Alert zorzowy informuje o niesamowitym zjawisku. Jak odczytać kosmiczną prognozę pogody?
Alert zorzowy jest coraz częściej ogłaszany dla Polski. Zjawisko burzy geotermalnej przestało już interesować wyłącznie naukowców i pasjonatów. Gdy rozpoczyna się widoczny z naszego kraju niezwykły spektakl kolorów, w obserwatorów nieba i astrofotografów zamieniają się także zwykli obywatele. Należy jednak podkreślić, że alerty zorzowe nie służą wyłącznie komunikowaniu możliwości wystąpienia tego niezwykłego zjawiska, ale także ostrzeganiu przed rozbłyskami Słońca i ich ewentualnymi skutkami.

Spis treści:
- Alert zorzowy, czyli skąd wzięła się potrzeba monitorowania kosmicznej pogody
- Jak rozszyfrować kosmiczne prognozy?
- Największe spektakle XXI wieku
W nocy z 10 na 11 maja 2024 roku wydarzyło się coś niezwykłego. Media konwencjonalne i internetowe zalała fala zdjęć, przedstawiających fioletowe i różowe smugi światła, rozświetlające nocne niebo. Zorza polarna była wówczas doskonale widoczna nie tylko nad Bałtykiem, ale także nad Krakowem, Wrocławiem, a nawet w sercu Pienin. Polska stała się świadkiem najsilniejszej burzy geomagnetycznej od ponad dwóch dekad, sklasyfikowanej jako G5. Wcześniejsze silne zjawiska, jak choćby te z 2003 i 2015 roku, były dokumentowane przede wszystkim przez naukowców i pasjonatów. Natomiast w 2024 roku po aparaty sięgnęli wszyscy.
Alert zorzowy, czyli skąd wzięła się potrzeba monitorowania kosmicznej pogody
1 września 1859 roku brytyjski astronom-amator prowadził obserwację plam na Słońcu, gdy nagle dostrzegł oślepiający rozbłysk. 18 godzin później w Ziemię uderzył potężny koronalny wyrzut masy (CME). Skutki tego zdarzenia były poważne. W Europie i Ameryce Północnej awarii uległy systemy telegraficzne. W niektórych miejscach operatorzy zostali porażeni prądem, a sypiące się z urządzeń iskry zapalały papier. To wydarzenie było pierwszym dowodem na to, że aktywność słoneczna może bezpośrednio i destrukcyjnie wpływać na ludzką technologię, co zapoczątkowało potrzebę stworzenia systemu prognozowania pogody kosmicznej.
Rdzeń systemu ostrzegania
Współcześnie sercem globalnego systemu alarmowego jest amerykańskie Space Weather Prediction Center (SWPC), będące częścią National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA). Jego misją jest nieustanne monitorowanie Słońca i prognozowanie zdarzeń, które mogą zagrozić kluczowej infrastrukturze, takiej jak sieci energetyczne, satelity, systemy GPS czy komunikacja radiowa.
Aby komunikować skalę zagrożeń, SWPC wprowadziło skalę pogody kosmicznej, w tym najważniejszą dla łowców zórz skalę G, która ocenia siłę burzy geomagnetycznej w pięciostopniowej skali, od G1 (słaba) do G5 (ekstremalna).
Program Bezpieczeństwa Kosmicznego ESA
Także Europa uczestniczy w monitorowaniu kosmosu. European Space Agency (ESA) w 2009 roku zainicjowała Program Świadomości Sytuacyjnej w Kosmosie (Space Situational Awareness – SSA), który z czasem przekształcił się w kompleksowy Program Bezpieczeństwa Kosmicznego.
Działania agencji opierają się na trzech filarach:
- monitorowaniu planetoid,
- śledzeniu kosmicznych śmieci,
- śledzeniu pogody kosmicznej.
Nie tylko techniczne ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem
W pierwotnym założeniu, systemy te miały służyć ochronie krytycznej infrastruktury przed kosmicznym zagrożeniem. Docelowymi odbiorcami prognoz były rządy, wojsko i wielkie korporacje. Jednak wraz z rozwojem internetu pojawił się nowy, masowy odbiorca – opinia publiczna, którą sama NOAA określa mianem „entuzjastów pogody kosmicznej”. W ten sposób alert zorzowy, który kiedyś był jedynie technicznym ostrzeżeniem, stał się zaproszeniem do udziału we wspólnej obserwacji nieba.
Jak rozszyfrować kosmiczne prognozy?
Dla miłośników astronomii w Polsce kluczem do udanych łowów jest zrozumienie kilku podstawowych wskaźników, które pozwalają ocenić szansę na zaobserwowanie zorzy.

Indeks Kp
Najważniejszym parametrem dla obserwatorów na średnich szerokościach geograficznych jest indeks planetarny Kp. Pod tym oznaczeniem kryje się miara globalnych zaburzeń pola magnetycznego Ziemi, wyrażona w skali od 0 do 9. W dużym uproszczeniu:
- Kp 0–3 oznacza spokojne warunki i brak szans na zorzę w Polsce;
- Kp 4–5 oznacza umiarkowaną aktywność i szansę na zaobserwowanie zorzy;
- Kp 6 i więcej oznacza trwającą silną burzę geomagnetyczną i realną szansę na obserwację.
W praktyce, Kp 4–5 daje szansę na sfotografowanie bladej, fioletowej poświaty nisko nad północnym horyzontem, głównie z rejonów nadmorskich. Kp 6 to natomiast solidny alert dla północnej i centralnej Polski. Zorza może być widoczna gołym okiem jako wyraźna, różowa lub czerwona łuna. Kp 7 to silny alert dla całego kraju. Zorza może być widoczna nawet z południowych krańców Polski. Kp 8–9 oznacza burzę klasy G4 lub G5, a wtedy zorza jest widoczna z całego kraju, jako intensywnie kolorowe, dynamiczne zjawisko. W skrajnych przypadkach, może pojawić się nawet w zenicie, czyli nad głowami obserwatorów.
Największe spektakle XXI wieku
Najsilniejsze, najwyraźniejsze zorze polarne nad Polską były obserwowane w XXI wieku. Poniżej wymieniamy najbardziej spektakularne zjawiska.
Październik 2003
Pod koniec października 2003 roku Ziemię nawiedziła seria ekstremalnych burz geomagnetycznych klasy G5, wywołanych przez gigantyczny rozbłysk słoneczny klasy X. Świadkowie opisywali „kolorową eksplozję”, która na niebie sięgała aż do wysokości Gwiazdy Polarnej.
Marzec 2015
17 marca 2015 roku rozpętała się potężna burza klasy G4. Indeks Kp osiągnął wówczas wartość 8, a na krótko – nawet 9. Zorza polarna, widziana jako zielona poświata, unosiła się wówczas nisko nad horyzontem. Nad nią pulsowały czerwone i fioletowe filary. Niezwykłe zjawisko można było zaobserwować w całym kraju, od Pomorza, przez Wielkopolskę, aż po Małopolskę.
Lata 2023–2024
W 2023 roku Słońce zaczęło się zbliżać do maksimum swojego 25. cyklu aktywności. Ten okazał się silniejszy, niż początkowo prognozowano, co miało przełożenie na spektakularne zjawiska:
- luty i marzec 2023 – seria pięknych zórz była widoczna nad Bałtykiem i północną Polską. Zwieńczyła ją niespodziewana burza G4 z 23 marca, która zaskoczyła prognostów swoją siłą;
- 23 kwietnia 2023 – pojawiła się wówczas kolejna potężna, ogólnopolska zorza, która rozświetliła niebo;
- 5 listopada 2023 – tego dnia rozpoczął się iście spektakularny pokaz. Zorza była widoczna z Małopolski i Podkarpacia. Według relacji świadków, zjawisko było „obłędnie jasne”;
- maj 2024 – kulminacją tego okresu była historyczna burza G5 z 10–11 maja, wywołana serią potężnych CME. Spektakl objął całe niebo, prezentując kolory i struktury niezwykle rzadko widywane w Polsce.
Źródło: alertzorzowy.pl
Nasz autor
Artur Białek
Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.

