Przerażająca eksplozja w Bejrucie to nie wina bomby. Eksperci tłumaczą, jak doszło do wybuchu
W Bejrucie doszło do ogromnego wybuchu, ale to nie "druga Hiroszima", a wina saletry. Saletra amonowa to najbardziej powszechny nawóz azotowy stosowany w rolnictwie. Do tego składnik wielu ładunków wybuchowych, szczególnie chętnie wykorzystywany przez terrorystów z racji jego podwójnego zastosowania. Choć wiele osób, w tym Donald Trump, doszukuje się w eksplozji w porcie w Libanie celowego ataku, najpewniej był on skutkiem rażącego zaniedbania.

– Jestem po spotkaniu z naszymi wspaniałymi generałami i według nich to nie był wybuch typowy dla katastrofy przemysłowej, a raczej atak, jakaś bomba – powiedział dziennikarzom prezydent Donald Trump nie dając jednak żadnego dowodu mogącego potwierdzić te słowa. Oficjalna wersja przedstawiona przez szefa Dyrekcji Generalnej Urzędu Bezpieczeństwa (DGSG), gen. Abbasa Ibrahima, dotyczy wybuchu trzymanej w porcie saletry.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Władze Libanu oficjalnie już przyznały, że od 2013/2014 roku w porcie przetrzymywano 2750 ton saletry amonowej. Najpewniej nawóz ten dotarł na pokładzie statku Rhosus pod mołdawską banderą (a należącego do Teto Shipping). Po drodze z Gruzji do odbiorcy w Mozambiku statek miał problemy techniczne i zawinął do portu w Bejrucie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Po kilku miesiącach cypryjski właściciel zbankrutował i porzucił jednostkę wraz z rosyjską załogą. Władze portu nie zgodziły się na przeładowanie towaru na inny statek a jedynie przeniesienie do magazynu. Trwa teraz ustalanie, dlaczego nikt się groźnym materiałem nie interesował i pozwolił by nie został zabezpieczony.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Silny wybuch, który zabił co najmniej 100 osób a 4000 ranił, nastąpił tuż po wybuchu pożaru i serii mniejszych eksplozji w innej części magazynów portowych, gdzie składowano fajerwerki. Potwierdzać ma to kilka dostępnych w sieci filmów nagrywanych ponoć przez strażaków.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Ponoć, bo to informacja niepotwierdzona, ani strażacy ani większość pracujących w porcie robotników nie wiedziała o magazynowanej saletrze. Nie wiadomo nawet, czy autorzy nagrań przeżyli.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Dramatyczna w skutkach eksplozja nie tylko bezpośrednio zagroziła zdrowiu i życiu mieszkańców Bejrutu, ale wpłynęła na ich życie w najbliższych tygodniach czy miesiącach. Przez port przechodzą towary odpowiedzialne za większość aktywności ekonomicznej tego dwumilionowego miasta. W znajdujących się w porcie silosach znajdowało się 85 proc. zapasów zbóż w Libanie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Konieczna będzie masowa pomoc, zarówno medyczna jak i dostawy żywności. Jako pierwsi wysłali ją Kuwejtczycy, w mediach – wraz z kondolencjami – zgłaszają ją światowi przywódcy, od Trumpa w USA po Erdogana w Turcji.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W mediach społecznościowych nie brakuje nagrań z momentu wybuchu, czy już po nim, pokazujących w jaki sposób tragedia dotknęła zwykłych mieszkańców stolicy Libanu.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Ludzie którzy nie ucierpieli bezpośrednio w chwili wybuchu będą teraz przez tygodnie ponosić konsekwencje eksplozji wynikające ze skali zniszczeń, obejmujących szczególnie ich domy, sklepy czy miejsca pracy.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W porcie zacumowanych było kilka jednostek. Ucierpiały zarówno załogi jak i same statki. Po kilku godzinach od eksplozji zatonął pływający pod flagą Bahamów wycieczkowiec Orient Queen, na pokładzie którego zginęło przynajmniej 2 marynarzy a rannych zostało 6 innych.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W tragedii rannych zostało też 20 marynarzy stojącego w porcie okrętu wojennego, korwety BNS Bijoy należącego do marynarki wojennej Bangladeszu a uczestniczącego w oenzetowskiej misji UNIFIL (United Nations Interim Force in Lebanon).
Pierwsze oficjalne szacunki strat poniesionych przez miasto są olbrzymie. Według burmistrza Bejrutu Marwana Abbouda połowa metropolii w jakimś zakresie ucierpiała. Do tego 300 tys. osób pozostało bez dachu nad głową lub ich domy zostały uszkodzone. Generalnie koszt zniszczeń wynosi ponad 3 mld dolarów.

