Reklama

Spis treści:

  1. Gdzie według Biblii znajdował się Eden?
  2. Co mówią teologowie i badacze?
  3. Tajemnicze cztery rzeki Edenu
  4. Mezopotamia jako pierwowzór Edenu
  5. Czy Eden spoczywa pod wodą?
  6. Symbol czy miejsce z mapy?

Archeolodzy biblijni wykorzystują starożytne teksty i nowoczesną technologię, by odkryć możliwe tropy jednej z największych tajemnic chrześcijaństwa. Kiedy Bóg wygnał Adama i Ewę z Ogrodu Eden, Biblia podaje, że umieścił przy wejściu cheruba i płonący miecz, aby strzegły powrotu ludzi do tego ziemskiego raju. Jednak to jednoznaczne wygnanie nie powstrzymało archeologów, teologów ani turystów przed próbami odnalezienia Edenu.

Gdzie według Biblii znajdował się Eden?

Biblijny opis geograficzny daje badaczom pewien punkt zaczepienia. Czytamy, że Eden znajdował się „na wschodzie”, a „w środku ogrodu” rosły Drzewo Życia oraz Drzewo Poznania Dobra i Zła. To właśnie jego owoc zerwała Ewa, mimo zakazu Boga, co doprowadziło do wygnania (Rdz 2:9; Rdz 3:3).

Księga Rodzaju (2:10–14) precyzuje jeszcze bardziej: — Z Edenu wypływa rzeka, aby nawadniać ogród, a stamtąd rozdziela się na cztery dopływy. Wymienione są Tygrys i Eufrat, znajdujące się w Azji Południowo-Zachodniej, oraz Piszon i Gichon, których lokalizacji wciąż się poszukuje. Ten stopień szczegółowości jest nietypowy dla Biblii i sprawił, że pierwsi czytelnicy łatwiej uwierzyli w realność Edenu.

Co mówią teologowie i badacze?

— Uczeni od dawna wysilają wyobraźnię, by określić, czy autor Księgi Rodzaju miał na myśli jakieś konkretne miejsce, czy raczej inspirował się rzeczywistą lokalizacją — mówi Joel Baden, profesor teologii i religioznawstwa na Uniwersytecie Yale. Współcześni badacze wątpią w istnienie Ogrodu Eden. Uważają go raczej za mit wyjaśniający świat, w którym żyjemy. Mimo to niektórzy archeolodzy wciąż szukają rzeczywistego tła jednej z najbardziej znanych biblijnych opowieści.

Tajemnicze cztery rzeki Edenu

Niektóre elementy geograficzne Edenu można wskazać do dziś. System rzeczny Tygrys–Eufrat jest łatwy do zlokalizowania na mapie i odegrał kluczową rolę w rozwoju starożytnej Mezopotamii. Tygrys wypływa z gór Taurus w Turcji i płynie na południe wzdłuż granicy turecko-syryjskiej, a następnie przez Irak. Tam łączy się z Eufratem, a obie rzeki uchodzą wspólnie do Zatoki Perskiej.

Piszon i Gichon są trudniejsze do zidentyfikowania. W Biblii czytamy, że Piszon „opływa cały kraj Chawila, gdzie jest złoto”, a Gichon płynie wokół ziemi Kusz. Uczeni wskazują, że Chawila znajdowała się w południowej Arabii, znanej z bogactwa kruszców. Z kolei lokalizacja Kusz jest bardziej niejasna. Tradycja etiopska utożsamia Gichon z Błękitnym Nilem, co opiera się na wzmiance o „ziemi Kusz”, zwykle identyfikowanej z Sudanem i Etiopią. Jednak ta interpretacja nie zgadza się z opisem w Księdze Rodzaju.

Mezopotamia jako pierwowzór Edenu

Choć większość archeologów odrzuca historyczne istnienie Adama i Ewy, powszechnie przyjmuje się, że autorzy Księgi Rodzaju inspirowali się wyjątkowo urodzajnymi terenami bagien w południowym Iraku. Opowieść o Edenie mogła być mitem, ale opartym na bogactwie i kulturze starożytnej Mezopotamii. To właśnie ten region uchodzi za najbardziej prawdopodobne źródło biblijnej historii.

Tygrys i Eufrat wspierają teorię mezopotamską. Obie rzeki zasilały rozległą równinę zalewową zwaną Żyznym Półksiężycem. Obejmował on dzisiejszy Irak, Turcję, Syrię, Liban, Palestynę, Izrael i, według niektórych, Egipt.

Czy Eden spoczywa pod wodą?

W latach 80. XX wieku niemiecki archeolog Juris Zarins wysunął hipotezę, że Eden spoczywa pod wodami Zatoki Perskiej. Według niego Gichon to rzeka Karun w Iranie, a Piszon odpowiada systemowi Wadi al-Batin. Zarins oparł swoje badania na zdjęciach satelitarnych NASA, które ujawniły wyschnięte koryta dwóch dużych rzek płynących niegdyś z Arabii do południowo-zachodniej części Zatoki Perskiej.

Kluczowe w tej teorii są zmiany klimatyczne i podnoszenie się poziomu morza. W czasach, gdy spisywano Księgę Rodzaju, topniejący śnieg i lód z gór zasilały te rzeki, czyniąc je potężnymi ciekami wodnymi. Jednak brak dowodów archeologii morskiej sprawia, że teoria Zarinsa jest mocno dyskutowana. — Teoria Zarinsa przeczy Biblii — podkreśla archeolog Joel Klenck.

Symbol czy miejsce z mapy?

Nie wszyscy uczeni są przekonani, że Ogród Eden istniał naprawdę.Profesor Francesca Stavrakopoulou z Uniwersytetu w Exeter twierdzi, że Eden był przestrzenią symboliczną, opartą na królewskich ogrodach, i że koncepcyjnie umiejscawiano go w samym Jeruzalem.

Z kolei Mark Leutcher, profesor judaizmu i Biblii Hebrajskiej, wyjaśnia: — Dla starożytnych autorów i odbiorców Eden nie był jednym miejscem. Ogród symbolizował cały starożytny świat Azji Zachodniej. Oparty na krajobrazach Azji Zachodniej Ogród Eden pozostaje tajemnicą. Mimo braku dowodów wiara w jego istnienie trwa od tysięcy lat, przewyższając wagą same świadectwa archeologiczne.

Źródło: National Geographic

Reklama
Reklama
Reklama