Reklama

Spis treści:

  1. Złotonośne planetoidy
  2. Czas, odległość i pieniądze
  3. Traktat o przestrzeni kosmicznej

Zdaniem Jayantha Chennamangalama, naukowca z Vancouver w Kanadzie, kratery na Księżycu mogą zawierać platynę i inne metale szlachetne o wartości ponad biliona dolarów. Złoża te pochodzą z planetoid, które rozbiły się na powierzchni Srebrnego Globu.

– Współcześnie astronomia służy zaspokojeniu naszej ciekawości Wszechświata. Ma bardzo niewiele praktycznych zastosowań i jest w większości finansowana z pieniędzy podatników, co oznacza, że fundusze na badania są uzależnione od polityki rządowej. Jeśli jednak uda się nam spieniężyć zasoby kosmiczne – znajdujące się czy to na Księżycu, czy też na planetoidach – prywatne przedsiębiorstwa chętniej zainwestują w eksplorację Układu Słonecznego – przekonuje badacz.

Złotonośne planetoidy

Prowadzony przez niego zespół stworzył model kraterów księżycowych, które prawdopodobnie powstały w wyniku uderzenia metalicznych planetoid, liczby samych planetoid o wysokim stężeniu metali z grupy platynowców, oraz liczby planetoid, które uderzyły w Księżyc z prędkością wystarczająco małą, aby pozostawić po sobie znaczące pozostałości. Model ten wykazał, że spośród około 1,3 miliona kraterów na Księżycu o średnicy większej niż kilometr, prawie 6500 zostało utworzonych przez planetoidy zawierające komercyjne ilości platyny.

– Na Księżycu jest znacznie więcej kraterów zawierających pozostałości po bogatych w platynowce planetoidach, niż tego typu planetoid znajdujących się w stosunkowo niedużej, jak na skalę Układu Słonecznego, odległości od Ziemi – twierdzi Chennamangalam. Według jego przybliżonych szacunków, z kraterów księżycowych można wydobyć platynę i inne metale o wartości 1 biliona dolarów.

Czas, odległość i pieniądze

Możliwość wydobywania cennych kruszców z księżycowych kraterów ma wiele plusów. Po pierwsze, Księżyc jest relatywnie blisko. Średnia odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem wynosi około 384 400 kilometrów. Ale w związku z tym, że orbita Księżyca jest nieco eliptyczna, w swoim perygeum Księżyc znajduje się 363 300 km od Ziemi, w apogeum około 405 500 km. Księżycowe loty programu Apollo trwały około trzech dni.

Natomiast mieszczący się między Marsem a Jowiszem tzw. główny pas planetoid znajduje się około 165 mln km do 345 mln km od Ziemi, w zależności od ich pozycji na orbicie. W zależności od wybranej trajektorii podróż tam zajęłaby od pół roku do nawet kilku lat. Tak samo powrót. Poza tym znikoma grawitacja na planetoidach utrudniałaby operacje techniczne. A chociaż grawitacja księżycowa to zaledwie jedna szósta tej ziemskiej, i tak ułatwia to sprawę.

Traktat o przestrzeni kosmicznej

W przypadku wydobycia na Księżycu, jednym z głównych problemów wydaje się być prawo. Traktat o przestrzeni kosmicznej z 1967 r., wciąż będący podstawą międzynarodowego prawa kosmicznego, określa zasady wszelkich działań poza Ziemią – w tym wydobycia zasobów kosmicznych. Stwierdza on, że „przestrzeń kosmiczna, w tym Księżyc i inne ciała niebieskie, nie podlega przypisaniu przez państwa na podstawie roszczeń suwerenności, poprzez użytkowanie lub okupację lub w jakikolwiek inny sposób”.

Wciąż toczone są spory, czy planetoidy również są „ciałami niebieskimi”, a prywatne, komercyjne ich wykorzystywanie „przypisaniem przez państwo”. Jak wyjaśnia portalowi „New Scientist” Rebecca Connolly z Uniwersytetu w Sydney w Australii, dyskusje te obejmują jasność zasad i zarządzania własnością wydobywanych zasobów, prawa do licencji komercyjnych, sprawiedliwy podział korzyści, normy ochrony środowiska w celu uniknięcia szkód oraz przepisy dotyczące długoterminowego przebywania i stałej infrastruktury na Księżycu.

Stany Zjednoczone w ostatnich latach podjęły próbę wyjaśnienia tej kwestii poprzez nieobowiązkowe porozumienie znane jako Artemis Accords. Ustanawia ono zestaw zasad regulujących eksplorację i wykorzystanie przestrzeni kosmicznej, w szczególności Księżyca, co umożliwiłoby komercyjną eksploatację. Porozumienie zostało podpisane przez 55 krajów, w tym przez Polskę. Za to zostało zignorowane przez Chiny i Rosję, dwa z trzech głównych mocarstw kosmicznych, co oznacza, że nadal istnieje wiele niepewności.

– W obliczu zbliżających się prywatnych działań związanych z wydobyciem i eksploracją kosmosu, kluczowe znaczenie ma wypełnienie luk w Traktacie o przestrzeni kosmicznej, aby zapewnić jasne i sprawiedliwe zasady dotyczące działalności związanej z zasobami na poziomie wielostronnym – podsumowuje Connolly. Z drugiej strony tam, gdzie niewyobrażalne bogactwa, jest też zwykle niewyobrażalne ignorowanie prawa. Czy na Księżycu dojdzie do nowej gorączki złota?

Źródło: New Scientist

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Pisze przede wszystkim o eksploracji kosmosu, astronomii i historii. Związana z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz magazynami portali Gazeta.pl i Wp.pl. Ambasadorka Śląskiego Festiwalu Nauki. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama