Historia zimowego podboju Mount Everestu zaczyna się na długo wcześniej. Już w 1973 roku Andrzej „Zyga” Heinrich rzucił pomysł polskiej wyprawy na Everest. Dwa lata później Andrzej Paczkowski złożył wniosek o pozwolenie na wspinaczkę, w którym widniał zapis: „Everest na dwa następujące po sobie sezony – jesienny i wiosenny”, czyli z zimą pomiędzy. Władze odmawiają.

Reklama

Pomysł, który raz zrodził się w głowach polskiej ekipy, nie daje o sobie zapomnieć. 11 maja 1977 roku Polski Związek Alpinizmu zatwierdza ramowy plan wyprawy, a kierownikiem przedsięwzięcia mianuje Andrzeja Zawadę. W grudniu tego roku Paczkowski i Zawada składają oficjalne pismo w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Nepalu. Pada data – próba wejścia na Everest zostanie podjęta między 1 grudnia 1979 a 28 lutego 1980 roku.

22 listopada 1979 roku zapada decyzja. Władze Nepalu wydają oficjalną zgodę na wyprawę we wskazanym terminie. Na początku grudnia do Nepalu przylatuje najpierw sprzęt. Bagaż Polaków waży 6,5 tony. To największy jak dotąd ładunek wysłany samolotem z Polski. 7 grudnia przylatuje na miejsce Andrzej Zawada, w kolejnych dniach – 15 i 19 grudnia – pierwsza i druga grupa himalaistów.

Polska ekipa pod Everestem (fot. za Fundacja Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady)

5 stycznia 1980 roku wszyscy członkowie wyprawy są już w bazie pod Mount Everestem, na wysokości 5 300 m n.p.m.. Oto uczestnicy wyprawy:

  • Andrzej Zawada – kierownik (w momencie wyprawy mial 51 lat)
  • Ryszard Dmoch – zastępca kierownika (47 l.)
  • Andrzej Zygmunt Heinrich – zastępca kierownika ds. sportowych (42 l.)
  • Leszek Cichy – zdobywca szczytu (28 l.)
  • Krzysztof Wielicki – zdobywca szczytu (29 l.)
  • Krzysztof Cielecki (44 l.)
  • Walenty Fiut (32 l.)
  • Ryszard Gajewski (25 l.)
  • Jan Holnicki-Szulc (34 l.)
  • Aleksander Lwow (26 l.)
  • Janusz Mączka (30 l.)
  • Kazimierz Olech (51 l.)
  • Maciej Pawlikowski (28 l.)
  • Marian Piekutowski (29 l.)
  • Ryszard Szafirski (42 l.)
  • Krzysztof Żurek (35 l.)
  • Józef Bakalarski – filmowiec (54 l.)
  • Bogdan Jankowski – radiooperator (41 l.)
  • Robert Janik – lekarz, chirurg (38 l.)
  • Stanisław Jaworski – filmowiec, operator TVP (33 l.)

Z wszystkimi żyjącymi członkami historycznej wyprawy będzie można spotkać się już dziś w Nowym Kinie Wisła w Warszawie.

Fot. Fundacja Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady

Andrzej „Zyga” Heinrich, Walenty Fiut, Waldemar Olech, Marian Piekutowski, Krzysztof Wielicki, Ryszard Szafirski i Krzysztof Żurek ruszają w IceFall, aby wytyczyć drogę i zaporęczować lodowy labirynt.

6 stycznia Andrzej Heinrich i Krzysztof Wielicki zakładają obóz I na wysokości 6000 m n.p.m. Trzy dni później – 9 stycznia – ośmioosobowa grupa polskich himalaistów zakłada obóz II na wysokości 6500 m. A 15 stycznia Ryszard Gajewski, Maciej Pawlikowski i Krzysztof Żurek rozstawiają namioty w obozie III, na wysokości 7150 m.

Przejście na Przełęcz Południową i założenie obozu IV odsuwają się w czasie. Wszystko przez huraganowe wiatry, które uniemożliwiają wspinaczkę. Od 26 stycznia do 9 lutego Polaków czeka przymusowa przerwa w akcji.

Fundacja Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady

11 lutego Leszek Cichy, Krzysztof Wielicki i Walenty Fiut wchodzą na Przełęcz Południową i na wysokości 8 000 metrów zaczynają zakładać obóz IV. Prace zostaną uznane za zakończone 13 lutego, a dzień później Ryszard Szafirski dotrze na wysokość 8 150 metrów, i na grani Everestu pozostawi butle z tlenem.

W obozie Polaków rozpoczynają się dyskusje, czy nie zabraknie czasu, aby zdobyć szczyt w wyznaczonym terminie. Pierwotne pozwolenie na atak szczytowy obowiązuje jedynie do 15 lutego. Himalaiści rozważają wystąpienie do władz Nepalu o przedłużenie pozwolenia na wyprawę.

Fundacja Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady

W nocy z 14 na 15 lutego Andrzej Zawada gubi się podczas schodzenia z przełęczy. Przez radio wzywa pomocy. Na ratunek kierownikowi wyprawy ruszają Cichy i Wielicki. Odnajdują go i razem schodzą do obozu trzeciego.

15 lutego, Andrzej „Zyga” Heinrich z Szerpą Pasangiem dochodzą – bez użycia tlenu – do poziomu 8 350 m. Tym samym miją zimowy rekord wysokości i postanawiają nie kontynuować wspinaczki.

Tymczasem w bazie Polaków ulga – nepalskie ministerstwo wydłuża pozwolenie na atak szczytowy do 17 lutego.

Himalaiści muszą się spieszyć – mają tylko dwa dni na podjęcie ataku szczytowego.

Fundacja Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady

16 lutego o 7:30 Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki – jedyni z polskiej ekipy, którzy mają jeszcze siły na atak szczytowy – wyruszają do obozu czwartego. Korzystają z butli tlenowych. Po odpoczynku czeka na nich najważniejsze zadanie.

17 lutego o 7:15 czasu nepalskiego dwaj himalaiści opuszczają obóz IV. O 14:30 (10: 40 czasu polskiego) Andrzej Zawada łączy się przez radio z Cichym i Wielickim.

Cichy zameldował: Jesteśmy na szczycie, czy nas słyszycie?

AZ: Nie słyszę! Powtórz, powtórz, gdzie jesteście?

LC/KW: Na szczycie Mount Everestu! Zimą! Polacy!

AZ: Hurra! Hurra! Na szczycie! Halo, baza, są na szczycie! Ściskamy, całujemy was! Rekord świata!

Reklama

Ten moment przeszedł do historii i rozpoczął nowy etap w himalaizmie – zimowy wyścig na najwyższe szczyty świata.

Reklama
Reklama
Reklama