NASA wypuszcza oszałamiające wideo i audio prosto z Marsa
23 kamery i kilka mikrofonów dostarczają naukowcom z NASA krytycznych danych o otoczeniu Perseverance. Nam wszystkim frajdy, że możemy zobaczyć i posłuchać obcego świata.

Najnowsze nagranie wideo opublikowane przez amerykańską agencję kosmiczną przedstawia najbardziej dramatyczny, jak dotąd, moment misji, czyli lądowanie. Opatrzone komentarzem dźwiękowym znanym każdemu, kto śledził wejście w atmosferę Marsa kapsuły NASA, zaczyna się od wypuszczenia spadochronu a kończy postawieniem łazika na kołach na powierzchni planety.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Kamery Percy’ego po raz pierwszy zdołały uchwycić słynne „7 minut grozy”, czyli moment, w którym ludzie tracą kontrolę a cała odpowiedzialność spada na stworzoną przez tych samych ludzi maszynę. Udał się każdy z wielu skomplikowanych elementów.
Pojazd nie został uszkodzony i z niewyobrażalną wręcz dokładnością trafił na wybrane wcześniej miejsce lądowania w kraterze Jezero. Na jednym z tysięcy zdjęć opublikowanych już zdjęć można zobaczyć, gdzie w stosunku do łazika znajdują się elementy kapsuły, jak tarcze termiczne chroniące łazik przed spaleniem w atmosferze czy spadochron, na którym opadał.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Pierwsze nagrania dźwiękowe uchwycone mikrofonami łazika pozwalają usłyszeć dźwięki wydawane przez robota z Ziemi, ale też marsjański wiatr. Warto założyć słuchawki, zamknąć oczy I na chwilę poczuć się jak byśmy sami znaleźli się na Marsie.
- Wideo z lądowania które pokazujemy, to chyba najbliższe doświadczenie z lądowania na Marsie jakiego można doświadczyć nie zakładając skafandra kosmonauty. Obejrzeć go powinna każda młoda kobieta i każdy młody mężczyzna którzy planują kiedyś budować statki kosmiczne i podróżować nimi do odległych światów – stwierdził w informacji prasowej Thomas Zurbuchen, jeden z administratorów NASA odpowiedzialnych za misje naukowe.
Poza filmem z lądowania i możliwością „usłyszenia” Marsa, kamery Perseverance dostarczyły zdjęć z których „uszyto” panoramę miejsca lądowania. Co ciekawe, wszystkie informacje przesyłane z zbudowanego niedawno łazika są przesyłane najpierw do krążącego nad Marsem orbitera NASA. Znajduje się na jego orbicie już 14 lat i służy jako punkt przesyłu danych dla kolejnych misji.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Pierwsze czarnobiałe zdjęcie było dostępne właściwie sekundy po lądowaniu. Chwilę później zaczęły spływać zdjęcia wykonane w pasmach RGB, z których można tworzyć kolorowe kompozyty.
- Perseverance dopiero się rozkręca, a już dostarczył nam obrazy o historycznym znaczeniu dla eksploracji kosmosu. Potwierdza, jak niewiarygodnego poziomu złożoności i skomplikowania inżynieryjnego wymaga pojazd zdolny dolecieć na Czerwoną Planetę – podkreślił administrator NASA, Steve Jurczyk.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Twitter i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Na tym etapie misji ludzie odpowiedzialni za jej przebieg prowadzą jeszcze testy wydajności komponentów naukowych łazika, jak i znajdującego się na nim eksperymentalnego helikoptera. Po naładowaniu baterii podjęta zostanie próba pierwszego autonomicznego lotu. Dzięki instrumentowi Mars Environmental Dynamics Analyzer otrzymaliśmy na Ziemi pierwszy dokładny opis pogody na innej niż Ziemia planecie.

