Reklama

Spis treści:

  1. Kiedy po raz pierwszy zapisano słowo „abrakadabra”?
  2. Zaklęcie, które leczyło choroby
  3. Hipotezy dotyczące znaczenia abrakadabry
  4. Z antycznego amuletu do sztuczki scenicznej
  5. Dlaczego dziś to tylko słowo?

Najwcześniejsza wzmianka o „abrakadabrze” pochodzi z tekstu z II wieku n.e. Wspominano w nim ten termin jako środek na gorączkę. Słowo „abrakadabra” często sygnalizuje, że wydarzyło się coś magicznego – może przemiana, a przynajmniej sztuczka. Sam wyraz jest osobliwy. Dziś to niemal uniwersalny znak rzeczy niemożliwych. Specjaliści wciąż dyskutują o jego dokładnym pochodzeniu. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jest starożytny.

Kiedy po raz pierwszy zapisano słowo „abrakadabra”?

„Abrakadabra” pojawia się po raz pierwszy w pismach Kwintusa Serenusa Sammonikusa ponad 1800 lat temu jako magiczny sposób na gorączkę. Taka gorączka w epoce sprzed antybiotyków mogła skończyć się śmiercią. Bywała m.in. objawem malarii. Sammonikus był nauczycielem dzieci, które zostały cesarzami rzymskimi: Gety i Karakalli. Jego uprzywilejowana pozycja w bogatej, wpływowej rodzinie wzmacniała wagę jego słów.

W II wieku n.e. w księdze „Liber Medicinalis” („Księga medycyny”) radził przygotować amulet z pergaminem, na którym wypisano magiczne słowo. Amulet należało zawiesić choremu na szyi. Nakazywał wypisywać wyraz w kolejnych wierszach w dół, za każdym razem z jedną literą mniej, tak by tworzył trójkąt skierowany w dół – jak na ilustracji powyżej.

Napis miał składać się z 11 wierszy. Piszemy aż do wyczerpania liter w słowie. W ten sam sposób – tłumaczył Serenus – zniknie i gorączka.

Zaklęcie, które leczyło choroby

Zgodnie z nowszymi badaniami warianty „abrakadabry” pojawiają się też w egipskim papirusie zapisanym po grecku z III wieku n.e. W kolejnych wierszach pomija się w nim samogłoski na początku i na końcu wyrazu. Podobny zabieg widzimy w koptyjskim kodeksie z VI wieku, lecz z innym magicznym słowem.

Dla wyznawców greckiej magii zapisywanie wariacji słowa w trójkącie skierowanym w dół tworzyło „grono winogron” albo „kształt serca”. Był to sposób zapisu ustnej inkantacji, która powtarzała i pomniejszała imię złego ducha. – Uważano, że takie duchy wywołują choroby – a obie wersje zaklęcia z „abrakadabrą” miały leczyć gorączkę i inne dolegliwości.

– „Abrakadabra” była apotropaiczna, to znaczy była słowem, które może odwracać złe rzeczy – wyjaśnia prof. Elyse Graham, historyczka języka ze Stony Brook University. – Jej pochodzenie bywało przedmiotem wielu sporów.

Hipotezy dotyczące znaczenia „abrakadabry”

Niektórzy wywodzą „abrakadabrę” z hebrajskiej frazy „ebrah k’dabri”, czyli „stwarzam, gdy mówię”. Inni wskazują na aramejskie „avra gavra”, to jest „stworzę człowieka” – słowa Boga z szóstego dnia stworzenia. Jeszcze inni dostrzegają podobieństwo do „avada kedavra”, „Klątwy Zabijającej” z książek o Harrym Potterze. – Autorka, J.K. Rowling, mówiła, że to po aramejsku „niech to będzie zniszczone”.

Mediewista Don Skemer, specjalista od magii i były kustosz rękopisów na Uniwersytecie Princeton, proponuje inne wyjaśnienie. – „Abrakadabra” może pochodzić od hebrajskiej frazy „ha brachah dabarah”, czyli „imię błogosławionego”. Uznawano ją za imię magiczne. – To przekonujące – dodaje. – Boskie imiona są ważnym źródłem nadprzyrodzonej mocy, która ma chronić i leczyć. Widzimy to w magii starożytnej, średniowiecznej i nowożytnej.

– Dla wczesnych chrześcijan imiona wywiedzione z hebrajskiego cieszyły się wysoką estymą. Hebrajski był językiem Boga i Stworzenia – podsumowuje Skemer.

Z antycznego amuletu do sztuczki scenicznej

„Abrakadabra” zdaje się przez wiele stuleci zachowywać funkcję magicznego remedium na choroby. Żydowski rękopis z XVI-wiecznych Włoch notuje wersję zaklęcia do amuletu przeciw gorączce.

Daniel Defoe zanotował w „Dzienniku roku zarazy”, że w XVII-wiecznym Londynie używano go, by zapobiec zakażeniu. – Jakby zaraza nie była ręką Boga, lecz rodzajem opętania przez złego ducha. Jakby miały ją odpędzać znaki zodiaku, karteczki związane na tyle i tyle supełków, a także pewne słowa lub figury. W szczególności słowo „Abracadabra”, uformowane w trójkąt lub piramidę – pisał.

Z czasem jednak słowo straciło praktyczną „moc”. Na początku XIX wieku pojawia się w sztuce teatralnej Williama Thomasa Moncrieffa jako przykład formułki, którą wymawia iluzjonista.

W XX wieku najgłośniejsze odniesienie spotykamy może w religii Thelemy, założonej na początku lat 1900 przez Aleistera Crowleya. Okultysta często używał formy „abrahadabra” w „Liber AL vel Legis” („Księdze Prawa”) z 1904 roku i twierdził, że to imię nowej ery ludzkości. – Wywiódł je z numerologii hermetycznej (Qabalah), która skłoniła go, by wymienić C na H.

Dlaczego dziś to tylko słowo?

Historyczka Graham zauważa, że magia uchodziła za pomocną w leczeniu tylko do czasu rozwoju medycyny. – Kiedyś potrzebowaliśmy magii do różnych rzeczy. Dziś mamy leki, które działają lepiej – mówi. – Dlatego „abrakadabra” trafiła do świata sztuki scenicznej i kuglarskich sztuczek. Dziś magia polega bardziej na widowisku i odwracaniu uwagi.

Jeśli „abrakadabra” zachowała jakąś moc, to może dlatego, że nikt nie wie na pewno, co znaczy. – Magiczne słowo daje moc magowi, podczas gdy postronni nie wiedzą, czym ono jest – mówi Graham. – W oczach innych to właśnie obdarza magika potęgą. Jeśli słowo brzmi bezsensownie – być może o to chodzi. – Gdyby nie było tajemnicze, byłoby mniej magiczne.

Źródło: National Geographic

Reklama
Reklama
Reklama