Reklama

Mozaika z regionu Rutland w Wielkiej Brytanii przedstawia nieznane sceny mitycznej wojny trojańskiej. Ma być inspirowana dramatem Ajschylosa i pozwala spojrzeć szerzej na rolę mitologii w starożytności, kontakty kulturowe między rzymską Brytanią a światem śródziemnomorskim oraz na to, co inspirowało starożytnych rzemieślników. Czy wiecie, że starożytnych Rzymian od domniemanej wojny trojańskiej mogło dzielić nawet 1500 lat?

Historia sprzed 3000 lat zachowana pod podłogą

W 2020 roku, podczas rutynowych prac rolniczych, dokonano odkrycia jednej z najważniejszych mozaik rzymskich w Wielkiej Brytanii. Pod podłogą sali jadalnej luksusowej, starożytnej willi znaleziono przykład niezwykłej antycznej sztuki, który inspirowany był motywami popularnymi w Grecji i Azji Mniejszej.

Mozaika z Ketton przez długo interpretowana była jako dzieło ukazujące sceny z „Iliady” Homera. Najnowsze badania przeprowadzone na Uniwesytecie Leicester wykazały, że jej inspiracją była mniej znana tragedia „Frygijczycy” Ajschylosa. Lokalni rzemieślnicy musieli być zaznajomieni z tą mniej popularną wersją mitu trojańskiego.

Czy wojna w Troi wydarzyła się naprawdę?

No właśnie – mitu trojańskiego. Chociaż dla ludzi antyku czy średniowiecza historie o Troi wydawały się prawdą historyczną – tak jak zamieszkanie przez bogów Olimpu – obecnie pojawia się wiele kontrowersji. Przede wszystkim o konflikcie nie ma wzmianek w innych, wystarczająco wczesnych źródłach historycznych. Opowieść opisana w „Iliadzie” nie odpowiada także historycznym realiom – zebranie stutysięcznej armii musiało być w XII wieku p.n.e. nie lada wyczynem. W prozie pojawia się także żelazo… którego nie znano w opisywanym okresie przez autora okresie. Nieścisłości jest jeszcze wiele więcej.

Warto pamiętać, że sam Homer żył w VIII wieku p.n.e. Opisywał on więc wydarzenia sprzed setek lat: przemierzał tereny pełne ruin upadłego imperium i marzył o ich dawnych władcach i to właśnie w tym wielu historyków dopatruje się jego „wizji” wielkich wojen, starć z udziałem bogów czy dziesięcioletnich oblężeń. Dla starożytnych rzymian opisywane przez niego historie były tak odległe, jak dla nas najazdy wikingów.

Czy Troja w ogóle istniała?

Sama Troja jednak… istniała. Obecnie potwierdzono znaleziska na tureckim wzgórzu Hisarlik, które mogło być zamieszkiwane już od 3000 roku p.n.e. Ludzie na przemian je opuszczali i ponownie zasiedlali, jednak w tzw. Troi VII (czyli osadzie zamieszkałej około XII w. p.n.e.) w obrębie murów odnaleziono wiele małych domów i domków, a pod podłogą każdego z nich umieszczono magazyn żywności przechowywanej w dużych glinianych dzbanach.

Według archeologów może to oznaczać, że mieście schroniło się wielu ludzi. Około 1190 roku p.n.e. Troja została zdobyta, złupiona i spalona – badacze odnaleźli szkielety brutalnie zabitych i spalonych osób. Oznacza to, że Homer napisał prawdę: miasto rzeczywiście istniało i rzeczywiście zostało zniszczone. Reszta była jednak najprawdopodobniej wytworem jego wyobraźni.

Jaką historię Troi przedstawia mozaika z Brytanii?

Wróćmy jednak do brytyjskiej mozaiki. Co odróżnia ją od opowieści Homera? Przedstawia ona trzy dramatyczne sceny z historii Troi, czyli pojedynek Achillesa i Hektora, przeciąganie ciała Hektora za rydwanem przez Achillesa oraz rytuał wykupu ciała Hektora przez króla Priama, podczas którego ciało bohatera dosłownie waży się na wadze pełnej złota.

Nie kojarzycie ostatniej sceny? Bez obaw, to nie wasza słabnąca pamięć – po prostu nie ma jej w „Iliadzie” Homera. Jest to natomiast kluczowy moment w tragedii Frygijczycy”, która przetrwała tylko we fragmentach i rekonstrukcjach. Jednak obecność tej sceny na mozaikach świadczy o tym, że to właśnie „niszową” wersją inspirowali się brytyjscy artyści.

Snobizm na Wyspach Brytyjskich

Odkrycie to pozwala sądzić, że właściciel willi w Ketton pragnął podkreślić swoją znajomość alternatywnych, bardziej wyrafinowanych wersji klasycznych mitów. Mozaika ta stanowi dowód, że elity rzymskiej Brytanii nie tylko znały literaturę grecką i rzymską, ale także były zainteresowane jej poszczególnymi wariantami. To świadczy o kosmopolitycznym charakterze tej społeczności.

Luksusowe wille rzymskie w Brytanii były nie tylko miejscem zamieszkania, ale i przestrzenią reprezentacyjną, w której przyjmowano gości i prowadzono życie towarzyskie. Wybór tematyki mozaiki był nieprzypadkowy – miał podkreślać prestiż właściciela, jego erudycję oraz znajomość wyrafinowanych dzieł kultury klasycznej.

Odkrycie archeologiczne dowodzi tego, że nawet na odległych rubieżach imperium tworzono dzieła na najwyższym poziomie artystycznym i udowadnia, że wyspy brytyjskie wcale nie były odcięte od kulturowych prądów, ale aktywnie uczestniczyły w ich wymianie. A Homerowi trzeba oddać jedno: jego opowieści udało się przetrwać niemal 3000 lat, wciąż rozpalając serca czytelników.

Źródło: Britannia, University of Leicester, PEASA

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama