Kiedy tam wjeżdżasz, po prostu się wzruszasz. Południowy Tyrol jak brama do świata, gdzie rządzi natura [podcast]
W naszym podcaście prowadzonym przez podróżniczkę i pisarkę - Małgorzatę Szumską tym razem rozmawiamy z Anną Ginter-Sieradz. To wierna fanka Południowego Tyrolu, który odwiedza kilka razy w roku. Lokalsi się śmieją, że wie więcej o regionie niż oni. Miłośniczka podróży, zwiedzania parków narodowych w różnych krajach, jazdy na nartach i dobrego jedzenia. Zabieramy was do północnej bramy Południowego Tyrolu/Südtirolu – regionu Sterzing-Ratschings-Gossensass, tuż za przełęczą Brenner. To tutaj sport spotyka się z kulturą i tradycją, a w grudniu klimat bożonarodzeniowy czuć w powietrzu.
Południowy Tyrol to wyjątkowy, alpejski region. To właśnie tam otaczają nas górskie widoki, nie brakuje tras narciarskich, natury i dobrego jedzenia, a klimat tego miejsca zapiera dech w piersiach.
Północą bramą Południowego Tyrolu określa się miasto Sterzing/Vipiteno. Nasza rozmówczyni zdradziła nam, że wjazd do tego miejsca jest wręcz wzruszający. Wystarczy, że przekroczymy przełęcz Brenner, od razu zderzamy się z bilingwalnością, która towarzyszy nam w całym regionie, co jest nietuzinkowym wyróżnikiem. Urzędowym językiem jest tam niemiecki i włoski, ale bez problemu możemy się porozumiewać także w języku angielskim. Nie musimy więc stresować się, że np. nazwy niektórych miejscowości są dla nas trudne, ponieważ tam występuje turystyka wielopokoleniowa. Nawet jak babcia prowadząca hotel nie będzie znała języka angielskiego, to pewnie znajdzie się wnuk, który nam pomoże. Dla tamtejszych mieszkańców turystyka jest nie tylko źródłem pracy, ale też radości, jest naturalnie wpleciona w codzienne życie.
Region Sterzing – to tutaj góruje natura
Tyrol, choć jest miejscem turystycznym i na to stawia, to jednak cały czas zachowuje niesamowity szacunek do natury. To właśnie ona jest priorytetem. Tam nie czuć komercji. Mieszkańcy są bardzo przywiązani do tego regionu, kochają jego przyrodę, tradycje. To widzimy na przykład w źródle dostaw w gastronomii. Tam większość jedzenia pochodzi od lokalnych producentów. To z jednej strony ogranicza ślad węglowy, a z drugiej jest wsparciem dla lokalnych przedsiębiorców.
Wokół Sterzing tak naprawdę jest kilka dolin, które jakbym miała opisać, to pierwsze słowa, jakie cisną się na usta, to że są nieodkryte, takie nietknięte. Oczywiście ludzie tam mieszkają, ale to jest taka trochę nieodkryta perełka. To nie jest jeszcze pierwszy wybór dla osób szukających miejsca np. na narty. I to jest ogromny atut tego miejsca. Tam czujesz, że ta przyroda jednak góruje. I nie jest to w ogóle naruszone. Część dolin ma bardziej tradycje rolnicze, farmerskie – opisuje Anna Ginter-Sieradz.

Ośrodki narciarskie w Południowym Tyrolu
W podcaście poruszyliśmy temat trzech ośrodków narciarskich: Rosskopf, Ratschings-Jaufen i Ladurns. Nasza gościni zdradziła, że warto wybrać się do każdego z nich, ponieważ odległości między nimi są niewielkie i z łatwością mieszkając w jednym miejscu możemy dojechać do drugiego.
Cały urok tego miejsca polega na tym, że niby jesteś w jednym miejscu, ale masz więcej opcji. Byłam tam z mężem w marcu. Mieszkaliśmy w jednym hotelu, ale właśnie założenie było takie, że jednego dnia jeździmy w Ladurns, drugiego dnia jedziemy do Ratschings, a trzeciego dnia do Rosskopf – tłumaczy Anna Ginter-Sieradz.
Co ciekawe, wśród tamtejszych atrakcji znajdują się zjazdy na sankach, w tym zjazdy po zmroku, które dostarczają niesamowitej frajdy. Z kolei w Ladurns możecie doświadczyć... Lederhosen na śniegu. Brzmi tajemniczo? Ogólnie mówiąc, to skórzane spodnie na szelkach, ale o co dokładnie chodzi, posłuchajcie w naszym podcaście.
Co jeszcze w nim znajdziecie? Małgorzata razem z Anną opowiedzą wam m.in. o magii świąt Bożego Narodzenia, którą możecie poczuć w Południowym Tyrolu przez cały grudzień. To opowieść, której dosłownie można posmakować.
Materiał promocyjny regionu Sterzing w Południowym Tyrolu/Südtirol.

