Reklama

Kluczową częścią rzymskich miast były fora – ważne miejsca spotkań, gdzie znajdowały się budynki publiczne. Najsłynniejsze forum znajduje się w Rzymie. Jest to Forum Romanum. Można było tam zrobić zakupy, ale też rozwiązać spór w sądzie, obejrzeć walki gladiatorów czy złożyć dary w jednej z kilku świątyń.

W rejonie forów znajdowały się też zbiorniki wodne – na Forum Romanum wykonano baseny kultowe. Amerykańscy archeolodzy z Uniwersytetu Missouri-Columbia ogłosili właśnie odkrycie podobnej konstrukcji w centrum starożytnego miasta Gabii zlokalizowanego niecałe 20 km na wschód od Rzymu. Ale ten basen jest wyjątkowy.

Rzadki wgląd w życie Rzymian

W czasie wykopalisk badacze natknęli się na pozostałości ogromnego, wyłożonego kamieniami basenu, częściowo wykutego w podłożu skalnym.

– To odkrycie daje nam rzadki wgląd w to, jak pierwsi Rzymianie eksperymentowali z planowaniem miast – powiedział prof. Marcello Mogetta.

Według badacza położenie obiektu – w centrum miasta, w pobliżu głównego skrzyżowania – sugeruje, że mógł to być monumentalny basen, który stanowił częśćą forum miejskiego, czyli centrum życia publicznego w rzymskim mieście. – Ponieważ archeolodzy wciąż nie do końca wiedzą, jak naprawdę wyglądało wczesne Forum Romanum, Gabii daje nieoceniony wgląd w jego rozwój – podkreśla naukowiec.

Starożytny basen z przekazem

Basen pochodzi z czasów Republiki Rzymskiej. Powstał około 250 roku p.n.e., chociaż może być starszy. Ta budowla może być jednym z najwcześniejszych przykładów rzymskiej architektury monumentalnej, poza znanymi już wcześniej świątyniami i murami miejskimi.

Jak mówi prof. Mogetta, monumentalna architektura nie pełniła w czasach starożytnego Rzymu jedynie praktycznych funkcji. Była również potężnym narzędziem ekspresji politycznej. Rzymianie garściami czerpali inspiracje z greckiej architektury – widać podobieństwa rzymskich forów do greckich agor, które też pełniły funkcje centralnych placów publicznych w miastach.

Basen był częściowo wykuty w skale, a częściowo wyłożony blokami
Basen był częściowo wykuty w skale, a częściowo wyłożony blokami / fot. Marcello Mogetta

Gabii zostało opuszczone w późnym okresie republiki z powodu intensywnego wydobycia skał w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Cyceron opisał je w I wieku p.n.e. jako małe i nieistotne miejsce, a poeci z czasów Oktawiana Augusta używali Gabii jako symbolu miasta, które straciło swoją dawną świetność. Mimo krótkotrwałego odrodzenia w czasach Hadriana Gabii praktycznie znika z historii po III wieku n.e., chociaż jego biskupi są wzmiankowani aż do końca IX wieku.

Opuszczenie miasta przyczyniło się do dobrego zachowania warstw z pierwszych etapów jego zasiedlenia. Dlatego na archeologów mogą czekać dalsze niespodzianki.

Artefakty na dnie basenu

Dziś Gabii to pole ruin znajdujące się na ziemiach uprawnych. Włoskie Ministerstwo Kultury ustanowiło w tym miejscu park archeologiczny. Archeolodzy planują dalsze wykopaliska. Z badań nieinwazyjnych wynika, że obok basenu jest jakaś „anomalia”. Co to może być? Albo świątynia, albo duży budynek użyteczności publicznej – przypuszczają naukowcy.

– Jeśli to świątynia, mogłaby pomóc nam wyjaśnić obecność niektórych z artefaktów, które znaleźliśmy już na opuszczonych poziomach basenu, takich jak nienaruszone naczynia, ceramiczne lampy, pojemniki na perfumy i kubki z nietypowymi napisami – powiedział Mogetta.

Przypuszcza, że część z nich trafiło tam jako ofiary. Albo znalazły się w basenie w związku z jego rytualnym zamknięciem około 50 roku n.e. Przyszłe odkrycia badaczy mogą pomóc w odpowiedzi na pytanie, czy to polityka, czy raczej religia i kult odegrały większą rolę w kształtowaniu najwcześniejszych forów rzymskich.

Źródło: Uniwersytet Missouri

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.
Reklama
Reklama
Reklama