Na Marsie znajdował się ogromny ocean. Oto dowody
Zhurong, chiński łazik, który od czterech lat znajduje się na Marsie, odnalazł dowody na istnienie podziemnych formacji charakterystycznych dla morskich ekosystemów przybrzeżnych. Oznacza to, że sucha obecnie tzw. czerwona planeta miał niegdyś ogromny ocean.

Spis treści:
Chińscy uczeni upublicznili część danych zebranych przez łazika o nazwie Zhurong. Łazik osiadł na Marsie w 2021 roku i działał przez rok, do maja 2022 roku. Przez ten czas przejechał niespełna dwa kilometry w kierunku mniej więcej prostopadłym do skarp uważanych za linię brzegową sprzed czterech miliardów lat. Uważa się, że wówczas czerwona planeta miała gęstszą atmosferę i cieplejszy klimat.
W trakcie swojej podróży łazik wykorzystał radar penetrujący (GPR) do sondowania gruntu na głębokości do 80 metrów. Radar ten jest wykorzystywany do wykrywania podziemnych obiektów, takich jak rury i instalacje, ale także nieregularnych elementów, w tym granic między warstwami skał lub nieoznakowanych grobów. Tym razem znalazł jednak coś innego.
Piaszczyste plaże Marsa
Przesłane na Ziemię dane radarowe wykazały grube warstwy materiału rozciągające się wzdłuż skarpy, przy której przemieszczał się robot. Były one skierowane w górę, pod kątem około 15 stopni, w kierunku domniemanej linii brzegowej. Wyglądało to zupełnie jak tzw. osady plażowe na planecie Ziemi. Co więcej, jak twierdzą naukowcy, na naszej planecie powstanie osadów o takiej grubości zajęłoby miliony lat. Sugeruje to, że na Marsie nie tylko znajdował się ogromny zbiornik wodny, ale że musiał funkcjonować przez bardzo długi czas. Tego typu osady plażowe są bowiem wynikiem długotrwałego działania fal, które rozprowadzają osady wzdłuż nachylonej linii brzegowej.
Co więcej, zainstalowany na łaziku radar był w stanie określić nawet rozmiar cząstek w warstwach osadów. Okazało się, że odpowiadają one rozmiarowi ziaren piasku. Jednak, co należy podkreślić, osady nie przypominają znajdujących się na Marsie wydm uformowanych przez wiatr.
– Te struktury nie przypominają ani wydm, ani kraterów uderzeniowych, ani nawet zastygłych strumieni lawy. Przez to zaczęliśmy myśleć o strukturach formowanych przez oceany – komentuje Michael Manga, profesor nauk o Ziemi i planetach z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.
Orientacja tych elementów jest równoległa do formacji czegoś, co wygląda jak dawna linia brzegowa. Mają one zarówno właściwą orientację, jak i odpowiednie nachylenie. To wspiera koncepcję o dawnym istnieniu oceanu na Marsie – Oceanu, przy którego linii brzegowej rozciągały się plaże – dodaje prof. Manga.
Planeta aktywna hydrologicznie
Profesor Manga jest jednym z autorów artykułu dotyczącego pomiarów Zhurong. Materiał został opublikowany 24 lutego w czasopiśmie naukowym „Proceedings of the National Academy of Sciences”. Według autorów z USA i Chin plaże sugerują istnienie dużego, wolnego od lodu oceanu na Marsie. To intrygujące, zwłaszcza że obecnie czerwona planeta jest zbyt zimna, aby mogła mieć wodę w postaci cieczy. Pomiary sugerują również, że na Marsie istniały rzeki, które zrzucały osad do oceanu. Ten był z kolei rozprowadzany przez fale wzdłuż plaż.
– Obecność tych osadów wymaga, aby znaczna część planety była aktywna hydrologicznie przez dłuższy czas. To zapewniłoby rosnącej linii brzegowej wodę, osady i potencjalnie składniki odżywcze – zauważa współautor artykułu Benjamin Cardenas, adiunkt nauk geologicznych na Pennsylvania State University.
– Linie brzegowe to świetne miejsca do poszukiwania dowodów na istnienie życia w przeszłości. Uważa się, że najwcześniejsze życie na Ziemi rozpoczęło się w miejscach takich jak to, w pobliżu granicy powietrza i płytkiej wody – dodaje naukowiec.
Marsjańskie linie brzegowe
Zdjęcia wykonane przez sondę kosmiczną Viking w latach siedemdziesiątych po raz pierwszy doprowadziły do spekulacji, że na Marsie istniał kiedyś ocean. Prawdopodobnie chodzi o czas, gdy czerwona planeta miała gęstszą atmosferę. Mogła więc zatrzymać ciepło, a tym samym ciekłą wodę. Zdjęcia z sondy Viking pokazały coś, co wyglądało jak linia brzegowa wokół dużej części północnej półkuli Marsa oraz zagłębienie, które mogło być starożytnym dnem morskim.
Jednak linia brzegowa była tak nieregularna, ze wzniesieniami i zagłębieniami do 10 km, że naukowcy planetarni wątpili w ten scenariusz. Dopiero w 2007 roku Manga i jego koledzy zaproponowali teorię wyjaśniającą, w jaki sposób dzisiejsza nierówna linia brzegowa mogła zostać utworzona przez ocean. Opierając się na modelowaniu komputerowym, argumentowali, że ogromny region wulkaniczny planety, czyli Tharsis, który zawiera największe wulkany Układu Słonecznego, i spowodował swoim powstaniem m.in. nierówną linię brzegową, miał wypiętrzyć się około 3,7 miliarda lat temu. W 2017 roku zrewidowano tę teorię, sugerując, że rotacja Marsa faktycznie zmieniła się podczas formowania się wybrzuszenia Tharsis, począwszy od około 4 miliardów lat temu.
– Ponieważ zmieniła się oś obrotu Marsa, zmienił się jego kształt. I tak to, co kiedyś było płaskie, nie jest już płaskie – powiedział Manga.
Dzięki możliwościom radaru penetrującemu grunt zainstalowanego na łaziku Zhurong, naukowiec miał okazję znaleźć schowane pod powierzchnią Marsa dowody na istnienie tam niegdyś oceanu.
– Południowa Utopia Planitia, gdzie 15 maja 2021 roku wylądował Zhurong, jest jednym z największych basenów uderzeniowych na Marsie. Od dawna stawiano hipotezę, że kiedyś istniał tam ocean. Badanie tego obszaru zapewnia wyjątkową okazję do zrozumienia historii klimatu naszej sąsiedniej planety – podkreślają naukowcy.
Źródła: Proceedings of the National Academy of Sciences, EurekAlert!
Nasza autorka
Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.