Reklama

Spis treści:

  1. Ukraińskie tropy dotyczące kontroli ognia
  2. Nie tylko drewno. Co palono w czasie epoki lodowcowej?

Jedną z kluczowych umiejętności jeśli chodzi o przetrwanie człowieka w epoce lodowcowej, było rozpalanie i kontrola ognia. Trwają dyskusje, kiedy to się stało. Są pośrednie dowody na to nawet sprzed ponad miliona lat.

Ukraińskie tropy dotyczące kontroli ognia

Międzynarodowy zespół badaczy pod kierownictwem ekspertów Uniwersytetu Algarve i Uniwersytetu Wiedeńskiego opublikował na łamach „Geoarchaeology” wyniki analiz kilku palenisk odkrytych na terenie Ukrainy. Pochodzą z okresu ostatniego maksimum zlodowacenia, które miało miejsce ok. 23–21 tysięcy lat temu.

Są to unikatowe znaleziska, bo z tych czasów archeolodzy znajdują zaskakująco niewiele pozostałości po paleniskach. A to dość zaskakujące zważywszy na to, że był to najzimniejszy okres epoki lodowcowej w Europie. – Wiemy, że ogień był szeroko rozpowszechniony przed i po tym okresie, ale niewiele jest dowodów z okresu największego zlodowacenia – mówi William Murphree, główny autor badania i geoarcheolog z Uniwersytetu Algarve. Co było tego powodem?

Nie tylko drewno. Co palono w czasie epoki lodowcowej?

Analiza trzech palenisk na pradziejowym stanowisku archeologicznym Korman 9 w Ukrainie pokazuje, że ludzie z ostatniej epoki lodowcowej budowali różne rodzaje palenisk. Co prawda do podsycania ognia używali głównie drewna, ale prawdopodobnie także tłuszczu i odchodów zwierzęcych. Być może dlatego niewiele palenisk nie zachowało się do naszych czasów. Badacze natknęli się też na kości.

– Niektóre z kości zwierzęcych znalezionych na stanowisku zostały spalone w ogniu o temperaturze ponad 650 stopni Celsjusza. Obecnie badamy, czy zostały one użyte jako paliwo, czy po prostu przypadkowo spalone – opowiada Marjolein D. Bosch, jedna z autorek i zooarcheolog z Uniwersytetu Wiedeńskiego i Austriackiej Akademii Nauk i Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu.

Jednym z interesujących ustaleń było to, że ogniska te osiągały temperaturę ponad 600 st. C, co dowodzi wyrafinowanego opanowania pirotechniki, nawet w obliczu ekstremalnych warunków środowiskowych. Archeolodzy ustalili też, że paleniska budowano na różne sposoby, dostosowując ich konstrukcje do pór roku. Do analizy palenisk zastosowano spektrum metod geoarcheologicznych: mikrostratygraficzną, mikromorfologię i analizę kolorymetryczną.

Badania archeologiczne pokazują, że Homo sapiens w Europie w okresie górnego paleolitu, czyli między 45 000 a 10 000 lat temu, wykorzystywał ogień na różne sposoby. – Ogień nie służył tylko do utrzymywania ciepła. Był również niezbędny do gotowania, wytwarzania narzędzi i spotkań towarzyskich – tłumaczy Philip R. Nigst, jeden z głównych autorów publikacji i archeolog z Uniwersytetu Wiedeńskiego.

Źródło: Geoarcheology

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama