Reklama

Zaledwie kilka godzin drogi od zachodniej granicy Polski znajduje się miejsce, które zdaje się nie znać pojęcia „poza sezonem”. Rugia, największa niemiecka wyspa, zachwyca o każdej porze roku. Wiosną, gdy przyroda budzi się do życia, okolica zyskuje nowe kolory i zapachy. Lato sprzyja kąpielom w morzu i spacerom promenadą. Jesień przynosi ciszę i złote liście. A zimą można tu liczyć na spokój, świąteczną atmosferę i relaks w spa.

Kurort Binz na Rugii położony jest nad zatoką o tej samej nazwie i stanowi świetną bazę wypadową do wielu przyrodniczych atrakcji na wyspie. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się kurort wypoczynkowy z okresu narodowego socjalizmu Prora, do którego prowadzi nadmorska promenada. Nieopodal rozciąga się Park Narodowy Jasmund, a kilka kilometrów na południe zaczyna się las Granitz z ukrytym wśród drzew pałacykiem. Binz leży w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie – najrzadziej zaludnionym regionie Niemiec. Obszar ten zachwyca różnorodnością krajobrazów: od kredowych klifów na północy po Pojezierze Meklemburskie i Jezioro Müritz w głębi lądu. Wzdłuż wybrzeża ciągną się szerokie plaże, a w nadmorskich miejscowościach można odnaleźć zabytkową architekturę uzdrowiskową i odpoczynek od miejskiego zgiełku.

Plaża w Binz, fot. Binzer Bucht Tourismus
Plaża w Binz, fot. Binzer Bucht Tourismus

Morze spokoju i relaksu

Plaża w Zatoce Binz zdaje się nie mieć końca. Wielokilometrowy pas jasnego piasku przyciąga miłośników morza, słońca i długich spacerów. Przemyślany podział plaży pozwala każdemu znaleźć odpowiednią dla siebie przestrzeń – są tu strefy tekstylne, nudystyczne (FKK), dla właścicieli psów, a także dzikie odcinki, w których natura gra pierwsze skrzypce. Łagodne zejście do wody sprawia, że swobodnie kąpać się tu mogą nawet najmłodsi.

Molo w Binz, fot. Binzer Bucht Tourismus
Molo w Binz, fot. Binzer Bucht Tourismus

Przechadzając się czterokilometrową promenadą, która łączy Binz z Prorą, trudno oprzeć się urokowi tej nadmorskiej scenerii. W centralnym punkcie promenady znajduje się plac uzdrowiskowy z muszlą koncertową i eleganckimi halami spacerowymi. Tuż obok, 370-metrowe molo wcina się morze. Jest to nie tylko popularne miejsce spacerów i spotkań, ale i przystań dla statków wycieczkowych kursujących w kierunku kredowego wybrzeża.

Kredowe klify i pradawne buki

Na północ od Binz znajduje się Park Narodowy Jasmund – prawdziwy raj dla miłośników dzikiej przyrody. To właśnie tutaj strome, białe klify wyrastają z morza, tworząc spektakularne krajobrazy, które stały się symbolem Rugii i inspirowały samego Caspara Davida Friedricha, słynnego malarza epoki romantyzmu. Najbardziej znana formacja skalna, Königsstuhl (118 m n.p.m.), zachwyca nie tylko swoją formą, ale też historią.

Bukowe lasy na wybrzeżu Parku Narodowego Jasmund, fot. TMV/Gänsicke
Bukowe lasy na wybrzeżu Parku Narodowego Jasmund, fot. TMV/Gänsicke

Nieopodal klifu znajduje się nowoczesne Centrum Parku Narodowego KÖNIGSSTUHL, w którym można zwiedzać interaktywną wystawę i które jest wejściem na platformą widokową Skywalk. Ta niezwykła konstrukcja pozwala spojrzeć na klif i otaczającą go przyrodę z zupełnie innej perspektywy – zawieszona nad urwiskiem, sprawia wrażenie, jakby unosiła się nad taflą morza.

Kredowe wybrzeże Parku Narodowego Jasmund, fot. Binzer Bucht Tourismus
Kredowe wybrzeże Parku Narodowego Jasmund, fot. Binzer Bucht Tourismus

Ten najmniejszy w Niemczech park narodowy porośnięty jest głównie bukami, za sprawą których został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO – stanowi część transgranicznego obiektu przyrodniczego o nazwie „Pradawne i pierwotne lasy bukowe Karpat i innych regionów Europy”. Malowniczy 12-kilometrowy szlak Hochuferweg prowadzi przez te lasy wzdłuż kredowego wybrzeża. Wędrując nim, można doświadczyć niepowtarzalnej atmosfery tego miejsca – dźwięku fal rozbijających się o skały i szumu liści.

Las widziany z góry

Nietuzinkowa atrakcja znajduje się też w Prorze – ścieżka w koronach drzew należąca do Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego Rugii. Jej łagodnie wznosząca się trasa o długości 1250 metrów jest dostępna także dla osób z niepełnosprawnościami. Spacer po drewnianym podwyższeniu pozwala nie tylko obserwować przyrodę z góry, ale też lepiej ją poznać dzięki rozmieszczonym wzdłuż trasy interaktywnym stacjom edukacyjnym.

Ścieżka wśród koron drzew prowadzi do wieży widokowej, fot. Binzer Bucht Tourismus
Ścieżka wśród koron drzew prowadzi do wieży widokowej, fot. Binzer Bucht Tourismus

Ścieżka kończy się przy spektakularnej wieży widokowej, której konstrukcja symbolizuje gniazdo orła. Z 40-metrowej wieży można podziwiać szeroką panoramę Rugii, a przy dobrej pogodzie widać duńską wyspę Bornholm. Platforma widokowa została zbudowana wokół ogromnego, 30-metrowego buku – symbolu lasu i jego siły. Na trasie, w wieży oraz w strefie wystawowej u jej podnóża znajdują się stanowiska edukacyjne, eksponaty i laboratorium przyrodnicze – wszystko poświęcone jest bioróżnorodności i dynamice lasu.

Pałac w sercu lasu

Południowa część Zatoki Binz kryje kolejny przyrodniczy klejnot – las Granitz. To ponad 1000 hektarów pofałdowanego terenu porośniętego dębami i bukami, który idealnie nadaje się na piesze i rowerowe wyprawy. W centrum tego zielonego królestwa, zaledwie trzy kilometry od Binz, wznosi się elegancki pałacyk myśliwski. Historia tego miejsca sięga XIX wieku. Książę Wilhelm Malte I. zdecydował się wtedy rozbudować dawną leśniczówkę w reprezentacyjny pałac.

Pałacyk myśliwski Granitz, fot. Binzer Bucht Tourismus
Pałacyk myśliwski Granitz, fot. Binzer Bucht Tourismus

Budowla zachwyca neogotycką wieżą o wysokości 38 metrów, zaprojektowaną z inspiracji Karla Friedricha Schinkla. Nagrodą za wejście na jej szczyt i pokonanie 154 żeliwnych schodów jest oszałamiająca panorama Rugii. Wnętrza pałacyku, pełne świetnie zachowanych detali i ducha historii, pozwalają przenieść się w czasie i poczuć ducha dawnej arystokracji.

Kamienne ślady przeszłości

Między Prorą a portem Mukran rozciąga się mniej znana, ale równie fascynująca atrakcja – pola krzemieni. To miejsce, gdzie natura i prehistoria spotykają się w sposób niemal mistyczny. Około 4 tysiące lat temu powstały tu kamienne wały rumowiskowe, będące efektem działania morza, wiatru i lodowców. Pośród tysięcy krzemieni można natrafić na tzw. kamienie z dziurką, znane też jako kamienie szczęścia („Hühnergötter”).

Krzemienne pola między Prorą a Mukran, fot. Binzer Bucht Tourismus
Krzemienne pola między Prorą a Mukran, fot. Binzer Bucht Tourismus

Według dawnych wierzeń, te naturalnie perforowane kamienie przynoszą szczęście i ochronę przed złymi duchami. Ich obecność dodaje temu miejscu niemal baśniowego charakteru – jest niczym poszukiwanie skarbów wśród pozornie zwyczajnych kamieni. Teren pól krzemieni jest dostępny dla pieszych i stanowi doskonały cel spokojnego spaceru z dala od tłumów.

Skały z krzemienia mają już 4000 lat, fot. Binzer Bucht Tourismus
Skały z krzemienia mają już 4000 lat, fot. Binzer Bucht Tourismus

W Zatoce Binz natura wciąż gra pierwsze skrzypce, bez względu na porę roku. To miejsce, w którym można na nowo odkryć ciszę, przestrzeń i prostą radość z bycia blisko przyrody. Zaplanowanie urlopu w tej okolicy ułatwi strona www.binzer-bucht.de, a w całym regionie Meklemburgia-Pomorze Przednie – www.visit-mv.com/pl.

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Materiał promocyjny regionu Meklemburgia-Pomorze Przednie

Reklama
Reklama
Reklama