Reklama

Spis treści:

  1. Złoty człowiek i rytuał nad jeziorem
  2. Wyprawy po złote miasto
  3. Legenda, która nie przemija

El Dorado od wieków rozpalało wyobraźnię – dla wielu było celem życia, dla innych przyczyną śmierci. To legendarne „zaginione miasto ze złota” zajmuje wyjątkowe miejsce w mitologii i kulturze. Inspirowało niezliczone wyprawy, książki i filmy. Ale czy naprawdę istniało?

Żądza złota przenika wszystkie epoki, rasy i narodowości. Posiadanie choćby niewielkiej ilości złota wydaje się rozbudzać nienasycone pragnienie zdobycia go więcej. Przez stulecia ta pasja dała początek opowieści o miejscu niezmierzonego bogactwa, rządzonym przez władcę skąpanego w złocie. W XVI i XVII wieku Europejczycy wierzyli, że to pozłacane miasto istnieje gdzieś w Nowym Świecie.

W pogoni za El Dorado i jego skarbami wielu ludzi straciło życie, jeden odebrał je sobie sam, inny został stracony przez kata. Jednak mitycznego miasta nigdy nie odnaleziono. – El Dorado zmieniało swoje położenie na mapie, aż w końcu po prostu zaczęło oznaczać źródło niewyobrażalnych bogactw gdzieś w obu Amerykach – mówi Jim Griffith, folklorysta z Tucson w Arizonie.

Złoty człowiek i rytuał nad jeziorem

Początki El Dorado sięgają daleko w przeszłość Ameryki Południowej. I jak wszystkie trwałe mity, legenda o tym mieście zawiera w sobie ziarno prawdy. Kiedy hiszpańscy odkrywcy dotarli do Ameryki Południowej na początku XVI wieku, usłyszeli historie o plemieniu mieszkającym wysoko w Andach, na terenie dzisiejszej Kolumbii. Kiedy nowy wódz obejmował władzę, jego panowanie rozpoczynało się ceremonią nad jeziorem Guatavita.

Opisy ceremonii różnią się szczegółami, ale zawsze pojawia się w nich motyw nowego przywódcy pokrytego złotym pyłem, a także złota i drogocennych kamieni wrzucanych do jeziora, by przebłagać boga mieszkającego pod wodą. Hiszpanie zaczęli nazywać tego pozłacanego wodza Eldorado – „złotym człowiekiem”.

Ceremonia pozłacanego człowieka prawdopodobnie zakończyła się pod koniec XV wieku, gdy Eldorado i jego lud zostali podbici przez inne plemię. Jednak Hiszpanie i inni Europejczycy znaleźli tak wiele złota wśród rdzennych mieszkańców wzdłuż północnego wybrzeża kontynentu, że uwierzyli, iż w głębi lądu musi istnieć miejsce wielkiego bogactwa.

Hiszpanie nie znaleźli tego złotego miasta, zwanego El Dorado. Znaleźli jednak jezioro Guatavita i w 1545 roku próbowali je osuszyć. Obniżyli poziom wody na tyle, by znaleźć setki złotych przedmiotów wzdłuż brzegów jeziora. Jednak domniemany, olbrzymi skarb w głębszej wodzie pozostał poza ich zasięgiem.

Wyprawy po złote miasto

Hiszpańscy konkwistadorzy, w tym Gonzalo Jiménez de Quesada i Francisco de Orellana, a także niemiecki odkrywca Philipp von Hutten, wyruszyli na ekspedycje w poszukiwaniu złotego miasta.

Angielski dworzanin sir Walter Raleigh odbył dwie wyprawy do Gujany w poszukiwaniu El Dorado. Podczas drugiej podróży w 1617 roku wysłał swojego syna, Watta Raleigha, na ekspedycję w górę rzeki Orinoko. Sam Walter Raleigh, będący już w podeszłym wieku, pozostał w obozie na wyspie Trynidad. Wyprawa zakończyła się katastrofą, a Watt Raleigh zginął w bitwie z Hiszpanami.

Eric Klingelhofer, archeolog z Mercer University w Macon w stanie Georgia, prowadził poszukiwania miejsca obozu Raleigha na Trynidadzie. – Walter Raleigh był tak wściekły na ocalałego, który przekazał mu wiadomość o śmierci jego syna, że oskarżył go o dopuszczenie do tej śmierci. Człowiek ten wrócił do swojej kajuty na statku i popełnił samobójstwo – mówi Klingelhofer.

Raleigh wrócił do Anglii, gdzie król Jakub skazał go na ścięcie między innymi za złamanie rozkazu, by unikać konfliktów z Hiszpanami.

Legenda, która nie przemija

Dziś to nieuchwytne miasto skąpane w złocie wciąż pobudza wyobraźnię – od klasycznych tekstów po współczesne filmy i gry wideo. Legenda El Dorado trwa, ponieważ, jak mówi José Oliver, wykładowca w Instytucie Archeologii na University College London, „chcesz, żeby była prawdziwa”. – Myślę, że nigdy nie przestaliśmy szukać El Dorado – dodaje.

Gdzie więc jest to zaginione miasto ze złota? W swoim wierszu „El Dorado” z 1849 roku pisarz Edgar Allan Poe daje złowieszczą i poetycką wskazówkę: Przez Góry Księżycowe, w dół Doliny Cienia, jedź, śmiało jedź… jeśli chcesz odnaleźć El Dorado.

Źródło: National Geographic

Reklama
Reklama
Reklama