W tym artykule:

  1. Największy kościół w dawnym Konstantynopolu
  2. Wykopaliska ujawniły nowe zabytki i artefakty
  3. Ruiny kościoła są dziś atrakcją turystyczną
Reklama

Kościół św. Polieukta znajduje się w dzielnicy Saraçhane w stolicy Turcji. Niewiele wiadomo o historii świątyni tuż po jej wybudowaniu. Pewne jest jednak, że w tym okresie nie było Stambułu, lecz Konstantynopol, który był najważniejszym miastem cesarstwa wschodniorzymskiego. Budynek powstał na specjalne życzenie Juliany Anicji, bizantyjskiej księżniczki i córki cesarza Olibriusza. To właśnie arystokratka angażowała się w ważniejsze projekty architektoniczne miasta i przeznaczała na nie swój olbrzymi majątek.

Największy kościół w dawnym Konstantynopolu

Kościół miał być swoistym symbolem potęgi rodu Juliany. Bogato zdobiony budynek był największym obiektem sakralnym przed wybudowaniem Hagii Sophii. Przetrwał do XI wieku. Szybko niszczał, żeby w czasach imperium osmańskiego i po upadku Konstantynopola zniknąć niemalże całkowicie na kilkaset lat. Pozostałości wielkiego kościoła odkryto ponownie dopiero w latach 60. ubiegłego wieku.

W kościele św. Polieukta przeprowadzono ostatnio kolejne wykopaliska archeologiczne. Naukowcy odnaleźli nieznane wcześniej, tajne przejście, które znajdowało się pod ziemią. Ściany wewnętrzne zdobiły płaskorzeźby, kamienne inkrustacje oraz mozaiki. Badacze przyznali, że nie spodziewali się, że jakakolwiek część dawnego kościoła, mogła zostać tak dobrze zachowana.

Wykopaliska ujawniły nowe zabytki i artefakty

– Odnalezione przejście podziemne jest doskonałym przykładem dawnej architektury bizantyjskiego miasta. To przestrzeń, która przetrwała próbę czasu, konflikty, inwazje i dotkliwe trzęsienia ziemi, które nawiedziły Konstantynopol – mówił w komunikacie dla mediów Mahir Polat, zastępca sekretarza generalnego Istanbul Metropolitan Municipality.

Przez te 1500 lat w Stambule odnotowano dziesiątki wstrząsów, a kraj obecnie zmaga się z potencjalnym ryzykiem trzęsienia. Ta struktura przetrwała to wszystko i to jest naprawdę niezwykłe – dodaje Polat. Turecki urzędnik dodaje, że fundamenty budowli zostały zaprojektowane w innowacyjny sposób jak na tamten okres. – Turcja powinna poznać ten sekret i nabyć tę starożytną, bizantyjską wiedzę – przyznaje Polat.

W Turcji odkryto kamienne głowy greckich bogów oraz posąg nieznanego bohatera

Podczas wykopalisk w starożytnym mieście Aizanoi archeolodzy odkryli kamienne głowy m.in. Erosa i Dionizosa. Badacze znaleźli również ponad 2-metrowy posąg, który przedstawia legendarnego b...
Aizanoi
W Aizanoi od kilku lat trwają wykopaliska archeologicznefot. Muharrem Cin/Anadolu Agency/Getty Images

Podczas wykopalisk w ruinach kościoła archeolodzy znaleźli również ponad 680 monet z brązu, kawałki marmuru, ceramikę, lampy naftowe, szklane elementy, a także kilka metalowych artefaktów. Kilka miesięcy temu odkryto tu również starożytny rzymski posąg, który miał ponad 1900 lat. Badacze planują dalsze badania, które mają na celu ustalenie, jaką funkcję miało pełnić podziemne przejście.

Ruiny kościoła są dziś atrakcją turystyczną

Po tym, jak kościół św. Polieukta popadł w ruinę, niektóre elementy architektoniczne zostały z niego usunięte. Ponownie wykorzystano je do budowy innych obiektów w Konstantynopolu, a także w innych tureckich miastach. Obszar jest dziś stanowiskiem archeologicznym i znajduje się naprzeciwko miejskiego ratusza. Chociaż przestrzeń jest otwarta dla zwiedzających, większość odkrytych zabytków i artefaktów została przeniesiona do Muzeum Archeologicznego w Stambule.

Kościół został wybudowany prawdopodobnie w latach 524–527, za panowania Justyniana I Wielkiego. Głównym celem Juliany Anicji było zastąpienie wcześniejszego kościoła, który znajdował się w tym miejscu. Szlachcianka prawdopodobnie chciała w nowej budowli sakralnej przechowywać czaszkę św. Polieukta. Według tradycji chrześcijańskiej był to bogaty rzymski oficer, który zmarł w Melitene za swoją wiarę w Jezusa. Męczennik został zgładzony przez ścięcie.

Reklama

Źródło: IMM

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama