzymująca się z trekkingów i zorganizowanej turystyki”. Sportowiec zapowiedział też, że celem pobocznym wyprawy będzie również rozpoznanie terenu pod kątem przyszłych ekspedycji.

Góry Karakorum to miejsce leżące u styku granic Pakistanu, Indii i Chin, gdzie wiele malowniczych kilkutysięczników wciąż nie zaznało ludzkiej stopy, chociaż jest drugim pod względem wysokości masywem górskim na świecie.

Ich obszar należy również do najbardziej zlodowaciałych na kuli ziemskiej – znajdują się tam największe górskie lodowce świata poza terenami polarnymi i lodowcem Fedczenki w Pamierze.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama