Zobaczcie pierwsze zdjęcia z nowego gigantycznego teleskopu – Obserwatorium Very C. Rubin
Tuż przed oficjalnym otwarciem obserwatorium imienia astronomki Very C. Rubin mamy szansę obejrzeć pierwszą serię wyjątkowo szczegółowych obrazów Wszechświata. Możliwości obserwacyjne tego nowego teleskopu mają pozwolić na odkrycie w ciągu kolejnej dekady 20 miliardów nowych galaktyk.

Spis treści:
Różowo-niebieska feeria barw otaczająca miejsce narodzin młodych gwiazd i gęsta grupa naszych sąsiednich galaktyk pojawiają się w pierwszych spojrzeniach na kosmos z obserwatorium im. Very C. Rubin. Budowane od 2014 roku na górze Cerro Pachón w Chile obserwatorium ma zmienić nasze rozumienie wszechświata dzięki bezprecedensowo szczegółowym skanom nocnego nieba.
Z odległego kosmosu
Pierwszy zestaw zdjęć wykonanych specjalnie zaprojektowaną kamerą cyfrową ukazuje Wszechświat w zaskakujących szczegółach. Naukowcy połączyli siedem godzin obserwacji w jeden obraz, który uchwycił starożytne światło emitowane przez Mgławicę Laguny i Mgławicę Trójdzielną. Te rozległe chmury międzygwiezdnego gazu i pyłu znajdują się odpowiednio w odległości 4350 lat świetlnych i 4000 lat świetlnych od Ziemi.

Dwa inne zdjęcia pokazują widok na gromadę Virgo, składającą się z prawie 2000 galaktyk eliptycznych i spiralnych. Jasne gwiazdy z naszego kosmicznego sąsiedztwa świecą wśród rozległych układów gwiazd, gazu i pyłu, utrzymywanych razem przez grawitację. Każda z rozrzuconych kropek w tle reprezentuje odległą galaktykę. Udostępnione właśnie dane zostały zebrane podczas około 10 godzin obserwacji. Tak naprawdę są testami ilustrującymi rodzaje ujęć, które teleskopy są w stanie uchwycić.
Warto podkreślić, że to zaledwie 0,5% z 20 miliardów galaktyk, które nowe obserwatorium pozwoli badać przez cały okres swojej działalności. Astronomowie są podekscytowani zarówno zdjęciami testowymi opublikowanymi przez obserwatorium Vera C. Rubin, jak i zbliżającym się otwarciem placówki.
40 Księżyców w pełni
– To naprawdę wspaniałe i wyjątkowe narzędzie badawcze. Jego głębia i szerokie pole widzenia pozwolą nam robić szczegółowe zdjęcia gwiazd, zwłaszcza tych słabych – mówi Christian Aganze z Uniwersytetu Stanforda, który wykorzysta dane z obserwatorium do badania powstawania i ewolucji Drogi Mlecznej. – Naprawdę wkraczamy w nową erę – dodaje.
Obserwatorium składa się z kilku kluczowych elementów: gigantycznego teleskopu, zwanego Simonyi Survey Telescope, połączonego z największym na świecie aparatem cyfrowym o najwyższej rozdzielczości. Główne zwierciadło większego teleskopu o średnicy 8,4 metra, w połączeniu z aparatem o rozdzielczości 3200 megapikseli, będzie wielokrotnie wykonywać 30-sekundowe zdjęcia rozległych obszarów nieba z niezrównaną szybkością i szczegółowością. Każde zdjęcie będzie obejmowało obszar nieba wielkości 40 Księżyców w pełni.
– Ponieważ robimy zdjęcia nocnego nieba tak szybko i tak często, dosłownie każdej nocy wykryjemy miliony zmieniających się obiektów. Połączymy również te zdjęcia, aby móc zobaczyć niezwykle słabe galaktyki i gwiazdy, w tym galaktyki oddalone o miliardy lat świetlnych – powiedział Aaron Roodman, kierownik programu LSST Camera w Rubin Observatory i zastępca dyrektora ds. budowy obserwatorium podczas konferencji prasowej na początku czerwca.
Podkreślił, iż to niezwykle ekscytujące widzieć, jak obserwatorium im. Very Rubin zaczyna robić zdjęcia. – Umożliwi nam to badanie galaktyk, gwiazd w Drodze Mlecznej, obiektów w Układzie Słonecznym w zupełnie nowy sposób – twierdzi badacz.
Na tropie ciemnej materii
– Obrazy gromady Virgo zapierają dech w piersiach. Poziom szczegółowości, od wielkoskalowych łączących się galaktyk po szczegóły spiralnej struktury poszczególnych galaktyk, bardziej odległe galaktyki w tle, gwiazdy Drogi Mlecznej na pierwszym planie, wszystko na jednym obrazie, jest przełomowy! – mówi Christian Aganze.

A to dopiero przedsmak możliwości odkrywczych Obserwatorium im. Very C. Rubin. W ciągu następnej dekady obserwatorium będzie rejestrować miliony obiektów astronomicznych każdego dnia – czyli ponad 100 na sekundę. Ostatecznie oczekuje się, że odkryje około 17 miliardów gwiazd i 20 miliardów galaktyk, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Ma też pomóc rozwiązać zagadkę ciemnej materii. Właśnie dlatego nosi imię amerykańskiej astronomki Very C. Rubin, której praca dostarczyła pierwszych dowodów obserwacyjnych na istnienie ciemnej materii.
Koncepcja obserwatorium powstała około 30 lat temu. Samą budowę rozpoczęto się w 2014 roku. Oficjalne otwarcie zaplanowane jest na koniec tego roku. Gdy ta cała obserwacyjna machina zostanie wprawiona w ruch, teleskopy będą generować ogromną ilość danych astronomicznych, nawet 20 terabajtów danych z jednej nocy. Algorytmy komputerowe będą konieczne, by przeszukiwać duże ilości danych, pomagając naukowcom w wykrywaniu wszelkich wzorców lub rzadkich zdarzeń w określonym obszarze nieba w danym okresie czasu.
Astronomowie oczekują, że wysokiej jakości obserwacje wykonane za pomocą teleskopu pomogą w sporządzeniu mapy struktury Wszechświata, znalezieniu komet i potencjalnie niebezpiecznych planetoid w naszym układzie planetarnym oraz wykryciu eksplodujących gwiazd i czarnych dziur w odległych galaktykach.
Obserwatorium będzie również badać optyczne odpowiedniki zdarzeń związanych z falami grawitacyjnymi – falami w strukturze przestrzeni spowodowanymi przez niektóre z najbardziej energetycznych procesów we Wszechświecie. Badając te zdarzenia, astronomowie mają nadzieję odkryć tajemnice niewidzialnych sił, które kształtują Wszechświat, takich jak ciemna materia i ciemna energia.
Źródło: National Geographic
Nasza autorka
Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Pisze przede wszystkim o eksploracji kosmosu, astronomii i historii. Związana z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz magazynami portali Gazeta.pl i Wp.pl. Ambasadorka Śląskiego Festiwalu Nauki. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.