Zdjęcie Marcina Rosadzińskiego znów doceniła NASA – spektakularne ujęcie „nocy spadających gwiazd”
Polski astrofotograf po raz kolejny zachwycił NASA. Niezwykłe ujęcie przedstawiające rój Perseidów uchwycił w Bieszczadach. Zdjęcie wymagało 6 nocy spędzonych pod gołym niebem.

Spis treści
- Jak powstało zjawiskowe zdjęcie Perseidów?
- Osiągnięcia Marcina Rosadzińskiego
- Światowy poziom polskiej astrofotografii
Marcin Rosadziński ponownie został wyróżniony w codziennym konkursie „Astronomy Picture of the Day” (APOD). To niezwykle popularny w środowisku amatorów astronomii i astrofotografii cykl NASA. Polaka wyróżniono za niesamowite ujęcie roju meteorów – Perseidów, zrobione w 2024 roku.
Jak powstało zjawiskowe zdjęcie Perseidów?
Astrofotograf dokładnie opisuje proces powstawania nagrodzonego zdjęcia na swoim profilu na Instagramie. To jedno zdjęcie wymagało:
- sześciu nocy spędzonych pod gołym niebem;
- podróży o długości 1200 km;
- naświetlenia 3500 klatek;
- spędzenia 70 godzin na obróbce.
Efekt jest spektakularny. Na jednym ujęciu widzimy deszcz ponad setki meteorów „wylatujących” z jednego miejsca na niebie – radiantu – położonego w gwiazdozbiorze Perseusza. Poza tym przez niebo ciągnie się kolorowa wstęga Drogi Mlecznej, która sama mogłaby być bohaterką zdjęcia.
Ujęcie powstało w Bieszczadach – okolicy, gdzie można znaleźć najciemniejsze niebo w Polsce, najmniej zanieczyszczone sztucznym światłem. To ulubiony kierunek astronomów-amatorów i astrofotogafów. Marcin Rosadziński zdradza, że pracował nad zdjęciem w okolicy wsi Żerdenka.
A tak sam autor w rozmowie z National Geographic opisuje proces powstawania zdjęcia:
"Pomysł powstal w mojej głowie na poczatku kwietnia 2024 roku. Wtedy zacząłem przygotowania, tzn zakup odpowiednich obiektywow, poszukiwanie miejsca, testy związane ze stroną techniczną. Pozostało tylko trzymać kciuki za pogodę bo jak wiadomo w Polsce lubi być kapryśna. Ostatecznie pogoda w sierpniu 2024 była idealna.
Przez kilka a może nawet kilkanaście dni z rzędu mieliśmy praktycznie czyste niebo i udało mi się to całkowicie wykorzystać. Ostatni etap to praca nad przygotowaniem zdjecia która okazała sie znacznie bardziej skomplikowana i czasochłonna niż przewidywałem. Proces ten zajął mi prawie 70 godzin. Bardzo dużo sie nauczyłem w trakcie tego projektu i nastepnym razem z cała pewnością zajmie mi to mniej czasu"
Osiągnięcia Marcina Rosadzińskiego
To już czwarty raz, kiedy NASA nagradza Marcina Rosadzińskiego w konkursie APOD. Poza tym w maju tego roku jego zdobył prestiżowy tytuł „Milky Way Photographer of the Year”. Wyróżnienie to przyznawane jest przez portal Capture the Atlas – jeden z najważniejszych na świecie serwisów poświęconych fotografii Drogi Mlecznej.
Jest też laureatem konkursów: AstroCamera, nPAE oraz Polskiego Forum Astronomicznego. NASA nagrodziła go także w kategorii AAPOD, czyli „amatorskie astronomiczne zdjęcie dnia”, za ujęcie gwiazdozbioru Oriona nad austriackimi Alpami. Jego zdjęcia są tez regularnie publikowane w czasopismach branżowych „Astronomia” i „Urania”. Z dorobkiem Marcina Rosadzińskiego można zapoznać się na jego stronie - astrodream.pl.
Światowy poziom polskiej astrofotografii
Ta dziedzina fotografii ma się w Polsce coraz lepiej. Konkurs APOD to dobry wyróżnik jej wysokiego poziomu. Oprócz Marcina Rosadzińskiego niedawno jego laureatką została Marzena Rogozińska. Tytuł zdobywali także inni polscy twórcy: Mariusz Durlej, Antoni Zegarski, Marcin Ślipko, Daniel Koszela, Ireneusz Nowak, Włodzimierz Bubak i Wioleta Gorecka.
Źródło: NASA
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.

