Pentagon: Nagranie trójkątnego niezidentyfikowanego obiektu z San Diego jest prawdziwe
Nagranie obiektu o kształcie piramidy błyskającego światłami kręcącego się 200 metrów nad okrętem marynarki wojennej USA jest prawdziwe, stwierdziła rzeczniczka Pentagonu. Obserwatorzy zeznali, że nieznany obiekt „zanurzył się w wodzie” nie rozpryskując jej, nie uszkadzając się w sposób widoczny po dotknięciu powierzchni.

W komunikacie m.in. dla serwisu Black Vault, Susan Gough przypisała autorstwo ujawnionego niedawno nagrania z lipca 2019 roku jednemu z członków załogi USS Russel, płynącego wówczas u wybrzeży San Diego. Czego nie chciała powiedzieć, to jaką sygnaturą opatruje Pentagon to nagranie. Czy jest to Niezidentyfikowany Obiekt Latający, jak mówimy w Polsce. Czy może UFO, jak powiedzieliby w serialu Mulder czy Scully. A może jednak UAP?
Niezidentyfikowany Fenomen Powietrzny (Unidentified Aerial Phenomena) to określenie, którego trzymają się mundurowi w USA, gdy nie wiedzą na co patrzą (lub chcą by inni tak myśleli).
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Niechęć do stwierdzenia, czy chodzi o UAP, czy może obiekt z materiałów szkoleniowych (do nauki rozpoznawania celów) jest o tyle ważna, że Pentagon przyznałby się, że jednak wie, co latało nad amerykańskim niszczycielem. Nowe zdjęcia i nagrania wideo wrzucili do sieci dokumentalista-filmowiec Jeremy Corbell i zajmujący się UFO reporter z Las Vegas, George Knapp. Knapp i Corbell wspólnie pracowali nad weryfikacją autentyczności zgromadzonych materiałów.
Według Corbella, zebrane przez nich treści dystrybuowano 1 maja 2020 na spotkaniu wysokich rangą członków wywiadu marynarki wojennej USA (ONI, Office of Naval Intelligence). Celem, wyjaśnia filmowiec, było zapoznanie oficerów wywiadu z „naturą i wyglądem fenomenu UAP/UFO”.
Najciekawszym z „przecieków” jest nakręcone z pomocą systemu noktowizyjnego wideo pokazujące latający obiekt w kształcie piramidy krążący wśród nisko zawieszonych chmur bezpośrednio nad okrętem wojennym Na wideo widać wyraźnie jeden trójkąt. Pod koniec nagrania dołącza on do dwóch słabiej widocznych.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Corbell i Knapp pokazali też niewyraźne zdjęcia z pasma podczerwonego oraz serię trzech zdjęć z telefonów komórkowych, którymi nieznane obiekty fotografowali członkowie załóg myśliwców FA-18. W tym ostatnim przypadku zdjęcia krążyły już po sieci od pewnego czasu. Ziarniste zdjęcia “sferycznego pojazdu” wykonano koło USS Omaha, okrętu walki przybrzeżnej (LCS).
Obserwatorzy zeznali, że nieznany obiekt „zanurzył się w wodzie” nie rozpryskując jej, nie uszkadzając się w sposób widoczny po dotknięciu powierzchni. Według Corbella marynarka wojenna wysłała w to miejsce łódź podwodną by szukać wraku, ale nic nie znaleziono.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Trzecie „spotkanie” z UAP miało miejsce 4 marca 2019 roku nad stanem Wirginia. W ciągu tego samego popołudnia drugi pilot FA-18 zrobił telefonem zdjęcia trzech różnych obiektów. Zobaczył je w odstępie 20 minut, twierdzi Corbell. Obiekty nazwano na spotkaniu wywiadu: „sfera", „żołądź" i „metalowy sterowiec".
Choć żadnych informacji co do natury obiektów na zdjęciach nie ujawniono, fakt ich omawiania na spotkaniu oficerów wywiadu pokazuje jedno: sprawy UAP wojskowi traktują bardzo serio. Jak przekonują Corbell i Knapp, powinno nam zależeć na racjonalnym i jawnym wyjaśnieniu tych „fenomenów”, bo hasła w rodzaju „to kosmici” tylko przeszkadzają dojść do prawdy.

